Lepieje

[kentaki]

Lepiej brąz na majtkach mieć,
niż Harnasia spijać chcieć.

[grzech]

Lepsza siostra w lupanarze,
niż spożycie Lecha w barze.

[grzech]

Rytm też taki sobie...

Lepszy pech
niż Lech.

Lepsze zmazy nocne,
niż Dębowe Mocne.

Zaniedługo przybędzie interesantka i zajmę się czymś poważniejszym...

[dziku]

Lepszy wzwodzik o poranku
niż 3 litry Lecha w dzbanku

[Marusia]

Lepiej się przespać na kładce w Kłaju
Niźli wypić ciepłego Lecha w Poznaniu

Nie no, stary, gdzie tu rym

[Pogoniarz]

Lepiej się przespać na kładce w Kłaju
Niźli wypić ciepłego Lecha w Poznaniu

[grzech]

"Ironków" ciąg dalszy.

Lepsze jajec postradanie
niż Lech ciepły na śniadanie.

[Marusia]

Lepsza w seksie posucha
niż Tyskacza pucha

[grzech]

Skoro taka teraz moda:

Lepsze ukręcenie wora
niźli smak Imperatora.

[dziku]

Nie mam teraz urlopu - więc dylemat czysto teoretyczny.

Lepiej w weekend w pracy siedzieć
niż pić Lecha na imprezie.

[Marusia]

Lepiej freda marszczyć w klopie
niż pić Żywca na urlopie

Pozazdrościłeś Ironowi?

Lepszy jest impotent w łóżku
niż schłodzony Lech w dzbanuszku

[dziku]

Lepiej freda marszczyć w klopie
niż pić Żywca na urlopie

[dziku]

(...)Iron ze swoją gruchą u mnie wygrywa)

Szacun Iron!

Lepiej łyknąć solny kwas
niż Coolera pić choć raz

Lepiej kochać się "na wilka"*
niż Tyskaczy wypić kilka


*leży obok dziury i wyje...

[Marusia]

Lepszy najgorszy kwasiżur domowy
niż bezsmakowy sojowy pasztet Żąlenowy

To tak a propos prowokacji

W ogóle Lepieje nawet śmieszniejsze niż odpiwki wychodzą, czytam i płaczę ze śmiechu Jak zwykle nie dorównam najlepszym (jak narazie Iron ze swoją gruchą u mnie wygrywa), ale co tam, trauma po wczorajszej wizycie w Spiżu daje znać o sobie:

Lepsze są gradowe chmury
niż Spiżowe kwasiżury

Lepsza w zupie zdechła mucha
niż Spiżowa berbelucha

[żąleną]

Może trochę prowokacji:

Lepiej z byka spaść na głowę
niż wyroby pić domowe.

Lepsza fizjonomia Pigwy
niż paleta smaków BIGB-y.

Lepiej gnić przez tydzień w wyrze
niż wyroby pić Kopyrze.