Śródmieście, Twarda 42, Chmielarnia

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • żąleną
    replied
    Ooo, właśnie dzisiaj pitrasiłem sobie po indyjsku i tak sobie pomyślałem, żeby wam podrzucić pomysł takich warsztatów, bo nie jestem w 100% zadowolony ze swoich dokonań. Super pomysł, tylko godziny dla mnie średnie. Ale w drugiej połowie sierpnia powinienem dać radę.

    Leave a comment:


  • warzechow
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Gonzo1
    Jakbym miał się do czegoś przyczepić to w tej palarni na podwórku ja bym wolał pić piwko.
    Też bym wolał. W tym sezonie nie ma żadnej szansy na ogródek. Podczas długiej mroźnej zimy będziemy forsować pewien pomysł, może coś wykombinujemy na kolejne lato.

    Trochę newsów plusów -
    Remont palarni dobiega końca, jeszcze tylko wentylator okienny, nepalny wystrój i można startować ( choć teraz pogoda nastraja do dymka na powietrzu )
    W piątek, 12 lipca o świcie odbędzie się montaż nowej klimy.
    Mieliśmy już dwie dostawy jedzenia - obie dojechały na czas, czyli potrafimy
    Na deser ogłoszenie mało piwne:
    w pierwszy poniedziałek sierpnia ( 05.08.2013 ) inaugurujemy warsztaty kulinarne. Impreza będzie cykliczna, w poniedziałki ok. 16-18. Tematem pierwszych warsztatów będzie SAMOSA. W skrócie - 15 osób będzie mogło pod okiem Mistrza Rama, ulepić, usmażyć i zjeść swoje pierożki. A potem popić
    Szczegóły dotyczące zapisów na lepienie i całej akcji pojawią się na FB i www.
    Sławek

    Leave a comment:


  • legart
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mason
    Raz mu się zdarzyło, ale i tak obie beczki już puste. Obecnie za piwo w dobrej cenie robi Ciechan Lagerowe.

    Z ciekawostek leje się Alpha Dog z browaru BrewDog, a w magazynku czekają na podpięcie piwa z AleBrowaru: King of Hop i Rowing Jack. Po dwie beczki każdego, więc pewnie długo nie będą rezydować na kranach.
    Widziałem na Waszej stronie, że w "wyselekcjonowanych browarach" jest St Austell - planujecie coś podpiąć z tego browaru (najchętniej IPA albo Cornish Pale Ale) w miarę przewidywalnej przyszłości?

    Leave a comment:


  • Mason
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną
    podobno Opat Bitter słabo dzisiaj schodził, mam nadzieję, że to chwilowe, bo piwo jest idealne na sesyjniaka.
    Raz mu się zdarzyło, ale i tak obie beczki już puste. Obecnie za piwo w dobrej cenie robi Ciechan Lagerowe.

    Z ciekawostek leje się Alpha Dog z browaru BrewDog, a w magazynku czekają na podpięcie piwa z AleBrowaru: King of Hop i Rowing Jack. Po dwie beczki każdego, więc pewnie długo nie będą rezydować na kranach.

    Leave a comment:


  • Antylop
    replied
    Każdy by wolał...
    Postaraj się przekonać okolicznych mieszkańców żeby zgodzili się na ten ogródek
    Next time spróbuj tych najdroższych piw, bo warto - jest przecież "deska"

    Leave a comment:


  • Gonzo1
    replied
    Miejsce jest dobre. Piwka lane lux, świeżutkie plus świetny wybór. Ceny od 6 zeta (a to jednak centrum syreniego grodu) za porządne, nieunijne jasne pełne. Za 10 złotych pijemy już piwne delicje. Są i takie za 15, ale nie próbowałem... Dla malkontentów jeszcze dwie lodówki z butelkami.
    Niezła kuchnia chociaż ja w barach nie jem.
    Dobry pomysł z koncernowymi puchami "zamurowanymi" w podłodze.
    Jakbym miał się do czegoś przyczepić to w tej palarni na podwórku ja bym wolał pić piwko.

