#2 poszła na cichą. Blg aż 4 (z 13), ale nie chciało mi się już czekać. Zebrałem dwa słoiczki gęstwy - tak próbnie, żeby wiedzieć o co chodzi jak zacznę stosować płynne (tu poszło pół saszetki S-04). Chociaż z drugiej strony jak nie będzie śmierdzić to może za 3 tygodnię ją użyję...
W jednym słoiczku jest bardziej gęsta gęstwa

Z tą cichą to była troche afera, bo wzieły i pokończyły mi się fermentatory. Został tylko ten kranikowy - przelałem do niego, zebrałem drożdże, umyłem stary i z powrotem do "bez-kranokowego"... Mam nadzieję, że się nic nie pochrzani. Przy okazji na dnie "kranikowego" odfiltrowało się troche syfku.
Leave a comment: