Czy Polski Papież odchodzi?

[pieczarek]

Krótko o historii wyborów (także mianowania, wskazania) papieża można poczytać TUTAJ.
I dosyć wyraźnie widać, że Jan Paweł II nie robił rewolucji. Po prostu wiele rzeczy jasno sprecyzował, uwzględnił osiągnięcia współczesnej techniki (w tym szpiegowskiej).

[kalifat]

To piękne podejście. I niezwykle naiwne.

Arcy skoro jesteś ateistą, to Twoje osądy w tej kwesti wcale nie muszą być prawdziwe. Nie muszą, co nie znaczy, że nie mogą. Może jednak czasem warto uszanować poglądy innych, którzy patrzą na to nie przez pryzmat racjonalizmu (np. "teoria wszystkiego"), lecz sercem i duszą. Czasem takie dyskusje są bezcelowe, a jedynie powodują rozdrażnienie i niechęc do współrozmówcy.

Arcy Twój ateizm jest mocno podbudowany wiedzą i zrozumieniem tego świata. Tylko czy to zrozumienie jest pełne i ile w nim otwartości na inne, czasem sprzeczne, czasem zupełnie bzdurne opinie*. Czy to Twoje "WIEM" pozwala się czasem samoczynnie modyfikować, czy wszystkie szurki trzymasz w ręku Ty?

* - nie odnoszę się do nikogo z tego forum

ps. Wiara katolicka przekazuje taką mądrość "Bóg nawet ze zła wyciąga dobro". Ja traktuję to, że "z dobra wyciąga jeszcze więcej dobra". Tylko czym jest DOBRO? ...

Jeśliby nawet traktować, że większość kardynałów konklawe miało zamiar wciągnąć na stolicę Piotrową swojego stronnika, to Bóg tak zamieszał, że:
"Pierwszy dzień głosowania

Kardynał Karol Wojtyła, który na uroczystości pogrzebowe i nowe konklawe udał się wraz z prymasem Stefanem Wyszyńskim, nie był postacią zupełnie znikąd. Podczas sierpniowych wyborów otrzymał dziewięć głosów. Jednak na razie najważniejszymi kandydatami byli kardynałowie włoscy, m.in. konserwatysta Giuseppe Siri z Genui, jego liberalny przeciwnik Giovanni Benelli z Florencji, Sebastiano Baggio i kilku innych.

Pierwszego dnia głosowań, 15 października 1978, nikt nie otrzymał wymaganej liczby 74 głosów. Wojtyła otrzymał 5, kardynałowie włoscy oscylowali wokół 30. Dla wielu było jasne, że Włosi blokują się wzajemnie, co właściwie uniemożliwia dokonanie wyboru. Wieczorem arcybiskup Wiednia Franz Konig rozpoczął wśród Niemców, Hiszpanów i Amerykanów kampanię na rzecz kandydata nie-Włocha - Karola Wojtyły.

Wybór kardynała Wojtyły na Ojca Świętego

16 października 111 elektorów zbiera się w kaplicy Sykstyńskiej. Po mszy rozpoczyna się głosowanie. Kardynałowie, siedząc przy pulpitach, wpisują nazwiska na karteczkach. Następnie składają karteczki i w podniesionej dłoni zanoszą je do ołtarza, na którym znajduje się urna - kielich. Przed ołtarzem elektor ślubuje, że wybrał tego, co do którego wierzy, że powinien zostać wybrany zgodnie z wolą Bożą. Teraz do pracy przystępuje trzech kardynałów, którzy zliczają głosy. Gdyby ich liczba nie zgadzała się z liczbą obecnych kardynałów, wszystkie karteczki natychmiast zostałyby spalone. Jeśli liczba głosów jest prawidłowa, pierwszy pomocnik rozwija po kolei karteczki, odczytuje po cichu nazwisko kandydata, podaje karteczkę drugiemu pomocnikowi, który czyni to samo i przekazuje ją do trzeciego, który odczytuje zapisane nazwisko i wstawia kreskę przy odpowiednim kandydacie na liście wszystkich 111 kardynałów. Po formalnym zliczeniu głosów, karteczki zostają spalone.

