Zajrzałem właśnie do fermentatora. Piana przebiła się przez pozostałości po chmieleniu


Przy okazji spróbowałem kolejnego bączka mojej pierwszej warki, który okazał się po prostu kiepski. Piana mizerna, piwo lekko wodniste. to nie tak miało być

Pamiętam gdy piłem pierwsza buteleczkę piwa, które nie było na cichej, tam piana była gęsta i została do samego końca a sam smak był o wiele bardziej wyraźny.
Postaram się nie próbować za często piwa, przynajmniej na razie.
Pozdrawiam piwoszy

Leave a comment: