Wypychanie niedoleżakowanego piwa na rynek

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • bayern71
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną
    Tyle że takiego wyboru teraz nie ma.
    W Krakowie jest.

    Leave a comment:


  • Holy-Grail
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
    Z wypowiedzi tu zamieszczonych wysnuwam wniosek, że ta tzw. "rewolucja" to zwykłe biznesowe przedsięwizięcie polegające na trzepaniu kasy na frajerach, którzy wypracowali w sobie uzależnienie od spożywania produktów tejże "rewolucji", niezależnie od ich jakości. Nie wiem, czy bardziej to śmieszne, czy żałosne.
    I trudno mi się z tą opinią nie zgodzić.

    Choć jako wytworzony target jestem jednym z tych frajerów.

    Leave a comment:


  • sowiet
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika artur77
    Nie nazwałbym tego bojkotem i bynajmniej nikogo nie "wzywam" do bojkotu.
    Nie chodziło mi o bojkot Sępa, czy też Widawy (dodatkowo pod Twoim przewodnictwem), a raczej o obecne na forum odwieczne narzekania na niektóre piwa (przeważnie słuszne), które i tak w małym stopniu wpływają na rynek.

    Swoją drogą mam wrażenie, że moja wypowiedź została odebrana jako pochwała dla zaistniałej sytuacji. W żadnym wypadku nie bronię Kopyra&Widawy. Sam nie jestem wielkim ich fanem. Cena (choć z pewnością słuszna z wielu powodów) również dla mojego portfela nie należy do najniższych i również wymagałbym od producenta adekwatnej jakości produktu.

    A sytuację jak opisałem niestety postrzegam. Dopóki wszyscy biegają niczym kot z pęcherzem za tymi "nowinkami" niezależnie czy mają wady czy nie, sytuacja się nie zmieni. A postawa "niosącego kaganek itp." Tomka Kopyry wywołuje u mnie również raczej negatywne podejście do kolejnych jego tworów.

    Btw. osobiście na Sępa się nie skusiłem, bo już po kilku opiniach uznałem, że te kilka złotych z pewnością da się ulokować w lepszym trunku.

    Pozdrawiam serdecznie. ;]

    Leave a comment:


  • żąleną
    replied
    Tyle że takiego wyboru teraz nie ma.

    Leave a comment:


  • Zybex
    replied
    Pogoń za jak najszybszym wypuszczaniem nowości prowadzi do tego, że ja i coraz więcej znajomych piwoszy zastanawiamy się nad tym czy na pewno musimy spróbować każdej polskiej premiery. Jeśli dodamy do tego szaleństwo cenowe...

    Jeśli będę miał do wyboru wyspiarskiego, belgijskiego czy amerykańskiego klasycznego przedstawiciela danego stylu i polską odpowiedź w zbliżonej (wysokiej) cenie to wybór będzie dla mnie oczywisty!

    Leave a comment:


  • Małażonka
    replied
    A ja uważam, że trochę sami sobie jesteśmy winni....

    Jak właściciel "Rodzinki bis" sprzedawał przeterminowane piwo, wielu na tym forum twierdziło, że nic się nie dzieje, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Ważne, że można kupić niepospolite piwo....

    To teraz rynek zalewa to niepospolite piwo, uważone byle jak, z przypadkowo dobranych surowców, nie doleżakowane.... Skoro chwaliliśmy sprzedaż przeterminowanego piwa, to kwintesencja dobrego zbytu wg wielu z nas jest prosta: nie ważna jest jakość jako taka, tylko różnorodność...

    Sami sobie ten wrzód na d..ipe wyhodowaliśmy

    Leave a comment:


  • iron
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika baroN1
    a czego sie spodziewałeś ? 2.50-3.00zł ? widawa nie jedno piwo wypuściła i ceny są jakie są i da się je przewidzieć...
    Bez przesady - za Augustiańskie (które nota bene, jest mocno przeciętne, a obok weizenbocka nawet nie stało) płaciliśmy w Piwoni w granicach 5-6 złotych z a0,5 litra, a nie 8,50 za 0.33 litra

    Wszystko ma swoje granice, ale nie dla wszystkich niestety.

    Krzysiu - na razie chyba niestety jest tak jak piszesz, ale cóż, skoro są tacy (i to wcale nie taka mała grupa) którym jak się sika na twarz, to mówią że deszcz pada

    Leave a comment:


  • Krzysiu
    replied
    Z wypowiedzi tu zamieszczonych wysnuwam wniosek, że ta tzw. "rewolucja" to zwykłe biznesowe przedsięwizięcie polegające na trzepaniu kasy na frajerach, którzy wypracowali w sobie uzależnienie od spożywania produktów tejże "rewolucji", niezależnie od ich jakości. Nie wiem, czy bardziej to śmieszne, czy żałosne.
    Ostatnia zmiana dokonana przez Krzysiu; 2013-01-06, 15:11.

    Leave a comment:


  • baroN1
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika artur77
    Mam wybór i nie wybiorę piwa z Widawy, bo nie lubię, jak ktoś świadomie proponuje mi towar niepełnowartościowy za cenę luksusowego
    a czego sie spodziewałeś ? 2.50-3.00zł ? widawa nie jedno piwo wypuściła i ceny są jakie są i da się je przewidzieć...

    Leave a comment:


  • artur77
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika sowiet
    (...) Chyba, że rzeczywiście obrazisz się na cały asortyment Widawy, jednak myślę, że większość koneserów (nie lubię tego terminu) kupi chociaż jedną butelkę nowego tworu i obraza jednostki zostanie przy takiej ilości warzonego piwa niezauważona przez rynek.

    (...) bojkot tychże nic nie zmienia, skoro towar schodzi. Nie mówiąc, że niemal każdy taki sklep chętnie sprowadzi do siebie premierę piwa tak trudno przecież dostępnego jak produkty z Widawy.
    1. Nie obrażam się na asortyment z Widawy. Po prostu szanuję zawartość mojego portfela, bo ciężko na nią pracuję. Mam wybór i nie wybiorę piwa z Widawy, bo nie lubię, jak ktoś świadomie proponuje mi towar niepełnowartościowy za cenę luksusowego. Jeśli w mojej firmie popełnię błąd i dostarczę nieświadomie klientowi towar niepełnowartościowy, to klient zawsze może otrzymać rekompensatę. Nigdy nie daję towaru niepełnowartościowego świadomie, choćbym poniósł w związku z tym straty i choćbym wiedział, że to klient jednorazowy. To kwestia podstawowych zasad etycznych, czułbym się oszustem, gdybym zrobił inaczej.

    2. Nie nazwałbym tego bojkotem i bynajmniej nikogo nie "wzywam" do bojkotu. Straciłem tylko ochotę na wydawanie pieniędzy na produkty Widawy, ponieważ zbyt mocno nadwerężyli moje zaufanie. Odnoszę wrażenie, że kierowali się właśnie tą zasadą, co Ty: przecież od nas i tak wszystko wezmą...

    Leave a comment:


  • Holy-Grail
    replied
    Popyt i podaż.

    Możemy się szarpać wiecznie czy Balcerowicz miał rację, czy też Lepper każąc mu odejść.

    Nie ma towaru jeśli nie ma klienta.

    Amen

    Obecnie jesteśmy świadkami tworzenia nowego nowego klienta. Takiego jak ja. Bo nie kryję, że fascynuje mnie obecna rewolucja piwna.
    Ja jestem już stworzony. Jestem targetem.

    Leave a comment:


  • sowiet
    replied
    Piwo takie kupują koneserzy chcący spróbować takiego piwa chociaż raz, bo z dużym prawdopodobieństwem (w przypadku Sępa z pewnością) już się więcej nie pojawi. Nieliczni są raczej konsumenci, którzy powrócą po takim jednorazowym teście do piwa z Widawy, i to nie dlatego, że jest niesmaczne, a dlatego, ze po dwóch dniach już go po prostu nie ma na sklepowych półkach. W związku z tym fakt, że chciałbyś głosować portfelem jest raczej do pominięcia. Chyba, że rzeczywiście obrazisz się na cały asortyment Widawy, jednak myślę, że większość koneserów (nie lubię tego terminu) kupi chociaż jedną butelkę nowego tworu i obraza jednostki zostanie przy takiej ilości warzonego piwa niezauważona przez rynek.

