Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Yavo warzy

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • k_s
    Member
    • 05-2017
    • 65

    #34 Lagery ogólnie wymagają długiego leżakowania i z reguły na początku są ohydne w smaku ale nie powiedziałbym, że kwaśne. Reguła mówi, że powinno się go leżakować tyle tygodni ile było początkowych stopni plato. Jeśli było 10 °P to powinien leżakować 10 tygodni. Czeski pils to piwo , które gości w moim browarze domowym najczęściej i mogę o nim powiedzieć tyle, że to jest takie brzydkie kaczątko, które po leżakowaniu przeobraża się w pięknego łabędzia .
    Last edited by k_s; 13-05-2019, 17:40.

    Comment

    • yavo
      Młóto w butach
      • 03-2009
      • 909

      Dokładnie na to liczę, dlatego póki co go nie spijam. Wiem, że piwa swój optymalny smak uzyskują mniej więcej po dwóch-trzech miesiącach od rozlewu, ale cierpliwość nie jest naszą mocną stroną Dzięki za info, lagera zatem nie ruszam!

      Comment

      • yavo
        Młóto w butach
        • 03-2009
        • 909

        28.05.2019

        #30 (Belgian Tripel) - jak już wspominałem, dojrzewa sobie w piwnicy, nie próbowałem go, jak bumcykcyk! A tu już minęły trzy miesiące od rozlewu;
        #33 (Maryśka kaskaduje cele roczne) - nadal dojrzewa, może dzisiaj spróbuję;
        #34 (Czeska dwunastka) - coś chyba drgnęło w pończochach Przestało się kwalifikować do wylania; za radą k_s nadal trzymam;
        #35 (Posłuchaj Ultravox) - to dziwne, ale Żonie zaczęło smakować, choć nadal kwaśnawe;
        #36 (Wojciech Modest Amarillo) - to cholerstwo z kolei nabrało słodyczy może dzisiaj spróbuję ponownie;
        #37 (Maryśka jest dzika) - uwielbiam to piwo, ale poczekam jeszcze trochę aż się ułoży;
        #38 (Mazer Rackham ma wolne) - uwielbiam to piwo, mimo iż niedojrzałe, pół warki już zeszło, ciii...;
        #39 (Mandaryna sama w Norwegii) - próbowaliśmy kilka dni temu, była nienagazowana, trząchałem więc butelkami już dwa razy; powinna polecieć do garażu na leżakowanie, ale nie mam tam miejsca;
        #40 (Regina Todorenko cośtam) - no może coś z niej będzie, jakieś orzeźwiające coś, póki co jest nagazowana, ale trochę jeszcze drapie w pyszczek;
        #41 (Tomek na tropach APY) - obie wersje kilka dni temu poleciały do garażu na burzliwą, 26.05 przelane na cichą i dochmielone zgodnie z założeniami. Planowy rozlew 31.05, o ile znajdę butelki.
        • #41A (drożdże Amerykański Sen) - bardzo dobre, w aromacie truskawkowe;
        • #41Z (drożdże Zielone Wzgórze) - tak pyszne, że nie zwróciłem uwagi na aromat. Wybaczcie.

        Comment

        • yavo
          Młóto w butach
          • 03-2009
          • 909

          Warka #42

          Dokładkę dżemu?

          Skład - Bruntal pilzneński - ok. 4.25 kg;

          Drożdże - FM55 Zielone Wzgórze - gęstwa z warki #41Z + resztówka fiolki;

          Warzenie - 31.05.2019 - gotowanie 8L przez 60 minut;

          Chmiel:
          12g Chinook USA 2018 granulat 13.1% - 0'
          35g Pacifica NZ 2016 granulat 5.4% - 30'
          15g Pacifica NZ 2016 granulat 5.4% - 50'

          Planowo pięć dni przed rozlewem: 38g Chinook USA, 50g Pacifica NZ.

          Dolewka do 23 litrów, studzenie przez noc, drożdże zadane 01.06 przy ok. 18ºC i przeliczonym ekstrakcie 12.0º, planowana gorycz: 36. Piwo jest oczywiście powtórką warki #32 (Dżem Pomarańczowy). Mam kolejne kilkadziesiąt butelek po Grolschu od zaprzyjaźnionej restauracji, więc działamy.

