Idiotyzmy zasłyszane w pracy i nie tylko

[JAckson]

W związku z tym, że w 99% odwiedzam ulubioną stronę będąc w pracy zakładam nowy wątek.
Zdarza się, że ilość zasłyszanych głupot w pracy czy gdzie indziej potrafi zepsuć cały dzień i nawet kufel ulubionego piwa nic tu nie poradzi. Postanawiam więc zamieszczać największe niedorzeczności lub bzdurne wypowiedzi w tym miejscu aby choć w części pozbyć się ich ciężaru. Zapraszam do komentowania a także wpisywania zasłyszanych "cudowności".

Wczoraj dla przykładu złamało mnie pytanie szefowej: "czy nie wiecie gdzie dałam fax który przed chwilą wysłałam?"

Po napisaniu powyższego tekstu już mi lepiej

[ANDRO]

Ja jeżdżę sobie taksóweczką w firmie ...(kryptoreklama)...
Ostatnio klientka pyta się : "Ma pan rozmienić 50 złotych? Może być na pół"...

[ANDRO]

Albo jeszcze coś z taksówki - gość nad ranem ostro przydżumiony :
"Wie pan co? Nie chciałbym być pijany....ale jestem..."
Rozłożył mnie tym na łopatki ...

[Ahumba]

Ja osobiście tego nie usłyszałem tylko gdzieś w humorze zeszytów przeczytałem odzywkę nauczyciela do ucznia:
Wstań i zobacz jak siedzisz

[Krzysiu]

Znalezione w lokalnej prasie: "... maszynista ujrzał ją w ostatniej chwili i nie zdążył już ominąć. Kobieta zginęła na miejscu..."

[Marusia]

ANDRO napisał(a)
Ja jeżdżę sobie taksóweczką w firmie ...(kryptoreklama)...
Ostatnio klientka pyta się : "Ma pan rozmienić 50 złotych? Może być na pół"...

No cóż, być może Ty operujesz samymi banknotami, ale dla normalnych ludzi 50 na pół to dwie dwudziestki i dwie piątki, zatem nie widzę w tym nic głupiego

[JAckson]

Wczoraj dowiedziałem się w pracy od pewnej pani, że kobiety nakładają sobie na paznokcie czipsy w celu ich wydłużenia...

[Marusia]

Podsłuchane w tramwaju:

-co tu budują?
-nowoczesną bibliotekę. To taka biblioteka, co się naciska guzik i książka przyjeżdża.

[Marusia]

A jeszcze idiotyzm, który bawi mnie do dziś - kiedyś w jadącym pociągu koleś latał z komórką po całym wagonie i szukał sieci

[iommi]

Z rybnickiej prasy lokalnej: "(...) przez pole biegną słupy wysokiego napięcia (...)"

[JAckson]

Marusia napisał(a)
A jeszcze idiotyzm, który bawi mnie do dziś - kiedyś w jadącym pociągu koleś latał z komórką po całym wagonie i szukał sieci

Dobrze, że nie złapał sieci elektrycznej

[grzech]

A ja się ostatnio dowiedziałem, że do przyprawiania pizzy używa się origami.

[Pinio74]

To chyba był jakiś kawał, ale świetnie pasuje do każdego miejsca pracy. Dialog 2 pracowników:
1p - mam tyle roboty, że nie nadanżam
2p - nie nadążam
1p - Ty też nie nadanżasz?

[JAckson]

Pinio74 napisał(a)
To chyba był jakiś kawał, ale świetnie pasuje do każdego miejsca pracy. Dialog 2 pracowników:
1p - mam tyle roboty, że nie nadanżam
2p - nie nadążam
1p - Ty też nie nadanżasz?

To chyba było z polskiej komedii. Może "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz" ??

[slavoy]

Marusia napisał(a)
No cóż, być może Ty operujesz samymi banknotami, ale dla normalnych ludzi 50 na pół to dwie dwudziestki i dwie piątki, zatem nie widzę w tym nic głupiego

Nie słuchaj jej Andro, to bankowiec. Oni mają jakiś tylko sobie znany pieniężny slang. Może ta pani też była od NICH?
W każdym razie, też bym się uśmiał