    Jeżeli zaś chodzi o sklepy specjalistyczne, to właściciele z pewnością śledzą browar.biz i piwną blogosferę (przynajmniej większość jest piwem w takim stopniu zainteresowana), więc o tym jakie piwo zawodzi konsumentów wiedzę posiadają, a mimo wszystko w sklepach takich znajdzie się sporo piw, które nie są szanowane przez szeroko pojętych koneserów i długi już bojkot tychże nic nie zmienia, skoro towar schodzi. Nie mówiąc, że niemal każdy taki sklep chętnie sprowadzi do siebie premierę piwa tak trudno przecież dostępnego jak produkty z Widawy.

    Leave a comment:


  • noodles
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika artur77
    Wydaje mi się, że sklepy specjalistyczne działają jednak nieco inaczej. Poza tym, wydaje mi się, że piwo w tej cenie biorą tylko koneserzy. Świadome wciskanie towaru niepełnowartościowego za cenę luksusowego może dość szybko spowodować odpływ konsumentów. Kredyt zaufania nie wyczerpuje się w przypadku drobnych błędów, ale nie jak ktoś robi coś takiego.

    Po drugie, brak piwa nie jest już dużym problemem. I będzie coraz mniejszym.
    Piwo w tej cenie biorą tylko koneserzy ale i dla nich jest go za mało. W sklepie specjalistycznym w którym kupuję piwo, Widawy nigdy nie było. Spróbowałem go na giełdzie w Cieszynie. Artezan był kilka razy ale od dawna go nie ma. Niektórych piw Pinty również albo nie było wcale albo były raz. AleBrowar pokazuje się sporadycznie. Ostatnia dostawa Black Hope do sklepu to było 8 butelek. Śmiem twierdzić, że sprzedawca ma gdzieś moją opinie o tych piwach.

    Może u ciebie mozna pławić się w dobrym piwie ale u mnie to ciągle jest spory problem.

    Leave a comment:


  • artur77
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika noodles
    Jeśli ty i kilku innych powiesz mu czemu nie kupisz a dla kilkudziesięciu innych i tak zabraknie to nie da. Da jeśli towar się nie sprzeda i zostanie na półce ale to jeszcze długo piwom o których mowa nie grozi.
    Wydaje mi się, że sklepy specjalistyczne działają jednak nieco inaczej. Poza tym, wydaje mi się, że piwo w tej cenie biorą tylko koneserzy. Świadome wciskanie towaru niepełnowartościowego za cenę luksusowego może dość szybko spowodować odpływ konsumentów. Kredyt zaufania nie wyczerpuje się w przypadku drobnych błędów, ale nie jak ktoś robi coś takiego.

    Po drugie, brak piwa nie jest już dużym problemem. I będzie coraz mniejszym.

    Leave a comment:


  • noodles
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Holy-Grail
    Każdy wprowadzający swój towar na rynek, czy to będzie korporacja czy też mikrobrowar, musi mieć odbiorcę.
    Widziałeś gdzieś piwa z Widawy zalegające na półkach ? Pewnie nie. Brakuje piwa a nie odbiorców.

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika artur77
    Działa. Przy najbliższych zakupach poinformuję właściciela, dlaczego nie wezmę już piw z Widawy. Jak dostanie kilka takich sygnałów, to pewnie da mu to do myślenia.
    Jeśli ty i kilku innych powiesz mu czemu nie kupisz a dla kilkudziesięciu innych i tak zabraknie to nie da. Da jeśli towar się nie sprzeda i zostanie na półce ale to jeszcze długo piwom o których mowa nie grozi.

    Leave a comment:

Related Topics

Collapse

Przetwarzanie...