język internetu - łopatologicznie

[kot_z_cheshire]

ASAP- "as soon as possible". Termin podstawowy w korespondencji handlowej

[cyborg_marcel]

Kto czyta słowniki????

Ja Czasem nawet biorę jakowyś przed snem i czytam (ponoć tak lepiej wiedza wchodzi) - przedwczoraj na tapecie były dwa słowniki militarne i porównywanie ich zasobów, wczoraj glosariusz terminów marketingowych

[e-prezes]

...
Kto czyta słowniki????

ja i encyklopedie też! widać współczesnej młodzieży nie chce się nic i ma wszystko w 4 literach. właśnie za to lubię to forum, że tutaj jest trzymany właściwy, możliwy poziom.

[cyborg_marcel]

ASAP- "as soon as possible". Termin podstawowy w korespondencji handlowej

Powtarzasz się (t.zn. mię)
Istnieje też ALAP = jak najpóźniej (as late as possible), ale nigdy nie udało mi się dostać takiego mejla...

[garfunkel]

btw...ja czytam słowniki , normalnie lubię...od słowników językowych począwszy ( w szczególności angielski i łaciński ), na tematyczno-historycznych skończywszy, do tego jeszcze mapy lubię czytać..zwłaszcza historyczne. Ale ja podobno zboczona jestem.

[JAckson]

ja i encyklopedie też! widać współczesnej młodzieży nie chce się nic i ma wszystko w 4 literach. właśnie za to lubię to forum, że tutaj jest trzymany właściwy, możliwy poziom.

Ja też lubię czytać słowniki i encyklopedie. Teraz trochę rzadziej je czytam, ale w czasach szkolnych często czytałem sobie słownik wyrazów obcych, albo jakieś encyklopedie ogólne lub związane z naukami przyrodniczymi.

[yendras]

[...]a o ileż piękniejsze byłoby uzycie "a propos", czy "nota bene"; ciekawe ilu by zrozumiało [...]

Nota bene - po łacinie dosłownie "zauważ dobrze" - to raczej ani a propos, ani btw.

[cyborg_marcel]

RSVP = uprasza się o odpowiedź (repondez, s'il vous plait - bez znaków diakrytycznych) => to by było fajnie pod koniec pw umieszczać

[ART]

generalnie wystarczy wstukać skrócik: w pierwszy z brzegu (wybacz Pepek) http://acronyms.thefreedictionary.com/

i zwykle cuś się znajdzie

[kot_z_cheshire]

RSVP = uprasza się o odpowiedź (repondez, s'il vous plait - bez znaków diakrytycznych) => to by było fajnie pod koniec pw umieszczać

Ale to już raczej niekoniecznie język Internetu

[e-prezes]

RSVP = uprasza się o odpowiedź (repondez, s'il vous plait - bez znaków diakrytycznych) => to by było fajnie pod koniec pw umieszczać

i jeszcze by się dostawało wiadomość treści: "spieprzaj dziadu"

[fteo]

Ja też lubię czytać słowniki i encyklopedie. Teraz trochę rzadziej je czytam, ale w czasach szkolnych często czytałem sobie słownik wyrazów obcych, albo jakieś encyklopedie ogólne lub związane z naukami przyrodniczymi.

Mieliśmy takie fajne zabawy z tym związane...

[kangurpl]

moim zdaniem (a nie IMHO) jest to debilizm wynikający z fascynacji ameryką i ich tendencją do skracania wszystkiego. ...

No cóż, bardziej mylnej interpretacji już nie da sie wymymyśleć.
Zacznujmy więc od początku: kiedy pojawił się Internet i jaka była jego dostepność.
Datę upowszechnienia się Internetu poszukajcie sobie sami
Przypomne tylko, że w tym czasie najbardziej powszechnym sposobem dostepu było połączenie modemowe. Modemy o szybkości 2400 bitów/sek. były uważane za szybkie!!!
A za czas połączenia należało słono płacić - na stałe łącza mogły sobie pozwolić tylko nieliczne firmy.
No i stąd konieczność wprowadzenia różnego rodzaju skrótów ułatwiających rozmowę online w ramach np. tzw. grup dyskusyjnych.
Szkoda było czasu na wklepywanie ciągle tych samych tekstów - stąd te różne IMHO itp.
Czynny udział w dyskusji wymagał zresztą zapoznania się z najbardziej powszechnymi
skrótami dostępnymi zwykle w tradycyjnym FAQ'u
No to tyle pokrótce, ale sie rozpisałem
RTFM --> patrz tutaj

[e-prezes]

pamiętam tamte czasy i zawsze starałem się mieć to na uwadze. jednak ludzie, którzy tych czasów nie pamiętają, w.w. skróty stosują akurat nie ze względu na wówczas panujące ograniczenia. zauważ, że większość osób stosujących internetowy slang to młodzi.

[kot_z_cheshire]

Prezes, wybacz, ale czepiasz się ciutkę. Należy po prostu język traktować jak coś żywego, coś, co się zmienia a nie jak skamielinę. I skoro jest taki trend, czy też wygoda (lenistwo) aby tak pisać, to dlaczego nie? Sama np. na gg nie używam polskich znaków i tyle..Po prostu jest mi tak wygodniej. I tylko należy rozróżnić, gdzie można sobie na coś takiego pozwolić a gdzie nie....Osobiście mnie język fascynuje i staram się być z grubsza na bieżąco, co nie znaczy, że sama używam. A pewne określenia..no cóż, wchodzą do języka potocznego. Mnie np. bardziej irytują błędy ortograficzne, niewłaściwa deklinacja czy potwory typu: j/w czy określenie Łomianki k/Warszawy..To jest dopiero potwór!!! Takiego "łamania" nie ma w polszczyźnie
Bardziej niż wykorzystanie ROTFL w tytule artykułu przeraża mnie język, którym operują np: "Fakt" czy inne gazety z nienajwyższej półki a jednak mające przeogromną siłę oddziaływania przez swą popularność: prymitywny język, brak konstrukcji złożonych w zdaniach, beż synonimów...itd. Tym tak naprawdę należy się martwić. Bo za jakieś 20 lat weźmie ktoś wychowany na takim prymitywizmie chociażby Wyborczą czy Politykę do ręki....i będzie ją czytał ze słownikiem