Tak jakoś natchło
mnie.
Czy wykonujecie pracę swoich marzeń? A może los Was rzucił gdzieś przypadkowo i tak ciągniecie? A może praca nie ma dla Was wielkiego znaczenia - byle do 16.00 i do domu (albo na piwo
)
Pytanie moje bierze się oczywiście z przemysleń na temat mojej pracy - ja należę do tych, którzy we "wczesnej" młodości nie mieli specjalnego wyobrażenia na temat, co chcą robić i niechcąco trafiłam w finanse. Zupełnie nie pasuje to do mnie, nie czuję się w tym dobrze, ale zdążyłam się już w tym wyspecjalizować i siłą rzeczy brnę sobie w to dalej. Marzę o zmianie, ale oczywiście powstrzymuje mnie brak finansów - i - być może nawet bardziej - zbyt duża wyobraźnia na temat różnych przeciwności i rzeczy, których mogę nie przewidzieć ze względu na brak dostatecznej wiedzy (przede wszystkim praktycznej) w innych branżach.
Z drugiej strony jestem osobą, której trudno się pogodzić z poglądem, że jak już w czymś robię, to lepiej to ciągnąć do końca życia, niż ryzykować. Swoisty impas.
Opowiedzcie, jak z tym u Was - wiem, ze nie jestem odosobniona (no, chociażby Zythum
)
Jak się układa życie w stosunku do jego wyobrażeń z czasów liceum lub studiów?
mnie.Czy wykonujecie pracę swoich marzeń? A może los Was rzucił gdzieś przypadkowo i tak ciągniecie? A może praca nie ma dla Was wielkiego znaczenia - byle do 16.00 i do domu (albo na piwo
)Pytanie moje bierze się oczywiście z przemysleń na temat mojej pracy - ja należę do tych, którzy we "wczesnej" młodości nie mieli specjalnego wyobrażenia na temat, co chcą robić i niechcąco trafiłam w finanse. Zupełnie nie pasuje to do mnie, nie czuję się w tym dobrze, ale zdążyłam się już w tym wyspecjalizować i siłą rzeczy brnę sobie w to dalej. Marzę o zmianie, ale oczywiście powstrzymuje mnie brak finansów - i - być może nawet bardziej - zbyt duża wyobraźnia na temat różnych przeciwności i rzeczy, których mogę nie przewidzieć ze względu na brak dostatecznej wiedzy (przede wszystkim praktycznej) w innych branżach.
Z drugiej strony jestem osobą, której trudno się pogodzić z poglądem, że jak już w czymś robię, to lepiej to ciągnąć do końca życia, niż ryzykować. Swoisty impas.
Opowiedzcie, jak z tym u Was - wiem, ze nie jestem odosobniona (no, chociażby Zythum
)Jak się układa życie w stosunku do jego wyobrażeń z czasów liceum lub studiów?
, a nie ukrywam, że tak po prawdzie to w czymś takim z chęcią bym popracował.
Uwieżcie psycha siada.Zresztą takiego chamstwa jak w górnictwie to na pewno nie ma nigdzie indziej.Dlatego wszystkie sprawy czy kłopoty zawodowe staram sie zostawiać w pracy.
a wiecie, że ja lubię swoją pracę? i im więcej mam pieniędzy właśnie, tym bardziej mi się chce pracować, nie dla tego - że je mam, ale dlatego, że mam więcej możliwości przetworzenia ich na kolejne pomysły; zawsze mi z tego wychodzi coś następnego do zrobienia, kolejne działanie w pracy; a w swoim zawodzie historyka pracowałam niewiele, trochę w szkole, trochę na uczelni, a potem to już do dzisiaj marketing; lubię, bo pozwala mi łączyć historię(bardzo szeroko pojętą, ale najbardziej chyba kulturę, tradycję z całego świata i z zaświatów też
: nie przepadam za wynalazkami typu IPA, AIPA, NE IPA i podobnymi. Kupiłem pivko na Słowacji (lub w Słowacji) bo...
Dawid Velek w swoim wymarzonym browarze warzy piwo już od pięciu lat. Ponieważ tego dnia byliśmy pierwszymi klientami w browarze, mieliśmy dosłownie chwilę na...
Comment