Właśnie zaliczam początek dnia. 
Co rano mam coraz bardziej zatkane uszy. W tym tempie do weekendu będę kompletnie głuchy.

Co rano mam coraz bardziej zatkane uszy. W tym tempie do weekendu będę kompletnie głuchy.

Co gorsza wstałem o 7:00...
Poranek upływa na zajęciach (jak widać chwilowo wymagających mojego średniego zaangażowania), na myśli o tajemnych recepturach i na jakieś piwo z mojej cyborgowej spiżarni - może jutro albo w niedzielę się uda?
I dobra kawa z wkładką mi się marzy. I jeszcze żebym raz nie musiała wstawać o 6.00 rano, bo mi się niedługo przewody przepalą... W ogóle to dłuży mi się ten poranek (co chyba widać).
Niesamowite.
Twój zabytkowy monitor hula jak szalony w moim domu (gdzie brak połaczenia z netem). Chodzi o monitor na kursie komputerowym, na który uczęszczam od czwartku... (Zdecydowanie postęp techniki nie zawsze idzie Cyborgom na dobre.
)
Potem ciąg dalszy upiększania mieszkania(czytaj wydawania pieniążków
) i z tego co widzę po koci niekonieczna wizyta u doktora

Zasłużyłeś !
Niesamowite.
....dzis wstałem lewą nogą
Comment