Kolor: brunatne co widac pod swiatlo [5] Piana: slaba. z poczatku wysoka szybko zredukowala sie docieniutkiego kozuszka. kolor jasny braz. wcale nie zostawia koronek [3] Zapach: duzo lepiej. czekolada mleczna .kawa z mlekiem. pozniej mieta. odrobine spalenizny [4] Smak: czekoladki five oclock to pierwsze co przyszlo mi na mysl. tylko bez slodyczy. troche kwasku i kawy. goryczka srednia. przyjemna [4.5] Wysycenie: niskie [5] Opakowanie: grafika skromna ale podoba sie. info skrocone [4] Uwagi: bardzo fajny. mocno pijalny stout. mieta nie jest przytlaczajaca. raczej dobrze wkomponowana w calosc. bez wad. moj pierwszy kontakt z produktem tego browaru i jestem zadowolony
Kolor: ciemnobrunatny, lekko zamglony. [4] Piana: średnio obfita, początkowo drobnopęcherzykowa, szybko się dziurawi, dość szybko opada. [3.5] Zapach: średnio intensywny, dominują aromaty czekolady, wyczuwalny lekki karmel, w tle odrobina mięty. [3.5] Smak: tak jak w aromacie dominują nuty czekolady, kakao, delikatna paloność, goryczka średnia, wyraźnie zaznaczona, mięta delikatnie wyczuwalna na finiszu. [4] Wysycenie: średnie w kierunku niskiego, pasuje. [4.5] Opakowanie: ciekawy projekt graficzny, sporo informacji o piwie, brakuje tylko pełnego składu. [4] Uwagi: warka do 17.06.2015.
Kolor: Ciemnobrunatny, nieprzejrzysty. [4.5] Piana: Jasnobrązowa, ze sporymi pęcherzykami. Po nalaniu średnio obfita, znikła szybko (za szybko). [3] Zapach: Bardzo nikły aromat czekoladowo-miętowy. Przyjemny zapach, mógłby być intensywniejszy. [3.5] Smak: Gorzka czekolada, lekki posmak palonej kawy. Mięta ledwo wyczuwalna. Po pierwszych paru łykach wrażenia fantastyczne, potem już trochę gorzej, ale wciąż przyjemnie. [4] Wysycenie: Średnie, akceptowalne. [4] Opakowanie: Bardzo ładna szata graficzna, minus za czarny kapsel. [4.5] Uwagi: W wersji butelkowej piwo to podeszło mi dużo bardziej niż w wersji lanej na BGM2. Może dlatego, że teraz nie miało takiej zacnej konkurencji, jak wtedy Bardzo przyjemny czekoladowy stout, gdyby tylko cena nie była taka kosmiczna... (8,50 zł).
Kolor: Bardziej ciemnobrunatny niż czarny. [4] Piana: Średnio obfita, dość drobno zbudowana, trwałość poniżej średniej, kiepsko zdobi szkło. [4] Zapach: Średnio intensywny, toffi, nieco czekolady i drobna nuta mięty (ale gdybym nie wiedział że użyta została tu mięta pewnie bym nie wyczuł). [3.5] Smak: Nieco kawy i gorzkiego kakao, delikatna kwaskowość. Mięta raczej nie jest szczególnie wyczuwalna w smaku jednak pozostawia wyraźne uczucie chłodzenia. Z czasem męta staje się bardziej uwypuklona. Goryczka dość wyraźnie zaznaczona. Piwo jest tez wyraźnie garbnikowe. [3.5] Wysycenie: Średnie. [4] Opakowanie: Jakoś specjalnie mnie nie przekonuje etykieta, plus za praktycznie pełen skład. [4] Uwagi: Warka z datą do 08.06.2015. Raczej spodziewałem się czegoś więcej. Piwo ani nie jest zabójczo miętowe, ani wyraźnie czekoladowe, a nawet jak na FES-a jest przeciętne.
Kolor: Prawie czarne, nieprzejrzyste. [4] Piana: Dość szybko opada redukując się do warstwy na powierzchni. [3] Zapach: Czekolada, palony słód i wyraźna, chłodząca nuta mięty. [4] Smak: Oleista konsystencja, kakao, gorzka czekolada. Goryczka średnio wysoka fajnie komponuje się z miętowym posmakiem. [4.5] Wysycenie: Średnie w stronę niskiego. [4.5] Opakowanie: Fajna etykieta, dokładny skład. [4.5] Uwagi: 08.06.2015 Czekoladki "After Eight" w płynie. Bardzo fajne ale raczej jako ciekawostka niż regularny zakup.
Kolor: Czarny, klarowny. [4.5] Piana: Beżowa, bardzo drobna i zwarta. Nalewa się obficie i pozostaje do końca. Delikatnie zdobi szkło. [4] Zapach: Czekoladki After eight; czekolada i mięta. W tle paloność oraz delikatne melanoidyny. [4] Smak: Gorzka czekolada, mięta, melanoidyny, słodowość. Wyrazista paloność w połączeniu z paloną i ziołową goryczką staje się na finiszu ściągająca i zalegająca. Pełnia niska, piwo jest wodniste. [3] Wysycenie: Niskie, odpowiednie. [4.5] Opakowanie: Proste i wiejące nudą. [3.5] Uwagi: Gdy piłem to piwo po raz pierwszy na BGM2 byłem pod wrażeniem. Po 2 miesiącach, wersja butelkowa tylko w aromacie przypominała poprzednika z festiwalu. W smaku tylko delikatna mięta, brak balansu, brak pełni oraz efekt ściągania na finiszu.
Wypite na WFP. Ciekawe połączenie znane z wyrobów niepiwnych. Nie jestem do takich przekonany, ale stout był niezły. Mięta się nie wybijała, a cechy stouta zachowane. Może będzie mi dane spróbować z butelki, bo notatki z festiwalu szczątkowe.
Z okazji urodzin BSM zaprasza na zwiedzanie browaru!
Ale nie jest to zwykła wycieczka po naszym browarze tylko wycieczka, po której zapraszamy Was na degustację aż 3 piw! ...
Aromat - jest trochę słodowych tonów, ale na pierwszym miejscu chmiel (mix cytrusów i owoców tropikalnych)
Piana - wysoka, trwała, długi kożuszek
Barwa - mleczno-zmętniona żółta
Wysycenie...
India Export Porter uwarzony we współpracy z Marcinem Chmielarzem (Mason) i jego firmą Marjot.
I to w zasadzie tyle informacji na temat czego mamy się spodziewać, a co zostało napisane na ecie.
Comment