          ----------
          #33 (Maryśka kaskaduje cele roczne) - niedobre, blee. Jutro wylatuje na inną dzielnię do piwnicy na półtora miesiąca. Jeśli nic się z nią nie zmieni - kanał;
          #34 (Czeska dwunastka) - jutro wylatuje na inną dzielnię do piwnicy na półtora miesiąca;
          #35 (Posłuchaj Ultravox) - kilka dni temu wyleciało na inną dzielnię do piwnicy. Tak, zgadliście, na półtora miesiąca;
          #36 (Wojciech Modest Amarillo) - a nie wiem, nie piłem dawno, ale nadal czekam;
          #37 (Maryśka jest dzika) - układa się, nie piję;
          #38 (Mazer Rackham ma wolne) - j.w.;
          #39 (Mandaryna sama w Norwegii) - 28.05 wyleciała do garażu na leżakowanie;
          #40 (Regina Todorenko cośtam) - nagazowuje się w mieszkaniu, jutro leci do garażu na leżakowanie;
          #41 (Tomek na tropach APY) - nagazowuje się w mieszkaniu.

          Comment

          • yavo
            Młóto w butach
            • 03-2009
            • 909

            ps.

            #41 (Tomek na tropach APY) - rozlane 31.05, z cukrem 2.75g / 500 ml, końcowo: #41A - 24*0.45L + 1*0.33L; #41Z - 23*0.45L + 1*0.33L.

            Comment

            • yavo
              Młóto w butach
              • 03-2009
              • 909

              04.06.2019

              #33 (Maryśka kaskaduje cele roczne) - trwają negocjacje, aby za dwa tygodnie wylać je do Wisły. Piwo jest niemal trzy miesiące po rozlewie i nic nie wskazuje na to, aby cokolwiek miało się z nim zmienić. Dla mnie niepojętym jest fakt, iż mimo wsypania 80 gramów chmielu na zimno (do 17 litrów) aromatu nie stwierdzono. Szkoda życia na picie niedobrego piwa i szkoda mocy przerobowych dwudziestu kilku butelek;
              #36 (Wojciech Modest Amarillo) - piłem w weekend, ale za cholerę nie pamiętam smaku, co też o czymś świadczy;
              #37 (Maryśka jest dzika) - układa się, nie piję;
              #38 (Mazer Rackham ma wolne) - j.w.;
              #39 (Mandaryna sama w Norwegii) - kolejna degustacja dzisiaj - nienagazowane i drapie w papę. Najzabawniejsze jest to, że nie wiem czy brak gazu to wina braku drożdży (które leżakowały ponad miesiąc) czy braku cukru do refermentacji (nie pamiętam, czy dodawałem przy rozlewie ). Do dwóch butelek poszło po pół łyżeczki cukru, do kolejnych dwóch nieco gęstwy FM55. Za tydzień zobaczymy, które z butelek się nagazują (obstawiam, że to brak cukru). Poza tym odnoszę wrażenie, że piwo jest skwaśniałe. Jeśli będę musiał je wylać, będzie to moja największa porażka piwowarska w tym roku;
              #40 (Regina Todorenko cośtam) - nagazowana, leżakuje w garażu, ale kwaśna , dam jej z półtora miesiąca szansy, ale to bez sensu, bo:
              #41 (Tomek na tropach APY) - nagazowuje się w mieszkaniu, a w akcie desperacji otworzyłem jedną butelkę #41A, aby sprawdzić, co tam słychać. Nooo, będzie dobrze - jest już gaz, jest aromat, w smaku bardzo dobre, lekko niedojrzałe, masłowate takie i trąca Mosaikiem (dałem Mosaika, no to trąca, kurczę - zdziwienie roku). Za miesiąc powinno być dobre, ale niczego już nie jestem pewny. Jestem niesamowicie zdziwiony, że są piwa, które są bardzo dobre cztery dni po rozlewie i piwa, które dwa miesiące po rozlewie są syfiaste;
              #42 (Dokładkę dżemu?) - poleciało fermentować do garażu, bo w mieszkaniu jest za ciepło.
              Last edited by yavo; 04-06-2019, 19:17.

