PINTA warzy!

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • purc
    replied
    Chętnie się dowiem, które to są te wspaniałe goryczkowe pilsy w Czechach. Bo chyba nie Konicki, Poutniki, Tambory /goryczkowym wyjątkiem jest znakomita 11/i inne podobne piwa o wyraźnie słodowym profilu, skądinąd bardzo przyzwoite. Ja też z utęsknieniem czekam na polskiego prawdziwego pilsa /jedyna, która chyba spełniała wymagania była Pierwsza Pomoc z Pinty i nie wiem dlaczego zaprzestali jej warzenia/, podobnie jak czekam na prawdziwego pilsa z Czech.
    A polską IPA proponuję szanować i dopieszczać - zresztą widać , co się dzieje z RJ - walka o kegi jak o ogień.

    Leave a comment:


  • maaniek
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną
    ......... a np. marcowego czy porządnego pilsa to w Polsce ze świecą szukać.
    No właśnie, i trzeba do Czech jeździć , ale ja nie narzekam, tam jest i spokój i góry

    A te wszystkie piwa na chmielach hamerykańskich to mi się na Birofilii przejadły, mam nadzieję, że trend będzie zmierzał w inną stronę i w końcu zaczniemy robić porządne goryczkowe pilsy, niekoniecznie 14*Blg

    Leave a comment:


  • VanPurRz
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną
    Je pète dans votre direction générale.
    Votre mère était un hamster et votre père avait une odeur de baies de sureau!

    Leave a comment:


  • żąleną
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ksy
    Ale fakty są takie, że na 10 Ataków chmielu sprzedaj e się jedna odsiecz wiedeńska
    Czyli nie rewolucja zapomniała, tylko lud tego chce. Zresztą akurat Odsiecz nie oferuje jakichś spektakularnych doznań smakowych w stosunku do innych dostępnych lagerów, a cenę ma wyższą.

    Popularność mocno goryczkowych ejli jest chyba naturalna po latach takiej posuchy, jaką zafundował nam rynek. W dodatku tak się składa, że są z reguły dobrze zrobione, a np. marcowego czy porządnego pilsa to w Polsce ze świecą szukać.

    Z ciekawości - jak schodzą stouty?

    Leave a comment:


  • ksy
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną
    Raczej ty zapomniałeś. Lager wiedeński, alt, grodzisz, stout, milk stout, schwarz, pumpkin ale, saahti, rauchbock, bitter, witbier, porter, dubbel, saison i pewnie coś jeszcze. To tylko z oferty Pinty, AleBrowaru i Artezana, dopisz do tego nowe projekty piwowarów domowych (SzałPiw z belgami), restauracyjne i skoncentrowaną na lagerach ofertę mniejszych browarów. Tylko IPA i IPA?

    Inna sprawa, że ten gatunek przyjął się bardzo dobrze, ale tym bardziej nie dziwi, że browary chcą go warzyć.
    Nie. Nie zapomniałem o tych wszystkich "oprawkach do ipy". Do tego wszystkiego, co browarnicy robią z miłości, a szukająca piwnych ekscytacji grupka (niewielka niestety), pije i się cieszy... Ale fakty są takie, że na 10 Ataków chmielu sprzedaj e się jedna odsiecz wiedeńska, a gdy pojawia się możliwość dostania czegoś nowego z browaru restauracyjnego, to zamawiam 4 kazdego ejla i po jednej reszty (a ta reszta ma realne szanse się przeterminować). Może faktycznie nie tylko "IPA i IPa" a tylko "Ale i Ale".(ze wskazaniem na IPA). Byle więcej IBU. Szał Piw z belgami? Dopiero startują. Rok temu na prezentacji przedstartowej Artezan też zapowiadał się jako browar robiący belgi... pół roku później? (to nie jest przytyk - browar jest jak Marek Konrad - musi zarabiać, to oczywiste,że trzeba reagować na potrzeby odbiorców)... I taki układ na rynku jest widziany także przez PINTĘ. Moim zdaniem stąd zabawna nazwa (To nie jest IPA), jednocześnie ściągająca wzrok ipopijców. Dla mnie pomysł na nazwanie, piwa w dechę, do tego data warzenia... wielki uśmiech w stronę PINTY ... W przyszłości proponuję jeszcze "To nie jest niepasteryzowane, ale i taki smaczne"

    Leave a comment:


  • żąleną
    replied
    Je pète dans votre direction générale.