Drugiego dnia głosowań, 16 października, coraz częściej dało się słyszeć nazwisko Karola Wojtyły. Po siódmym głosowaniu biskup krakowski prowadzi, ale brakuje mu wymaganej liczby głosów. Do kampanii na rzecz Wojtyły przystępuje kardynał John Król z USA, teolog Joseph Ratzinger i kardynał Aloisio Lorscheiter z Brazylii, który stara się przekonać do tej kandydatury licznych elektorów z Trzeciego Świata. Za Wojtyłą opowiada się wreszcie Sebastian Baggio, a w ślad za nim wielu Włochów. W ósmym głosowaniu kardynał Karol Wojtyła otrzymuje 94 głosy."

[arcy]

Tekst, który przytoczyłeś, potwierdza to co napisałem - kardynałowie wybierając papieża kierują się różnymi powodami.

Nie będę natomiast dyskutował, czy była w tym ręka boga, czy nie.

[kalifat]

Tekst, który przytoczyłeś, potwierdza to co napisałem - kardynałowie wybierając papieża kierują się różnymi powodami.

Tak, zgadzam się z tym. Przecież jest to taki sam wybór jakiego sami czasem dokonujemy w swoim zyciu (choć waga wyboru inna). Kierujemy się określonymi powodami, ale raczej pragniemy dobra niż zła.
Nawet kard. Ratzinger kiedyś powiedział coś takiego: "Nie twierdzę, że Duch Święty działa w wyborze papieża bezpośrednio, bo historia Kościoła pokazuje jak wielu papieży nie potrafiło sprostać temu zadaniu. Duch Święty nie prowadzi nas za rękę, ile pełni rolę dobrotliwego nauczyciela, zostawiając nam swobodę działania. Nie spuszcza jednak nas z oka."

Nie znaczy to jednak, że Bóg nie prowadzi tej G R Y. Katolicy wiedzą i wierzą, że Duch Święty działa w sposób najdziwniejszy, czasem jednak musi skorzystać z drugiego człowieka. Kto wie czy czasem słowa "Zagłosuj na X-a" nie pochodzą od Ducha Świętego. Tak samo "Zagłosuj na Y-ka" mogą być podszeptami zła.

Nawet teraz Kościół ma trudny wybór, choćby przez to, że sam nie wie którą drogą podążyć. Czy nadal trzymać się konserwatywnie pewnych reguł czy może nieco zliberalizować swoje stanowisko.

[breslauer]

Najbardziej podobało mi się określenie, które po śmierci Jana Pawła II padło gdzieś w artykułach lub telewizji, nie pamiętam, a mianowicie, że skończył się czas nauczania, nauki, a teraz przystępujemy do egzaminu.

Przykre tylko, że po raz kolejny "inteligęcją" błysnął "prezydęt" Wałęsa, który chwaląc się spotkaniami z Janem Pawłem II i nosząc wizerunek Maryi w klapie, udowodnił, że z nauk papieskich nic nie zrozumiał ...

[kubciu]

...Przykre tylko, że po raz kolejny "inteligęcją" błysnął "prezydęt" Wałęsa, który chwaląc się spotkaniami z Janem Pawłem II i nosząc wizerunek Maryi w klapie, udowodnił, że z nauk papieskich nic nie zrozumiał ...

Niestety to jest bardzo przykre.

[arcy]

Niestety to jest bardzo przykre.

Nie oceniajcie go tak surowo. Po pierwsze, Kwaśniewski składając propozycję, wiedział że raczej nie zostanie przyjęta. Po drugie, czy bycie prezydentem wszystkich Polaków polega na tym, że w kwietniu zabiera Wałęsę do Watykanu, a w maju Jaruzelskiego do Moskwy?

[breslauer]

Nie oceniajcie go tak surowo. Po pierwsze, Kwaśniewski składając propozycję, wiedział że raczej nie zostanie przyjęta. Po drugie, czy bycie prezydentem wszystkich Polaków polega na tym, że w kwietniu zabiera Wałęsę do Watykanu, a w maju Jaruzelskiego do Moskwy?

Załóż nowy temat, bo w tym na pewno Ci nie odpowiem.

[artbiron]

Jeśliby nawet traktować, że większość kardynałów konklawe miało zamiar wciągnąć na stolicę Piotrową swojego stronnika, to Bóg tak zamieszał, że: ...

