Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Piątek 13-go

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Latos
    Junior
    • 12-2013
    • 19

    Piątek 13-go

    Witam Serdecznie!
    Już od dawna wiedziałem, że z produktami sprzedawanymi nam jako piwo jest coś nie tak.
    Dlatego od paru lat aktywnie, często i z przejęciem degustuję produkty rodzimych browarów regionalnych. To samo starałem się czynić na wszelkich występach gościnnych poza granicami. Jakiś czas temu trafiłem na kurs Kopyra, jaki nagrał i wrzucił na youtube. Pooglądałem, poczytałem i zacząłem się zastanawiać, czy dam radę zrobić coś takiego samodzielnie. Ostatecznie stwierdziłem, że skoro z własną babą 8 lat wytrzymałem, to te 6 tygodni od nastawu do degustacji też wytrzymam - cierpliwości mi nie brakuje.

    Zamówiłem swój zestaw z browamatora, 30l garnek emaliowany i czekałem na kuriera.
    Suma sumarum w piątek wszystkie paczki były na miejscu, więc stwierdziłem, że zaczynamy.
    Oczywiście nie byłby to piątek 13-go, gdyby obyło się bez gromkiego 'k....' - sami wiecie co.
    Okazało się, że garnek przyszedł poważnie obity, emalia odleciała wewnątrz i na zewnątrz, lecz opakowanie kartonowe nie wzbudzało podejrzeń, zwłaszcza przy dostawie o 22(!), więc żadnego protokołu szkody nie było i czarno widzę zwrot. No trudno, zamówiłem na początek brew-kita, więc mogłem sobie poradzić w mniejszym garze, a następnie rozrzedzić w fermentatorze(fermentorze? - cholera wie, niech znawcy poprawią ). Tak czy owak - nazwa dla browaru nie mogła być inna - 'Piątek 13-go'.

    Nauczony doświadczeniami innych postanowiłem drożdże grzecznie poddać rehydratacji jakieś kilkanaście minut przed zagotowaniem brzeczki - w końcu na dworze -3C zaraz się schłodzi.

    Ostatecznie chłopaki czekały na brzeczkę ok 6 godzin (do 4 rano), a ja w tym czasie z tatusiem i przy świetle pełni księżyca kombinowaliśmy jak by tu schłodzić brzeczkę na balkonie zanim drożdżakom znudzi się żywot w szklance.

    Na szczęście w sobotę w południe piękna piana już dotykała pokrywy fermentora, a chłopaki aż trzęsły rurką fermentacyjną. Mam nadzieję, że podczas skomplikowanego procesu chłodzenia nie udało nam się zakazić już pierwszej warki. Tak, czy owak - nie poddam się nawet po porażce.

    Czuję tylko, że jak piwko wyjdzie, to również otrzyma jakąś nazwę z księżycem w tle.
    Może jakieś sugestie?

    Ach i byłbym zapomniał - słówko o mnie -
    26lat, programista w zawodzie, prowadzę własną działalność w tym zakresie. Poprzednio basista rockowy i nie tylko z doświadczeniem scenicznym - obecnie z braku czasu na emeryturze. Pochodzę z Wołowa na dolnym śląsku.

    Pozdrawiam wszystkich Piwowarów, Piwowarki oraz Piwoszy i Piwoszki!

    Latos.
  • WojciechT
    Senior
    • 09-2012
    • 2546

    #2
    Pozdrowienia od równoletniego basisto-programisty, acz (jeszcze) bez własnej działalności

    Comment

    • iron
      Senior
      • 08-2002
      • 6703

      #3
      Nazwa piwa jak najbardziej kojarząca się z księżycem-
      "Houston - mamy problem"
      bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
      Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
      Rock, Honor, Ojczyzna

      Comment

      • Latos
        Junior
        • 12-2013
        • 19

        #4
        Również pozdrawiam!
        Myślałem o 'chłodzone pod wypiętym', ale nie każdy mógłby chcieć degustować.

        Wojciech, a co do działalności - W Katowicach masz również super pole do popisu, wystarczy przy kolejnej zmianie pracy zaproponować kontrakt zamiast uop. Wzrost dochodów +30-50%. Jakby co - służę pomocą.
        Last edited by Latos; 15-12-2013, 19:57.

        Comment

        Przetwarzanie...
        X
        😀
        🥰
        🤢
        😎
        😡
        👍
        👎