Jagiellońska 22, Po Drugiej Stronie Lustra [zamknięte]

[Piecia]

Byliśmy z Madomem do 20.30. Był Sęp i Haust bez szans na zmianę. Do zobaczenia następnym razem.

Zmiana się pojawiła - zamiast Hausta: Parowe byłem chwilkę, od ok 21.30 do 22.45. Ludzi full.

[VanPurRz]

Wersja beczkowa słabizna ale o tym niedługo w odpowiednim temacie.

Moja butelkowa była naprawdę OK. Niestety zaczynają się pojawiać (w przypadku rzemieślniczych) ogromne kłopoty z różnicami - piwa smakują inaczej w różnych lokalach (coś z nalewaniem do beczek?), inaczej z butelki niż z beczki. Wreszcie każda warka może być kompletnie inna.
Nie wymagam nijakiej koncernowej powtarzalności ale jednak należy ten problem zauważyć i mu zaradzić. Piwa te są bardzo drogie, ludzie często piją je z dużym wyrzeczeniem się innych rzeczy i nie powinno tak być, że za 10 złotych dostaje się produkt słaby, z wadami.

[docent]

Moja butelkowa była naprawdę OK. Niestety zaczynają się pojawiać (w przypadku rzemieślniczych) ogromne kłopoty z różnicami - piwa smakują inaczej w różnych lokalach (coś z nalewaniem do beczek?), inaczej z butelki niż z beczki. Wreszcie każda warka może być kompletnie inna.
Nie wymagam nijakiej koncernowej powtarzalności ale jednak należy ten problem zauważyć i mu zaradzić. Piwa te są bardzo drogie, ludzie często piją je z dużym wyrzeczeniem się innych rzeczy i nie powinno tak być, że za 10 złotych dostaje się produkt słaby, z wadami.

Dokładnie to zjawisko było jednym z powodów dlaczego popełniłem tekst o ocenach piwa. Różnice są tak duże, że "obiektywizacja" oceny przestała mieć jakikolwiek sens.

[Pancernik]

Pytanko do stałych bywalców, ew. mieszkańców DBW (Drugiego Brzegu Wisły ): czy w bezpośredniej bliskości PDSL jest miejsce, gdzie można wzmocnić siły (i żołądek) PRZED przejściem przez lustro? Planuję pokonać rzekę, a nie przepadam za degustacją na pusty żołądek...

[tfur]

vis a vis znajduje się kluborestauracja 'bazar'
która na pewno ma kuchnię i serwuje dania
nie jadłem tam, ale w necie widzę pochwały
popić posiłek będziesz mógł czeską koncernówką
libo ciechanem webornem, jeśli dobrze pamiętam

[docent]

A dla mniej wybrednych jest jakiś azjata naprzeciwko. No i niedaleko masz CH Wileńska z pełnym wyborem dżank fooda

[Pancernik]

vis a vis znajduje się kluborestauracja 'bazar'
która na pewno ma kuchnię i serwuje dania
nie jadłem tam, ale w necie widzę pochwały
popić posiłek będziesz mógł czeską koncernówką
libo ciechanem webornem, jeśli dobrze pamiętam

I tego mi było trzeba, dzięki!

[purc]

Cóż, tak sobie człowiek wchodzi po długim spacerze niedzielnym na jedno piwo - a tu Angielskie Śniadanie, Red IPA , Sęp i Rowing Jack wszystkie do wzięcia od zaraz...
Wciąż super miejsce i numer jeden w Warszawie.

[docent]

Cóż, tak sobie człowiek wchodzi po długim spacerze niedzielnym na jedno piwo - a tu Angielskie Śniadanie, Red IPA , Sęp i Rowing Jack wszystkie do wzięcia od zaraz...
Wciąż super miejsce i numer jeden w Warszawie.

W niedzielę zazwyczaj są inne ceny niż w piątek i sobotę, tym razem też tak było?

[purc]

W niedzielę zazwyczaj są inne ceny niż w piątek i sobotę, tym razem też tak było?

Chyba nie - wszystkie 4 po 10, Rześkie 7.

[Po_Drugiej_Stronie_Lustra]

We środę nalewamy Koniec Świata do gara - kto jeszcze nie próbował tego "prapiwa", informujemy, że dojrzewa z każdym dniem i zmienia swój smak. Jest więc pretekst, żeby zacząć weekend już od środy
We czwartek Szranki i Konkury- a w nich dwa piwa pszeniczne: Edelweiss vs Baltas
W piątek pijemy haustem i z Haustem - z kranów poleje się Red AIPA, American FreeLager i Ciemne Koźlak (jest super!)
Do tego w piątek od godz 16 premiera dymionego koźlaka z Widawy: podłączymy Borsuka.
A w sobotę.. w sobotę niespodzianka.. duża! ale o tym sza

[Mason]

Do tego w piątek od godz 16 premiera dymionego koźlaka z Widawy: podłączymy Borsuka.

Borsuk to dymiony porter.

[Pancernik]

Ciekawy, klimatyczny wystrój. W środku tygodnia jednak pustawo (wtorek) i sennie, nawet dla osoby w tak średnim wieku , jak ja. Fajna lodówka z piwem.
Zero żarcia, bo zafoliowanych kabanosów na szynkwasie do kategorii jedzenia trudno zaliczyć. To przyczynek do dyskusji o knajpach, bo ja, piwnie biesiadując, lubię cokolwiek przegryźć.
Nie musi od razu być golonka czy żeberka, ale chleba ze smalcem PDSL też już nie prowadzi . Zajrzę następnym razem, jak wiosna będzie bliżej .

[VanPurRz]

We środę nalewamy Koniec Świata do gara - kto jeszcze nie próbował tego "prapiwa", informujemy, że dojrzewa z każdym dniem i zmienia swój smak. Jest więc pretekst, żeby zacząć weekend już od środy
We czwartek Szranki i Konkury- a w nich dwa piwa pszeniczne: Edelweiss vs Baltas
W piątek pijemy haustem i z Haustem - z kranów poleje się Red AIPA, American FreeLager i Ciemne Koźlak (jest super!)
Do tego w piątek od godz 16 premiera dymionego koźlaka z Widawy: podłączymy Borsuka.
A w sobotę.. w sobotę niespodzianka.. duża! ale o tym sza

OOOOOOOOO Jak tu nie być jak trzeba być

[Po_Drugiej_Stronie_Lustra]

Jedzenie w PDSL

Kończąc temat: w naszym lokalu będzie duży wybór piwa i tylko "jednorazowe" przekąski (z folii) - to taki całościowy pomysł na knajpę. Moim zdaniem społeczeństwo "grubnie" To naprawdę bez sensu jeść jeszcze więcej niż jemy, średnio, aktualnie, tylko dlatego, że wypiło się, kaloryczne w końcu, piwo. Jestem przeciw.. Jeśli natomiast jest to jakiś prawdziwy potencjał to na pewno już niedługo taka knajpa się pojawi, żeby zaspokoić zapotrzebowanie. Akurat w gastronomii mamy możliwość zakosztować w miarę wolnego rynku. Jeśli się nie pojawi.. - coż, są to rozważania wirtualnych "erotomanów - gawędziarzy"