Można wiedzieć skąd wziąłeś tak dokładne informacje? Do tej pory myślałem, że przebiegu konklawe się nie ujawnia. Jeżeli możesz - podaj źródło. Chętnie dowiem się więcej na ten temat

[kalifat]

Można wiedzieć skąd wziąłeś tak dokładne informacje? Do tej pory myślałem, że przebiegu konklawe się nie ujawnia. Jeżeli możesz - podaj źródło. Chętnie dowiem się więcej na ten temat

Widzisz, czy jest to prawda, czy nie to już inna sprawa, ale wprowadź sobie w googlach wyrazy - konklawe Giuseppe Siri - i przeszukaj strony polskie.
Ja to skopiowałem z Jan Paweł II - wybór na Papieża, ale znajdziesz to również na stronach PAP.
Cała treść tej podobno prawdziwej relacji jest Szczegóły wyboru Karola Wojtyły na Papieża

[peter007]

Dzisiaj coś takiego dostałem na gg: "Papiez miał 85 lat i 8+5=13, zmarł o 21:37 i 2+1+3+7=13, była to data 02.04.2005 co daje 2+4+2+5=13! czy to zbieg okoliczności?".
Z tym Jego wiekiem to chyba raczej chodzi o to, że miał 85 lat rocznikiem bo przecież nie dożył 85 urodzin.

[artbiron]

Dzięki Kalifat - poszperam w sieci

co do "Księgi liczb", to jest twgo więcej:
Data śmierci Papieża 02.04.2005 -> 2+4+2+5=13
Godzina śmierci Papieża 21.37 2+1+3+7=13
To jest 13 tydzień 2005 roku
Pontyfikat trwał 26 lat i 5 miesięcy 2+6+5=13 czyli 9301 dni 9+3+1=13
Urodziny Papieża 18.05.1920 1+8+5+1+9+2=26 :2 = 13
13 maja – zamach na jego życie
Papież rocznikowo miał 85 lat 8+5=13
13 to dzień objawień Maryjnych, której Jan Paweł II oddał swoje całe życie
13 to liczba Maryjna

[arcy]

Właśnie to mam na myśli, pisząc że ludzie niewiele rozumieją z tego co mówił Jan Paweł II i że nie za bardzo wiedzą, w co wierzą.

PS. Przez parę lat w podstawówce miałem w dzienniku numer 13

[Andrewbrw]

troszku zmienię temat z przymróżeniem oka
z interia:

Okazuje się, że na wyborach nowego papieża też można zarobić. Jeden z internetowych serwisów bukmacherskich proponuje swoim użytkownikom obstawianie następcy Jana Pawła II.

Serwis bukmacherski zarejestrowany w Anglii zareagował natychmiastowo na śmierć Jana Pawła II. Już w kilka godzin po śmierci papieża na stronach pojawiły się rozbudowane notowania z uwzględnieniem 34 potencjalnych kandydatów na nowego zwierzchnika Kościoła katolickiego.


Faworytem bukmacherów jest na razie Dionigi Tettamanzi. Za każdego funta postawionego na wybór arcybiskupa Mediolanu na Tron Piotrowy można otrzymać 4,6. Ale notowania zmieniają się w sposób płynny, z minuty na minutę.

Na kolejnych miejscach według bukmacherów plasują się Nigeryjczyk Francis Arinze ( typowany w stosunku 8:1), Claudio Hummes z Brazylii (8,8:1) i kardynał Oscar Andres Rodriguez Maradiaga z Hondurasu.

Notowania bukmacherów pokrywają się z grubsza z typowaniami watykanistów, którzy upatrują nowego papieża w którymś z Włoskich kardynałów.

[arcy]

Faworytem bukmacherów jest na razie Dionigi Tettamanzi. Za każdego funta postawionego na wybór arcybiskupa Mediolanu na Tron Piotrowy można otrzymać 4,6. Na kolejnych miejscach według bukmacherów plasują się Nigeryjczyk Francis Arinze ( typowany w stosunku 8:1), Claudio Hummes z Brazylii (8,8:1) i kardynał Oscar Andres Rodriguez Maradiaga z Hondurasu.
Notowania bukmacherów pokrywają się z grubsza z typowaniami watykanistów, którzy upatrują nowego papieża w którymś z Włoskich kardynałów.

Nie wiedziałem, że Nigeria, Brazylia i Honduras to też z grubsza Włochy.