Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika DanielJakubowski
Koelscha lubię i chętnie spróbuję od kogoś, kto uwarzył, może przyśpieszy to moją decyzję o spróbowaniu produkcji

ale okazało się, że ich nie mam
Po prostu musiałem kiedyś myśleć, że zbierałem je po burzliwej (a nie zebrałem) i nie zebrałem po cichej
. Drugą część a będzie tego z 30L (nie wiem, bo jest w 40L garze) zadałem drożdzami Urquel Lager. Chmielenie ostatecznie jak widać lekko zmodyfikowałem. Pierwsza partia wyszła mi 13 blg, a druga 12 blg. Tak więc jestem dumny jak paw, bo wysładzanie wyszło mi perfekcyjnie !
A co za tym idzie efektywność świetna !
ale okazało się, że ich nie mam
Po prostu musiałem kiedyś myśleć, że zbierałem je po burzliwej (a nie zebrałem) i nie zebrałem po cichej
.
. Okazało się jednak, że to BYŁY Ringwood ! A zorientowałem się dopiero po rozlewaniu do butelek
Dziwne to ! To była druga warka na tych drożdzach. Przy pierwszej warce od początku burzliwej z fermentatora waliło specyficznym dla tych drożdzy zapachem. Natomiast przy drugiej warce nic, zero ! Przy przelewaniu na cichą tak samo ! Dopiero przy rozlewaniu czuć było ten charakterystyczny zapach oraz smak, przy przechylaniu menzurki po mierzeniu blg
Ale tego masz

Ale chociaz teraz bede wiedzial ile trzeba wysładzać, żeby wysłodzin nie było za mało/za dużo
.
?
Początkowo te sikowate wysłodziny chciałem wymieszać z pozostałymi (i nie dodawać cukru) ale okazało się to fizycznie nie wykonalne
Po prostu miałem za mało naczyć. Ale na samym cukrze to to piwo nie jest
Dodałem do niego przeciez ok 9 litrow ok 20 blg (tak szacuje)
Wszystko przez kompletny brak czasu (praca, studia). Wczoraj byłem tak wymęczony butelkowaniem, że udało mi się spróbować zakapslować butelkę bez kapsla
Efekt - pierwsza roztrzaskana szyjka zaliczona. Stwierdziłem, że nie może się ta butelka zmarnować i poczęstowałem zawartością swojego psa. Chyba mu smakowało, bo dość długo nad miską wisiał 


Do kadzi zaciernej a później warzelnej troszkę więc napadało.
Comment