Eee tam. Ale Mistrz jest już przewałkowany sto razy
Załatwcie busa, czy autobus i powiedzcie przy zamawianiu, że chodzi o kiboli.Odpowiedź jest krótka, byśmy dali radę, ale policja do nas dzwoniła i jak tylko spróbujemy, to dowodzik rejestracyjny szybko znajdzie się u nich , a ja muszę mieĆ na wyżywienie rodziny.Dlatego organizuje się wyjazdy na pielgrzymki, na jagody, na ślimaki, a i tak psy wiedzą, że się kibice przemieszczają i przewoźnik ma straszne problemy potem.Szynowy transport wygląda inaczej, zazwyczaj podstawiają "złom", który po kilkudziesięciu kilometrach psuje się i stoi się w szczerym polu sporo czasu.
Załatwcie busa, czy autobus i powiedzcie przy zamawianiu, że chodzi o kiboli.Odpowiedź jest krótka, byśmy dali radę, ale policja do nas dzwoniła i jak tylko spróbujemy, to dowodzik rejestracyjny szybko znajdzie się u nich , a ja muszę mieĆ na wyżywienie rodziny.
Comment