              Comment

              • yavo
                Młóto w butach
                • 03-2009
                • 909

                von Wegen

                Nie lubię opowiadać o moich piwach , a że jedno zdjęcie to tysiąc słów, to tytułem wstępu - załącznik.
                Attached Files

                Comment

                • yavo
                  Młóto w butach
                  • 03-2009
                  • 909

                  Warka #43

                  Von Wegen +

                  Skład - Bruntal pilzneński - 5 kg;

                  Drożdże - FM52 Amerykański Sen - gęstwa z warki #41A + resztówka fiolki;

                  Warzenie - 05.06.2019 - gotowanie 7.8L przez 60 minut;

                  Chmiel:
                  14g Iunga PL 2018 szyszka 12.8% - 0'
                  10g Mosaic USA 2018 granulat 13.4% - 0'
                  20g Mandarina Bavaria DE 2018 granulat 8.0% - 30'
                  20g Pacifica NZ 2016 granulat 5.4% - 30'
                  20g Mandarina Bavaria DE 2018 granulat 8.0% - 50'
                  20g Pacifica NZ 2016 granulat 5.4% - 50'
                  10g Mosaic USA 2018 granulat 13.4% - 50'

                  Planowo pięć dni przed rozlewem: 17g Iunga PL, 52g Mandarina Bavaria DE, 42g Mosaic USA, 52g Pacifica NZ.

                  Dolewka do 22.5 litra, studzenie przez noc (choć trudno to nazwać studzeniem), drożdże zadane za chwilę przy ok. 24ºC i przeliczonym ekstrakcie 14.3º, planowana gorycz: 65. Od razu zjazd do garażu na fermentację.

                  ----------
                  #33 (Maryśka kaskaduje cele roczne) - dzisiaj wylewamy;
                  #36 (Wojciech Modest Amarillo) - poprawne, czuć drożdżami, ale przynajmniej da się je wypić;
                  #41 (Tomek na tropach APY) - dzisiaj planuję ponowną degustację obu wersji.

                  Comment

                  • yavo
                    Młóto w butach
                    • 03-2009
                    • 909

                    06.06.2019

                    ----------
                    #33 (Maryśka kaskaduje cele roczne) - czy życie jest przewrotne? Och, pewnie. Przyszedł sąsiad, chciał coś skanować i widzi, że zacząłem wylewać Maryśkę (litr ino). Od słowa do słowa, otworzyłem butelkę, spróbowaliśmy po łyku, a on mi tu mówi, że świetne piwo i że mam go nie wylewać, tylko przynieść w sobotę na imprezę. Cudnie.
                    Last edited by yavo; 06-06-2019, 12:43.

                    Comment

                    • yavo
                      Młóto w butach
                      • 03-2009
                      • 909

                      11.06.2019

                      #39 (Mandaryna sama w Norwegii) - czy życie jest przewrotne? Och, pewnie. Cała warka właśnie poleciała do Wisły - piwo skwaśniało - fermentowało podczas trzytygodniowego urlopu, no i się popsuło;
                      #40 (Regina Todorenko cośtam) - czy życie jest przewrotne? Och, pewnie. Cała warka właśnie poleciała do Wisły - piwo skwaśniało - fermentowało podczas trzytygodniowego urlopu, no i się popsuło;
                      #41 (Tomek na tropach APY) - zarówno wersja #41A i #41Z są bardzo dobre. Ta druga jest świeża i taka nieco ziemisto-tytoniowa. Nie robiłem jeszcze bezpośredniego porównania obu wersji, może gdzieś za miesiąc. Przynajmniej jest co pić .
                      #42 (Dokładkę dżemu?) - jutro poleci na cichą. Planowy rozlew - 18.06.

                      Comment

                      • ART
                        mAD'MINd
                        • 02-2001
                        • 23782

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika yavo Wyświetlenie odpowiedzi
                        Von Wegen +
                        To w sumie taki idiom w stylu "dobre sobie" (to odnośnie tłumaczenia w nawiasie).

                        Prześledziłem nazwy piw, jest wesoło
                        - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                        - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
                        - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

                        Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

                        Comment

                        • yavo
                          Młóto w butach
                          • 03-2009
                          • 909

                          Dzięki za dobre słowo - jak wylewać, nawet do Wisły - to przynajmniej z uśmiechem na gębie

                          Comment

                          • yavo
                            Młóto w butach
                            • 03-2009
                            • 909

                            A w piosence "von Wegen" jest właśnie o drogach, podróży i tęsknocie. Zdrówko wszystkich czytających moje wypociny
                            Last edited by yavo; 12-06-2019, 19:35.

