Pomimo początkowych trudności sporządziłem 1 słoik z 1 kg parówek wieprzowych. Jeszcze nie próbowałem - postanowiłem odczekać do przszłego weeekndu niech się marynują. A co tam, trzeba ćwiczyć silną wolęn
, zawdzięczam swojej lepszej połowie - Słoneczku.
.
poprawiła już recepturę.
To i tak nie moi goście


Robię tak ze względu na cebulę - szybciej puści soki. Nie wykluczam, że przeniosę garnek do lodówki, ale to będzie zależało od uzyskanych efektów i przebiegu procesu.
Dziś powstrzymam się od degustacji, bo nic nie zostanie na weekend
A tak, to musiałem najpierw większy garnek kupić, żeby mieć w czym "warzyć".
Comment