Przy piwie o siatkówce

[żąleną]

Z całej LŚ obejrzałem półtora seta z finału, ale faktycznie chęć gry i wręcz wściekłość w ataku Polaków była imponująca. Tego właśnie brakowało mi w skądinąd dobrych reprezentacjach od roku 2000 z hakiem do niedawna.

Nawiasem mówiąc, zauważyłem małą analogię pomiędzy głównymi aktorami tego weekendu, czyli siatkarzami i Radwańską. Poprawił się serw, poprawiły się wyniki. Nie mogłem patrzeć, jak rywale sadzili mocne serwy z wyskoku, a u nas 3/4 zawodników przepychało piłkę na drugą stronę siatki w stylu Zagumnego. Podobnie Radwańska - pierwsze podanie często psuła, a drugie było takie słabe, że przeciwniczki szły jak po swoje. Teraz jest zupełnie inna bajka.

[kiszot]

No i mamy wreszcie spory sukces w siatkówce klubowej.
Muszynianka Muszyna zdobyła Puchar CEV.

[jacekwerner]

Muszyniance gratulacje - jak wiadomo wygrać w Turcji to nie lada sztuka. Czekam z niecierpliwością na ZAKSĘ w Final Four.

[Pancernik]

Muszyniance gratulacje - jak wiadomo wygrać w Turcji to nie lada sztuka. Czekam z niecierpliwością na ZAKSĘ w Final Four.

Święte słowa, panie... . Paniom gratulujemy, a "tureckim" sędziom [****] w oko i kawałek szkła .
Nie zapominajmy też, że jutro ostatni z pięciu męskich "plejofów" Skra - Resovia, poprzednie oglądało się z przyjemnością .

[Pancernik]

Wczoraj zakończył się mrożący piwo w pokalach "pentamecz" (c) w Pluslidze pomiędzy Skrą Bełchatów a Resovią.
Poziom spotkań zrywał berety i pozostałą bieliznę , a to przecież jeszcze nie finał... Szkoda mi Skry, ale sport to sport...
Jeśli będę miał pra-pra-prawnuki, to i one nie doczekają podobnego poziomu rozgrywek w polskiej lidze piłki po trawie turlanej...

[Mason]

Zaiste
Mnie bardzo ciekawi jak się spisze Delecta w półfinale. Z jednej strony mają bardzo fajną pakę, sensownego trenera, świetnego rozgrywającego i Antigę. Z drugiej nie wiadomo jak Francuz wytrzyma kondycyjnie dwa ciężkie mecze dzień po dniu.
Z czwórki walczącej o medale teoretycznie największy potencjał ma Zaksa, pod warunkiem braku kontuzji które są ich plagą od paru lat.

[kiszot]

Nie sądzicie,ze poziom naszej męskiej siatkówki klubowej bardzo sie wyrównał? Jeszcze niedawno była mocna dominacja Skry a dzisiaj nie wiadomo czy reszta jest mocniejsza czy może Skra wpadła w dołek.

[jacekwerner]

W prehistorycznych czasach liczyły się tylko dwie drużyny : z Kędzierzyna i Częstochowy - Mostostal zgarniał wszystko. Później dominowała Skra ( choć trzykrotna gra w FF była efektem organizowania turnieju a nie awansu ), teraz pięć ekip gra na równym poziomie, jednak myślę że Delecta w czwórce jest trochę na wyrost ( oczywiście grali dobrze w sezonie, stąd pierwsze miejsce - ale mecze pucharowe obnażyły ich braki, w play-offach też może być różnie ). Moim zdaniem o dyspozycji Skry zadecydowało kilka czynników : zmiana pozycji Wlazłego, nietrafione transfery i trener - który w decydujacych momentach zachowywał się jakby stracił głowę. Cóż - przegrali w tym sezonie wszystko - walkę o PP, awans do FF i bój o medale MP. Jesli sponsor się nie wycofa - może będzie dobrze, jak PGE zwinie parasol - pewnie kilka lat potrwa zanim odbudują swoja pozycję.

[Mason]

dzisiaj nie wiadomo czy reszta jest mocniejsza czy może Skra wpadła w dołek.

Jedno i drugie. Skra kosiła wszystko jak leci, bo miała świetnych zawodników, trenera z głową na karku, stabilizację i długoterminową wizję budowania drużyny. Plus taktyka kupowania zawodników, którzy zaszli Skrze za skórę (np. Novotny z Zaksy). A teraz jest trener, który chyba do końca nie wie co się dookoła dzieje, tragiczne transfery, chaos. Tak naprawdę to w porównaniu z zeszłym rokiem wypadło im trzech graczy pierwszej szóstki - Kurek, Wlazły, Falasca, nie łatwo ich zastąpić. Dawna Skra mogła sobie grać punkt za punkt do 20:20, a potem się spięli i pozamiatane. Teraz udało im się przegrać seta, w którym prowadzili 24:18. A z drugiej strony Resovia utrzymała większość składu, Zaksa się wzmocniła na najważniejszych pozycjach, Jastrzębie utrzymało Łaskę, Delecta się dotarła.

[kiszot]

W prehistorycznych czasach liczyły się tylko dwie drużyny : z Kędzierzyna i Częstochowy - Mostostal zgarniał wszystko. Później dominowała Skra

W prehistorycznych czasach to dominował AZS AWF Warszawa na spółę z Legią.Natomiast w czasach nam współczesnych raczej było kilka równych drużyn jak:AZS Olsztyn,AZS Częstochowa,Mostostal Kędzierzyn i troche słabsza Stal Nysa.

[jacekwerner]

Z tą prehistorią to był oczywiście żart ( zapomniałem o emotikonie ), ale w czasach gdy Mostostal zdobywał seryjnie tytuły MP i dwa razy był w FF - to praktycznie największe emocje wzbudzały zawsze spotkania z Częstochową. Nie zapomnę jak po meczu w Kędzierzynie jeszcze na starej hali wku .... ony prezes Gołaszewski publicznie spoliczkował Bąkiewicza - to były emocje

[Pancernik]

Zaiste
Mnie bardzo ciekawi jak się spisze Delecta w półfinale. Z jednej strony mają bardzo fajną pakę, sensownego trenera, świetnego rozgrywającego i Antigę. Z drugiej nie wiadomo jak Francuz wytrzyma kondycyjnie dwa ciężkie mecze dzień po dniu.

... no i jak na razie, dwumecz pokazał, że Antiga był lepszy w drugim meczu, niż w pierwszym...
Ale znowu fajnie - dramaturgia była, zmiany prowadzenia, wzloty, upadki, bluzgi, emocje...
Już się nie mogę doczekać następnych spotkań .

[Demigod]

No i dzisiaj rusza Final Four, makarony są do przejścia.

[Pancernik]

No i doopa, Zaksa, jak nie Zaksa...

[jacekwerner]

Kolejny mecz przegrany w fatalnym stylu, Zaksa faluje w tym sezonie z formą jak sinusoida. Było tak blisko ... Odnoszę wrażenie że Paweł Z. zamiast rozgrywać rozrzucał piłki i efekt był łatwy do przewidzenia. Cóż, jeśli jutro chłopaki z Kazania zagrają bez większej motywacji ( dla nich ten mecz o trzecie miejsce to w końcu jest porażka ) - to może, może ... zobaczymy.