    Leave a comment:


  • warzechow
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną

    Dlaczego na 1,5 godz. przed zamknięciem lokalu kanapy wynoszone są na zaplecze? Poprzednim razem też dość wcześnie zaczęło się coś na kształt ogarniania, to wprowadza taką nutę, ekhm, dekadencji, że zaraz koniec i trzeba się streszczać z piciem.
    Wynoszenie kanapy było planowe ( to druga, która dostała czerwoną kartkę ), reszta zostaje.
    Nie wiem też jaka wtedy była frekwencja - może tylko Ty samotnie i sesyjnie sączący Opata za szóstaka - aż prosi się, by dać sygnał finiszu

    Leave a comment:


  • żąleną
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika warzechow
    Nie bądż zbyt ostry, ludzie za barem bez winy.
    Stosuję odpowiedzialność zbiorową.

    Dlaczego na 1,5 godz. przed zamknięciem lokalu kanapy wynoszone są na zaplecze? Poprzednim razem też dość wcześnie zaczęło się coś na kształt ogarniania, to wprowadza taką nutę, ekhm, dekadencji, że zaraz koniec i trzeba się streszczać z piciem.

    Poza tym niczego się nie mogę czepić, bo krótko byłem. Wit z Artezana w dobrej formie, podobno Opat Bitter słabo dzisiaj schodził, mam nadzieję, że to chwilowe, bo piwo jest idealne na sesyjniaka.

    Leave a comment:


  • kloss
    replied
    Jedzenie rzeczywiście wysmienite. Kiedy byłem w czwartek to gwar był niestety zbyt duży, ale dało się przeżyć. Do pełni szczęścia brakuje mi jedynie stałej obecności jakiegoś klasycznego pilsa/jasnego lagera (oczywiście rotacyjnie).

    Leave a comment:


  • perłyfan
    replied
    Byłem w piątek jadłem, piłem. W sobotę nie wytrzymałem i znów jadłem i piłem. Jak jest taka kuchnia i taki wybór piw, to wystrój zupełnie mnie nie interesuje. Menu jest tak bardzo w moim guście, że mogę jeść po kolei z karty. Wykonanie też świetne. W piątek jagnięcina w sosie szpinakowym - wzór !!! W sobotę kurczak vindaloo na ostro. Początkowo kpiliśmy z kolegą z kucharza, że miało być ostro a tu tak sobie, ale po paru minutach ze łzami w oczach gasiliśmy pożar piwem . Naprawdę ostro i pysznie. Nie widzę innej możliwości - będę u Was przy każdej wizycie w Warszawie.

    Leave a comment:


  • warzechow
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną
    Dzisiaj sobie z nimi porozmawiam. Będzie oklep, przepraszam, wklep PIN-u.
    Nie bądż zbyt ostry, ludzie za barem bez winy. Strefę wyrysowałem sam osobiście, a zawsze mozesz podjechać do czarnej linni i zamówić

    Leave a comment:


  • becik
    replied
    Kuchnia doskonała, ostrość taka jaka powinna być

    Leave a comment:


  • emes
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną
    Dzisiaj sobie z nimi porozmawiam...
    Chyba się rozminiemy, bo zaraz wracam do domu oglądać rewanż w siatkówce.

    Leave a comment:


  • wpadzio
    replied
    Zajrzałem z małżonką Spokój, cisza, jakieś romanse za barem. Mason był i się zmył szybko. Halcyon wspaniale orzeźwił, a Ram doskonale nakarmił. Krewetki Balti a zwłaszcza kaczka z nerkowcami (to już połowica) mistrzostwo świata! Do tego placek z miętą z pieca. Warto wracać
    Ostatnia zmiana dokonana przez wpadzio; 2013-07-07, 18:57.

    Leave a comment:


  • żąleną
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika emes
    Ewidentnie gnębicie Żą, wyrugowaliście go z dostaw nie tylko formą płatnosci, ale także strefą dowozu
    Dzisiaj sobie z nimi porozmawiam. Będzie oklep, przepraszam, wklep PIN-u.

    Leave a comment:

Related Topics

Collapse

Przetwarzanie...