    Leave a comment:


  • VanPurRz
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika VanPurRz
    Tu masz rację ale będzie to bardziej żargon młodzieżowy czy mowa nieformalna
    A tu ocenialiśmy zdolności żą w języku pisanym formalnym

    ps. Żą tak naprawdę myślał, że jak opuści pas to wyjdzie mu, że "to jest IPA" - ten językoznawca od siedmiu boleści

    Leave a comment:


  • żąleną
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ksy
    Pewnie taki był plan. Bo dzisiaj to tylko IPA i IPA, o innych gatunkach "piwna rewolucja" zapomniała.

    Raczej ty zapomniałeś. Lager wiedeński, alt, grodzisz, stout, milk stout, schwarz, pumpkin ale, saahti, rauchbock, bitter, witbier, porter, dubbel, saison i pewnie coś jeszcze. To tylko z oferty Pinty, AleBrowaru i Artezana, dopisz do tego nowe projekty piwowarów domowych (SzałPiw z belgami), restauracyjne i skoncentrowaną na lagerach ofertę mniejszych browarów. Tylko IPA i IPA?

    Inna sprawa, że ten gatunek przyjął się bardzo dobrze, ale tym bardziej nie dziwi, że browary chcą go warzyć.
    Ostatnia zmiana dokonana przez żąleną; 2013-07-05, 12:47. Powód: znów ktoś mi się wcion

    Leave a comment:


  • VanPurRz
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika purc
    Opuszczanie NE jest dość częste w języku mówionym - dlatego w mowie potocznej c'est pas IPA jest w porządku.
    Tu masz rację ale będzie to bardziej żargon młodzieżowy czy mowa nieformalna
    A tu ocenialiśmy zdolności żą w języku pisanym formalnym

    Leave a comment:


  • ksy
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika legart
    Tym niemniej na początek po oczach bije IPA .
    Pewnie taki był plan. Bo dzisiaj to tylko IPA i IPA, o innych gatunkach "piwna rewolucja" zapomniała.

    Leave a comment:


  • legart
    replied
    Tym niemniej na początek po oczach bije IPA . A z przyjemnością spróbuję tego francuskiego piwa bo nie dość że nie piłem to dnia dzisiejszego nawet nie wiedziałem że istenieje taki gatunek.

    Leave a comment:


  • purc
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika VanPurRz
    albo Ici IPA (oto/to IPA), no ewentualnie c'est IPA albo Ce n'est pas IPA
    pas jest cześcią przeczenia.. Twoje c'est pas" to bełkocik, może miły uchu ale nie znaczący nic. Ot takie - asereje Las Keczap
    Opuszczanie NE jest dość częste w języku mówionym - dlatego w mowie potocznej c'est pas IPA jest w porządku.

    Leave a comment:


  • VanPurRz
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną
    Bardzo możliwe, nie parlam we frenczu. Wklepałem "c'est pas" w sieci, wyświetliło dużo wyników, to napisałem.
    albo Ici IPA (oto/to IPA), no ewentualnie c'est IPA albo Ce n'est pas IPA
    pas jest cześcią przeczenia.. Twoje c'est pas" to bełkocik, może miły uchu ale nie znaczący nic. Ot takie - asereje Las Keczap

    Leave a comment:


  • pioterb4
    replied
    Ja w sumie też, ale mój pracodawca usiłuje to zmienić

    Leave a comment:


  • żąleną
    replied
    Bardzo możliwe, nie parlam we frenczu. Wklepałem "c'est pas" w sieci, wyświetliło dużo wyników, to napisałem.

    Leave a comment:

Related Topics

Collapse

Przetwarzanie...