Bydgoszcz, Poznańska 8, Regionalna Warzelnia Piwa

[Pendragon]

Co za sk***!

[pebejot]

Wczoraj po raz kolejny byłem w Warzelni. Na pytanie jakie piwa są dziś dostępne kelner odparł, że Pils, Pszeniczne, Kasztelan Bydgoski i Ciemne Miodowe.
Po wcześniejszym doświadczeniu dodałem od siebie, że Pils to ściema i niech nie poleca tego, jako ich produktu. Kelner zrozumiał o co chodzi, bo uśmiechnął się tylko i nie nastąpiła riposta. Skuszony postanowiłem spróbować Kasztelana Bydgoskiego. Niestety niewiele różnił się od "Pilsa" i nie dałem rady tego czegoś wypić do końca.

[jarkor]

bydgoski browar

Bydgoski browar to ściema 70% procent piwa przyjeżdża z innych browarów. Byłem próbowałem ich produkcji, może być smak tego piwa. Jestem koneserem piwa,a odstraszyła mnie sytuacja kiedy zobaczyłem piwo z innych browarów w tym największych w kraju zobaczyłem że to ściema. Jeśli chcesz wypić piwo z dużych browarów nie ma sensu płacić 9zł lepiej zapłacić 3,5zł za to samo piwo. Decyzja należy do was.

[pioterb4]

Specjalnie na październikowy festiwal uwarzono "piwo festiwalowe" - jasny lager o zaw. alkoholu 5,0% - ekstrakt nieznany. Co ciekawe piwo festiwalowe jest dostępne tylko z bączka. W ramach festiwalu jest jeszcze geleria piwna dostepna w River Side barze. Narazie z braku czasu jeszcze jej nie spenetrowałem ale ze zdjęć w sieci widziałem że to będą lodówki pełne butelek piw krajowych i zagranicznych z asortymentem który nie jest dla mnie niedostepny w pobliskich sklepach. Ale i tak się przejdę sprawdzić osobiście.

[docent]

W piątek pojawiły się piwa butelkowe na wynos. W bączkach 0,33l, Festiwalowe Jasne, Koźlak Bydgoski, Kasztelan Z Bydgoszczy Ale. Od 7 do 10 zł !

Termin do spożycia - 10.10.2011. Kolorowe etykiety, kapsel goły.

3 dni przydatności - nieźle zaszaleli Znaczy musi być nalewane prosto z kranu, a wtedy i jeden dzień przydatności to za dużo...

[Gringo]

W piątek pojawiły się piwa butelkowe na wynos. W bączkach 0,33l, Festiwalowe Jasne, Koźlak Bydgoski, Kasztelan Z Bydgoszczy Ale. Od 7 do 10 zł !

Termin do spożycia - 10.10.2011. Kolorowe etykiety, kapsel goły.

[pioterb4]

Na fejsie pojawiła się wiadomość o "festiwalu Piwa" od 4 do 23 października. Według dostępnego materiału mają pojawić się piwa festiwalowe i galeria piw świata - bliższe szczegóły nienzane ale brzmi ciekawie.

[pioterb4]

Pszeniczne - ohyda, już dawno nie piłem tak paskudnego piwa pszenicznego.

Miało jakieś konkretne wady (tj kwas, przykry zapach)? Bo piłem przeszło tydzień temu to było przeciętne jak zwykle ale przyswajalne bez jakiegoś szczególnego obrzydzenia.

Na "ejla" się ie skusiłeś?

[pebejot]

Odwiedziłem wczoraj to miejsce, lokal pięknie położony, aż miło posiedzieć i nasycać się urokiem tego miejsca, do tego miła obsługa. Niestety czar pryska po degustacji piwa.
Pils - oczywiście oszustwo, zwykła chamska koncernówa podawana jako "ichni" Pils.
Pszeniczne - ohyda, już dawno nie piłem tak paskudnego piwa pszenicznego.
Jedynie do wytrzymania jest ciemne miodowe, chociaż też nie powala na nogi.
Rozbawił mnie gość, który przyszedł wraz z rodzinką na piwo i obiad. Po podaniu "Pilsa" zaczął się delektować i tłumaczyć żonie że to jest właśnie typowe domowe piwo, jasne, dobrze gazowane Żenada

[pioterb4]

I teraz pytanie: czy klientów Warzelni tak naprawdę niewiele obchodzi jakie piwo piją

Tak jeszcze post scriptum: sam wiesz Docencie jak to w Polsce jest, jaką wiedzę o piwie posiada przeciętny Polak. Piwa mają dedykowane szkiełka, są elegancko nalane (niby podstawa a jednak wciąż nieoczywista kwestia) no i przede wszystkim - niepasteryzowane, więc muszą być świetne. Magia miejsca. Z resztą z tego co czytałem na forum Spiż wrocławski też ostro zjechał z formą a wielu nadal się tym lokalem zachwyca więc to chyba nie ejst lokalny folklor.

