Browar domowy - Cztery Gwiazdki / Świński Ryjek: Art, Maggyk & przyjaciele

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • ART
    replied
    planu na konkretny gatunek nie było, ale chyba trafiliśmy w pszenicznego koźlaczka. Przynajmniej zapachowo - pełen pszeniczny odlot

    w zasadzie cała gęstwa drożdżowa osiadła na dnie. część trafiła do lodówki do późniejszego wykorzystania.

    Leave a comment:


  • ART
    replied
    dzięki

    widać burzliwa już się wyciszyła, jutro będziemy zlewać na cichacza. Kogoś pewnie jeszcze zmolestuję pytaniami przez kom.

    Leave a comment:


  • WES
    replied
    Ja również gratuluję.
    I zapisuję się do kolejki ... degustacyjnej.

    Leave a comment:


  • slado
    replied
    Gratuluję i ja oczekując w kolejce na jaką probkę tych wyśmienitych produktów zacnego browaru. CarlBerg był poruszył dość ważny aspekt. Nie należy zbyt często nawet zaglądać, nie mówiąc o ingerencji w fermentor.
    Powodzenia
    Ostatnia zmiana dokonana przez slado; 2004-12-17, 18:51.

    Leave a comment:


  • Maggyk
    replied
    Marusia napisał(a)
    P.S. A nikt nie zauwazył mojego pytznia, czy nazwa browaru to nie przypadkiem pamiatka po ****?
    A czy odpowiedź nie wydaje się być oczywista. Pewnie, że tak

    Leave a comment:


  • Małażonka
    replied
    CarlBerg napisał(a)
    Jeszcze jedno Maggyk - jeżeli nie obserwujecie na bieżąco warki, jeżeli często nie zaglądacie do środka, nie badacie kilka razy dziennie Blg - to znacznie zmniejszacie swoje szanse na wstąpienie do Szanownego Ekskluzywnego Klubu Forumowych Producentów Kwasiżurów
    No, może niezupełnie, nie zawsze jest to takie proste równanie, ale w końcu kto nie przeżył kwasiorka to i niewiele o jego powstawaniu wie, za to mądry jest, że hej!
    Ostatnia zmiana dokonana przez Małażonka; 2004-12-17, 08:30.

    Leave a comment:


  • Marusia
    replied
    Trza było jakąś prowokację rzucić, wzniecic podejrzenia itp.

    P.S. A nikt nie zauwazył mojego pytznia, czy nazwa browaru to nie przypadkiem pamiatka po ****?

    Leave a comment:


  • ART
    replied
    A jaki jest w końcu balling końcowy po dolaniu wody? 14 czy 16?
    w efekcie wyszła 16-tka
    wszystko ładnie fermenci

    Powiem więcej: to wszystko wygląda podejrzanie - świeżo upieczeni piwowarzy, zamiast pilnować fermentora pojechali do Poznania Coś mi tu nie pachnie wielką pasją piwowarską
    Wy mi tutaj obywatelko M z brakiem pasji nie wyjeżdżajcie Mam odciski na dłoniach od mieszania zacieru. Mieszania z przewielką pasją.

    Leave a comment:


  • CarlBerg
    replied
    Jeszcze jedno Maggyk - jeżeli nie obserwujecie na bieżąco warki, jeżeli często nie zaglądacie do środka, nie badacie kilka razy dziennie Blg - to znacznie zmniejszacie swoje szanse na wstąpienie do Szanownego Ekskluzywnego Klubu Forumowych Producentów Kwasiżurów

    Leave a comment:


  • Tomasz_FK
    replied
    Maggyk napisał(a)
    Piana jest i wcale niczego nie trzeba było nadzorować. A i radość może nawet większa
    Tylko ten brak informacji stresujący był. Trzeba było może nam klucze zostawić albo co?

    za wareczkę.

    Leave a comment:


  • Maggyk
    replied
    Piana jest i wcale niczego nie trzeba było nadzorować. A i radość może nawet większa

    Leave a comment:


  • Wujcio_Shaggy
    replied
    Może mają monitoring i śledzą wszystko na bieżąco... albo wzięli piwo ze sobą.

    Tak czy owak, pozostaje tylko życzyć samych sukcesów!

    Leave a comment:


  • Małażonka
    replied
    Nie, prawda - nie widziałam... Jak zrobiliśmy naszą pierwszą warkę, wieczorem wybraliśmy się do znajomego na parapetówkę, rano wstałam i nie patrząc na to, że impreza jest w trakcie - pojechałam czym prędzej do domu, zobaczyć jak się czuje nasze piwko . Pomóc mu nie pomogłam, ale przynajmniej zobaczyłam... Czasy się jednak zmieniają, piwowarzy coraz spokojniejsi, w każdym razie pierwszy przykład początkującego piwowara "olewającego" własne piwo już mamy....

    Leave a comment:


  • Marusia
    replied
    Małażonko, ale widziałaś kiedyś początkującego piwowara, co nie obserwuje swojej pierwszej warki? Nie przechodzi razem z wiadrem procesów fermentacji? Nawet nie będą wiedzieli, jaka piana była!

    Leave a comment:


  • Małażonka
    replied
    Takie "niepilnowane" piwa często wychodzą dużo lepiej niż te "pilnowane" - sądzę, że z premedytacją zostawili swoją warkę w samotności

    Leave a comment:

Related Topics

Collapse

Przetwarzanie...