                            Comment

                            • yavo
                              Młóto w butach
                              • 03-2009
                              • 909

                              Warka #44

                              Mandaryna i Django zajadają mango

                              Skład - WES ekstrakt słodowy jasny 4.6 kg (w tym starter);

                              Drożdże - FM55 Zielone Wzgórze - gęstwa z warki #41Z + resztówka fiolki - starter z litra wody i ok. 150g ekstraktu słodowego przygotowany w dniu warzenia;

                              Warzenie - 17.06.2019 - gotowanie 8L przez 60 minut;

                              Chmiel:
                              25g Mandarina Bavaria DE 2018 granulat 8.0% - 0'
                              25g Mandarina Bavaria DE 2018 granulat 8.0% - 30'
                              25g Mandarina Bavaria DE 2018 granulat 8.0% - 50'

                              Planowo pięć dni przed rozlewem: 100g Mandarina Bavaria DE.

                              Studzenie przez noc, dolewka do 23 litrów, następnie 0.85 kg puree z mango, drożdże zadane przy ok. 24ºC i przeliczonym ekstrakcie 12.0º (bez puree), planowana gorycz: 41. Od razu zjazd do garażu na fermentację. Z Centrum Piwowarstwa przyszło dzisiaj kilka nowości, więc za tydzień bawimy się dalej i uzupełniamy puste butelki po ś.p. #39 i #40.

                              ----------
                              #42 (Dokładkę dżemu?) - dochmielone zgodnie z założeniami, rozlane dzisiaj z glukozą 3g / 500ml. Liczę na to, że jeszcze w sierpniu będę się nim podniecał . Końcowo 3.0º (alkohol ok. 5.0%) - 10*1L, 27*0.45L;
                              #43 (Von Wegen +) - przelane na cichą 17.06 przy BLG 3.0º, jutro chmielimy na zimno, rozlew planowany 25.06. W pierwszym odbiorze mocno iungowate, druga wersja piwa pójdzie więc w kierunku owoców.

                              Comment

                              • yavo
                                Młóto w butach
                                • 03-2009
                                • 909

                                Warka #45

                                Dynda głową sztuczny pies
                                (niskoalkoholowe)

                                Skład - Bruntal ekstrakt pilzneński jasny 2.8 kg (w tym starter);

                                Drożdże
                                - FM56 Wozem Jestem - starter z półtora litra wody, ok. 500g ekstraktu słodowego i 75g glukozy przygotowany 24.06.2019;

                                Warzenie - 26.06.2019 - gotowanie 8L przez 60 minut;

                                Chmiel:
                                10g Bramling Cross UK 2018 granulat 6.7% - 30'
                                10g Hüll Melon DE 2017 granulat 6.8% - 30'
                                10g Bramling Cross UK 2018 granulat 6.7% - 50'
                                10g Hüll Melon DE 2017 granulat 6.8% - 50'

                                Planowo trzy dni przed rozlewem: 30g Bramling Cross UK, 30g Hüll Melon DE.

                                Studzenie przy użyciu czterech kilogramów lodu, koniec końców dolewka do ok. 22.8 litra, następnie starter. Drożdże zadane przy 19ºC i przeliczonym ekstrakcie 7.5º (bez startera, który pewnie jest nieco mocniejszy), planowana gorycz: 18. Od razu zjazd do garażu na fermentację.

                                ----------
                                #41 (Tomek na tropach APY) - wersja A lepsza od wersji Z, ta druga nieco bardziej kwaśna;
                                #42 (Dokładkę dżemu?) - myślę, że za dwa-trzy dni poleci do garażu leżakować;
                                #43 (Von Wegen +) - chmielone na zimno 19.06, rozlane do butelek 25.06 z glukozą na poziomie 3g / 500ml. Iungowate, paradoksalnie mało aromatyczne, ale będzie waliło w głowę (ok. 6.2% alkoholu). Końcowo 20L (już z syropem) - 45*0.45L;
                                #44 (Mandaryna i Django zajadają mango) - fermentuje w garażu, na cichą planowo 29.06, chmiel 06.07, rozlew 11.07.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