Pomyłka z dostawą drożdży - akcja via PKP, udało się w ostatniej chwili.
Same problemy przy zacieraniu, filtracji i rozlewie - w sumie 30 dni problemów.
Życie przez ok. 7 dni z wizją, że całe 70 hl nie będzie się do niczego nadawało - robocizna, surowce, akcyza - strata.
Ostatecznie po rozlewie "zanik" produkcyjny wyniósł więcej niż 40%.
Kilka tygodni po rozlewie informacje z terenu, że niektóre butelki pękają (niekontrolowana refermentacja ?!!).
Dla mnie wystarczy, żeby na razie trzymać się od Psze Koźlaka z daleka

Leave a comment: