No własnie, ale zawsze można sobie dointerpretować że wejście na szczyt musi być od strony czeskiej.
) młodzieży, chyba starszych gimnazjalistów, prowadzona przez GOPR-owca. Akurat wróciła zima, sam dojazd rankiem do Wołosatego na letnich oponach był emocjonujący...
.
do Wołosatego wiedziałem, że nie mogę wpaść w poślizg, bo już mi tak zostanie... 
).
.

i jak się okazało- słusznie. Mieliśmy nawet lodówkę w pokoju, co akurat było potrzebne, bo nieśliśmy piwo z Harrahova oraz domowe dla jednego schroniska, ale o tym później.
Comment