Śródmieście, Twarda 42, Chmielarnia

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • emes
    replied
    Też mi się ten Velen podobał. Tak abstrahując od cen, to niektóre piwa były dość ciężkiego kalibru, taki RIS czy niektóre belgi, takie piwo nigdy szybko nie będzie schodziło, zwłaszcza w takie upały. Ja nawet w promocji za darmo nie podejmowałbym się picia takich piw w ilości 0,5l, byłoby to w takich warunkach (sprawdzałem ) dla mnie męczarnią, ale to oczywiście mój problem
    Może dobrym pomysłem byłoby, żeby odebrać argumenty "narzekaczom", poświęcenie np 3 kranów na piwa niskobudżetowe po 6, 7 zł, w stylu Pils Manufaktury, pszeniczne np Velen, jakieś ciemniejsze czeskie itp. Jeśli będą dostępne takie niskobudżetowe, dobre lub w miarę dobre piwa, kilka rodzajów, a ktoś będzie jeszcze narzekał , że wydał dużo kasy na piwo, że piwo było drogie, no to to już się nadaje do jakiegoś oddzielnego tematu egzystencjalnego, np "Chmielarnio, jak żyć ?"
    Ostatnia zmiana dokonana przez emes; 2013-06-24, 20:21.

    Leave a comment:


  • docent
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mason
    od tego dnia beczkowe piwa pszeniczne będą u nas na stałe, ale będziemy zmieniać browary.
    I oto chodzi. Czeski Velen w piątek za 7 pln to było coś!

    Leave a comment:


  • Mason
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kibi
    Zastanawiam się co jest przyczyną: najniższa cena, czy przywiązanie ogółu konsumentów do tradycyjnych smaków.
    Myślę, że jedno i drugie. Sporo klientów pytało przy barze o jasne pełne, to znają i wiedzą czego się spodziewać. A cena też zrobiła swoje, jeśli ktoś miał zamiar wypić pięć piw to pijąc np. Pacifica musiałby wydać 50 złotych, a wieczór z Pilsem kosztowałby go już tylko 30 złotych.

    Z dobrych wieści: jutro popołudniu dotrą Dwa Smoki z Pracowni Piwa, najpóźniej w środę podepniemy też pszenice z Primatora i od tego dnia beczkowe piwa pszeniczne będą u nas na stałe, ale będziemy zmieniać browary.
    W tym tygodniu będzie też premiera nowego polskiego piwa

    A w planach... Oj, będzie grubo

    Leave a comment:


  • fuliano
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika VanPurRz
    Ja odpowiem za siebie - cena grała dużą rolę. Szczególnie, że w ten dzien i tak poszło sporo kasy.
    oj sporo, oj sporo

    Leave a comment:


  • VanPurRz
    replied
    Ja odpowiem za siebie - cena grała dużą rolę. Szczególnie, że w ten dzien i tak poszło sporo kasy.

    Leave a comment:


  • kibi
    replied
    Zastanawiam się co jest przyczyną: najniższa cena, czy przywiązanie ogółu konsumentów do tradycyjnych smaków.
    Tak czy owak daje do myślenia w podnoszonej czasem na forum kwestii czy opłaci się otwierać knajpę z piwem tylko dla wyrobionych piwoszy (czytaj browarbizowiczów )

    Leave a comment:


  • Mason
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika yoda79
    Z ciekawości - jakiego piwa najwięcej "poszło"?
    Manufakturowy Pils, za nim Pacific.

    Leave a comment:


  • yoda79
    replied
    Z ciekawości - jakiego piwa najwięcej "poszło"?

    Leave a comment:


  • warzechow
    replied
    Pierwszy weekend za nami, warto troszkę podsumować.
    Po pierwsze czujemy się zaakceptowani bez większych zastrzeżeń i to jest strasznie fajne.
    Unikneliśmy poważnych wtop piwnych przy otwarciu.
    Bardzo dobrze oceniliście kuchnię Rama i już jestem pewien, że będzie się ona dobrze do piwa komponować.
    A teraz to co przed nami ( bardzo dużo !! )
    Generalny remont lokalu i kuchni trwał ok., 6 tyg i nie ze wszystkim sie wyrobiliśmy
    - klima - to będzie pierwsza sprawa, za którą się weźmiemy
    -palarnia - jak juz pisał Mason, mamy oddzielne pomieszczenie przy wyjściu na parking wewn, przeznaczone na palarnię - do totalnego remontu pewnie w lipcu
    - szatnia - też do remontu - będzie na jesień, gdyż wtedy się dopiero przyda
    - kibel facetów - powiększenie ponad dwukrotne i kilka pisuarów ( ale kiedy - nie wiem )

