Jakiś czas temu wałkowany był na forum temat piwa kozicowego.
Ponieważ żadna z dyskusji nie zakończył a się konkretami, to pozwalam sobie umieścić przepisy otrzymane od prawdziwgo Kurpia robiącego ten przysmak regularnie:
1.
- 15 litrów przegotowanej wody
- 1 kg jagód jałowca
- 2 garście chmielu
- 1 litr miodu
- 2 kg cukru
- 1 dkg świeżych drożdzy
Do wody o temp pokojowej wlewamy przecedzony wywar z pogniecionych i gotowanych przez 1 godz jagód jałowca, następnie wywar z chmielu, miód i cukier. Dokładnie mieszamy i dodajemy drożdze. Naczynie z piwem trzymamy dwa dni w ciepłym miejscu a później przenosimy do chłodnej piwnicy. Po kilku dniach nadaje się do spożycia.
2.
Przepis drugi jest identyczny, z tym że jest na 20 litrów piwa i wymaga 1 kg młodych pędów jałowca. Pozostałe składniki i proces produkcji - tak samo.
Jeszcze nie robiłem, nie mam czasu. Ale może ktoś z Was się skusi. Jeśli tak, to poproszę o relację.
Smacznego.
Ponieważ żadna z dyskusji nie zakończył a się konkretami, to pozwalam sobie umieścić przepisy otrzymane od prawdziwgo Kurpia robiącego ten przysmak regularnie:
1.
- 15 litrów przegotowanej wody
- 1 kg jagód jałowca
- 2 garście chmielu
- 1 litr miodu
- 2 kg cukru
- 1 dkg świeżych drożdzy
Do wody o temp pokojowej wlewamy przecedzony wywar z pogniecionych i gotowanych przez 1 godz jagód jałowca, następnie wywar z chmielu, miód i cukier. Dokładnie mieszamy i dodajemy drożdze. Naczynie z piwem trzymamy dwa dni w ciepłym miejscu a później przenosimy do chłodnej piwnicy. Po kilku dniach nadaje się do spożycia.
2.
Przepis drugi jest identyczny, z tym że jest na 20 litrów piwa i wymaga 1 kg młodych pędów jałowca. Pozostałe składniki i proces produkcji - tak samo.
Jeszcze nie robiłem, nie mam czasu. Ale może ktoś z Was się skusi. Jeśli tak, to poproszę o relację.
Smacznego.
.
). Jak łatwo się domyśleć smak różni się w zależności od wytwórcy. Ja najbardziej lubię kiedy jest delikatna, ale wyraźnie wyczuwalna chmielowa goryczka. Jeszcze jedna ważna uwaga: piwo kozicowe jest bardzo wrażliwe na wstrząsy- po potrząśnięciu zachowuje się podobnie jak szampan. Po otwarciu nieostrożnie transportowanej butelki większość jej zawartości znalazła się na suficie mojej kuchni. Plamy, choć jasnobeżowe, były niezmiernie trudne do zamalowania
.
Comment