[pioterb4]

Miodowe jasne/ciemne nigdy nie próbowałem więc nie umiem powiedzieć jaka jest różnica. Pszenica raczej zawsze była ichnia, przynajmniej mnie za każdym razem smakowała bardzo podobnie. O ciemne to faktycznie nie ma się co oburzać (jak to Docent ujął) a na pilsie podmiana była najdotkliwiej widoczna (pełna klarowność, smak na korzyść "tubylca").

Co do odpowiedzi na pytanie zasadnicze: klienci są w większosći spragnieni nowości i tak zauroczeni nowym miejscem że nie przypuszczają nawet że dzieją się tam takie numery. Skoro mnóstwo ludzi po wizycie w Warzelni jest święcie przekonana że angielskie ale smakuje jak weizen to i jest w stanie nie zwrócić uwagi na klarownosć trunku. Lokal nie ma konkurencji, nie ma presji ze strony innych knajp, może wieć pozwolić sobie na wiele. Takie są niestety realia, bo popularnością cieszy się ogromną; wśród osób które znam był tam chyba każdy bez względu na to czy piwo lubi czy też nie.

[docent]

Skandaliczna sprawa. I teraz pytanie: czy klientów Warzelni tak naprawdę niewiele obchodzi jakie piwo piją czy też piwa miejscowe są po prostu gorsze od wyrobów Ambera i Fortuny i nie ma się za bardzo o co oburzać?

[pioterb4]

Ale co to znaczy "istnieje możliwość podawania"? Że ktoś im dał taką możliwość? Że ktoś jak chce to może zamówić? Czy że można trafić, jak ciastko z chińską przepowiednią? To mniej więcej tak, jakby Pizza Hut napisała, w "okresie letnim istnieje możliwość podawania pizzy z wyrobem seropodobnym".

I jeszcze ta Pizza Hut umieściłaby ten napis w najciemniejszym kącie albo zasłoniła obrazem, żeby był bardziej czytelny. Musiałem się przesuwać raz w lewo raz w prawo by całość odczytać bo kufle skrzętnie zasłaniają przekaz. Chodzi o to, że zamawiając ciemne lub ciemne miodowe można otrzymać koźlaka amberowskiego/ciemne miodowe z Fortuny jeśli ich miejscowe odpowiedniki jeszcze nie skończyły leżakowania. Dla mnie dziwny sposób komunikacji z klientem, chyba łatwiej byłoby na bieżąco dokonywać zmian w karcie i na facebooku albo wystawić na środek tablicę i pisać kredą co jest aktualnie na kranie (jak to ma miejsce w niektórych czeskich piwiarniach), np "dziś Pils, weizen i koźlak z Ambera".

[kopyr]

W ostatnią niedzielę zauważyłem (chyba wcześniej nie było) tabliczkę za barem (którą swoją drogą dość ciężko przeczytać bo zasłania ją ekspozycja szkła) o następującej treśći: "w sezonie letnim z powodu niewystarczajaćych mocy produkcyjnych istnieje możliwość podawania piwa z browarów Amber i Fortuna". Morał z tego taki, że Pendragon dobrym detektywem jest

Ale co to znaczy "istnieje możliwość podawania"? Że ktoś im dał taką możliwość? Że ktoś jak chce to może zamówić? Czy że można trafić, jak ciastko z chińską przepowiednią? To mniej więcej tak, jakby Pizza Hut napisała, w "okresie letnim istnieje możliwość podawania pizzy z wyrobem seropodobnym".

[pioterb4]

W ostatnią niedzielę zauważyłem (chyba wcześniej nie było) tabliczkę za barem (którą swoją drogą dość ciężko przeczytać bo zasłania ją ekspozycja szkła) o następującej treśći: "w sezonie letnim z powodu niewystarczajaćych mocy produkcyjnych istnieje możliwość podawania piwa z browarów Amber i Fortuna". Morał z tego taki, że Pendragon dobrym detektywem jest