    I kolejne kwestie
    -personel - przyjmujemy kolejne osoby do obsługi kelnerskiej i do baru, Ram też już robi bokami - ściągamy z Nepalu trzech dodatkowych kucharzy, ale formalności są długie i upierdliwe
    - mamy możliwość skorzystania ze sporej sali na I piętrze, na duże zaplanowane imprezy - temat powoli będzie ruszał, bo już mamy wstępne zgłoszenia na kilkudziesięcioosobowe impry, a nie chcę wyłączać dołu na weekendy z normalnej eksploatacji
    -dowozy jedzenia ( jak juz pisałem pewnie od 1 lipca )
    -pokazy ważenia piwa - niejako kontynuacja WlazłKotkowych
    -warsztaty kulinarne - jak ustaliliśmy z Ramem, pierwsze na tapetę pójdą pierożki Mo Mo
    -i jeszcze takie tam różne, ale nie wszystko od razu

    Trochę się rozpisałem, ale tak czasem muszę
    Sławek

    PS. VanPurRze - pozdrowienia dla małżonki, to mądra kobieta być musi
    PS2. dopiero teraz jak schodzi adrenalinka, to dociera do mnie jak koszmarnie wszyscy jesteśmy zmęczeni - niby z racji mojego zawodu powininem być zaadaptowany do wielogodzinnej pracy bez przerwy, lecz pewnie już nie te lata . Ale warto było.

    Leave a comment:


  • VanPurRz
    replied
    Dzisiaj po pikniku dla dzieci wpadliśmy na szybkie Naany i Pakorę oraz małe co nieco. Jest dobrze, a piwa czeskie i polskie za 6-7 złotych naprawdę mnie cieszą i mam nadzieję, że zostaną w takich cenach bo to powoduje, że człowiek może wpaść bez bólu pijąc jedno droższe ale może sobie też pozwolić na kontynuowanie spożywania.
    Obsługa i kuchnia naprawdę OK. Idea deski - ekstra.

    Leave a comment:


  • Mason
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Małażonka
    Jeśli miałabym się doszukiwać minusów - to:
    - brak kosza lub popielniczki przed wejściem do budynku
    Będzie osobna palarnia obok schodów, wyposażona we wszelkie palarniane akcesoria

    Leave a comment:


  • Mason
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Komar_Pafnucy
    Dobrze czytać, że Mason przeżył bo wczoraj nie wyglądał najlepiej po tym zapieprzu jaki mu zaserwowaliśmy.
    Ciężka praca ubogaca

    Dziękuję wszystkim za miłe słowa i przepraszam za wszelkie niedociągnięcia. Parę rzeczy trzeba poprawić/usprawnić, ale i tak było całkiem dobrze. Krytyczne uwagi dotyczące oferty zanotowane.

    Zmiana na kranie nr 4: za Limburgse Witte podpięty został La Trappe Witte.
    Kilka beczek czeka na podpięcie, tylko trzeba wypić to co już podpięte

    Leave a comment:


  • iron
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Piwosz306
    Jest się przyczepić do klimatu którego nie ma...
    Lokal jest taką stołówką w peerelowskim tego słowa znaczeniu.
    Mega gorąco. Absolutnie średnio.
    Poszliśmy do Cudów na Kiju gdzies siedziało się przyjemnie na dworze nad fontanną w podwórku giełdy. Pyszne piwa i dużo milej.
    Jeśli dla Ciebie klimat tworzy fontanna w centrum miasta i chamska obsługa (nie mam wydać, nie mam w co nalać), to faktycznie w Chmielarni tego klimatu nie ma

    Leave a comment:


  • Małażonka
    replied
    Jeśli miałabym się doszukiwać minusów - to:
    - brak kosza lub popielniczki przed wejściem do budynku
    - ew. ta klima, choć nie wiem czy jakakolwiek dałaby radę przy takiej ilości ludzi.
    Plusy:
    - deska - fajny pomysł na spróbowanie całej oferty jednego wieczora,
    - Mason - kompetentna osoba na właściwym miejscu;
    - zróżnicowanie cen - od 6 zł za 0,5 litra do 21 za mózgotrzepy;
    - różne pojemności w proporcjonalnej cenie - 0,5 litra - cała cena, 0,33 - 1/3 ceny, 0,25 - pół ceny;
    - miły i smaczny poczęstunek;
    - knajpa nie jest muzeum - w każdej chwili dostawaliśmy dodatkowe krzesła, przearanżowaliśmy wystrój, bez złego słowa ze strony obsługi;
    - cały czas obsługa interesowała się gośćmi - nie zdążyłam podnieść się od stołu z pustą deską, a już właściciel wyjął mi deskę z rąk, bym się nadmiernie nie spociła donosząc ją do baru

    Ogólnie: naprawdę fajne miejsce, może wystrój nie jest moją bajką, ale też mi nie przeszkadza, piwa dużo i smaczne, tylko ciekawe czy po tych smakołykach Fuliano cały i zdrowy dotarł do domu?

    Leave a comment:


  • VanPurRz
    replied
    Co tam niech Wam będzie - świetny lokal. Obok Gorączki Zlota i Czeskiej Baszty zdecydowany top. Jeżeli ktoś wcześniej pisał, że lepiej było w Cudach to jest kompletnym ignorantem.
    ps. Zaciągnęła mnie żona ale niech tam, warto było złamać swoje postanowienia.

    Leave a comment:

Related Topics

Collapse

Przetwarzanie...