PINTA warzy!

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • Pancernik
    replied
    Miałem na myśli to, że to takie "hamerykanskie" piwo jest... Wiesz, helołin i te sprawy

    Leave a comment:


  • volodos
    replied
    Polglish to zrozumieją wykształciuchy. "Dyniamit" dla masowego odbiorcy chyba jednak bardziej pasuje.

    Leave a comment:


  • Pancernik
    replied
    Ech, mogło się nazywać "Dyniameet", albo - dla żą - "Dyniameat"

    Leave a comment:


  • żąleną
    replied
    Świetny projekt, doskonale wykorzystuje obecną "kreskę" Pinty, która na pozostałych etykietach jest jakaś taka bezzębna.

    Leave a comment:


  • Zdrój
    replied
    Dyniamit !

    Nadchodzi PINTA Dyniamit – szaleństwo w kolorze ciemnej pomarańczy - sezonowe piwo w stylu Pumpkin Ale

    Próbowałeś już wszystkiego ? Nasz Dyniamit przemebluje Twoje doświadczenia ! Sezonowa, jesienno-zimowa dyniowa PINTA to nasza autorska interpretacja amerykańskiej specjalności w stylu Pumpkin Ale. PINTA Dyniamit warzona z dużym dodatkiem pieczonej dyni, intensywnie ale naturalnie aromatyzowana cynamonem, goździkami i imbirem. Fermentowana drożdżami Safbrew T-58.

    Premiera w wersji beczkowej 27 października - szczegóły wkrótce. Butelka w listopadzie.


    P.S.
    A baklazanek mam nadzieje nie obrazi się na skrzynkę Dyniamitu z dostawą do domu
    Wszystko co związane z piwem i browarnictwem...Poddziały: Prasówka | Biblioteka | Ogłoszenia branżowe
    Attached Files

    Leave a comment:


  • dyczkin
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kamcio1990
    Moim zdaniem nic złego z Atakiem nie dzieje, jedynie różnorodność zapachu trochę mniejsza, ale reszta OK!
    A smak to co? Tam też pusto się robi
    Ale nic to, poczekamy na chmiele zza wielkiej wody

    Leave a comment:


  • jacekwerner
    replied
    Jak donosi b-b powinno być w tym tygodniu

    Leave a comment:


  • crocco
    replied
    A ja z zapytaniem: kiedy wreszcie Angielskie Śniadanie w butelkach?

    Leave a comment:


  • kamcio1990
    replied
    Moim zdaniem nic złego z Atakiem nie dzieje, jedynie różnorodność zapachu trochę mniejsza, ale reszta OK!

    Leave a comment:


  • ljan10
    replied
    Też muszę przyznać, że ostatnia butelka Ataku Chmielu, którą kupiłem okazała się kiepska. Nie czuć było już tego smaku. Może to wina przechowywania ? Nie wiem. W każdym razie zauważyłem, że cena za Atak spadła i jest 6 zł, a była 6,50 zł. Natomiast Imperium Atakuje kosztowało 7,40 zł, a teraz jest za 8,10 i w tym przypadku smakuje równie dobrze jak ostatnio czyli wyśmienicie (data do 15 lut 2013).

    Leave a comment:


  • Pendragon
    replied
    Chmiel poleżał trochę w magazynie, to i mu się już atakować odechciało. Ot i pewnie cała tajemnica.

    Leave a comment:


  • baniol
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika GRNDpa
    Podejrzewam, że się nam najnormalniej w świecie dupa wyzłociła. Jak Atak wchodził na rynek to był hit. Piwo zupełnie inne niż te wcześniej dostępne na rynku (ok. kto warzył w domu, czy wykosztował się na zagramaniczne aipy mógł być przyzwyczajony). Z czasem jednak pojawił się taki Jacek Wioślarz, Singiel Sakson z pomorza, Rekin, Czerwoniec z miasta polskiej winorośli i najnormalniej w świecie Atak odbiera się również przez pryzmat tych innych piw. Mocno karmelowy to on było od początku, za to jego następcy tego karmelu mają mniej i przez to wydają się (przynajmniej mi) bardziej "chmielowi".
    Lekarstwem na to mógłby być na przykład jakiś kosmicznie nachmielony hamerykancki pils... chociaż słyszałem zdanie, że Pinta bez dużej ilości karmelowych to raczej nie warzy

    P.s. Na podobnej zasadzie całkowicie nie urwała mi dupy Hardcore IPA na urodzinach ZUPy. (Zaraz będzie wieszanie psów i ciskanie kamieniami, bo to przecież inny styl i w ogóle... ale jak ma zachwycać, kiedy (już) nie zachwyca?)
    Nic się nie wyzłociło. Kupiłem 10 butelek Ataku (bo zawszę biorę go na zapas) i czuje poważny niesmak, gdyż był on dla mnie niczym lekarstwo, a tu nagle otwieram butelkę i nie czuję tego nachmielenia jak kiedyś, smak odmienny, wodnisty. Jakby mu jaja podle urżnięto.
    Nie mam pretensji do Załogi PINTY, ale nie mniej jednak Atak wypada u mnie na aut.

    P.S. Co do Hardcore IPA to piłem ostatnio i jak dla mnie to urywa dupe razem z jajami.

    Leave a comment:


  • GRNDpa
    replied
    Od przybytku...

    Podejrzewam, że się nam najnormalniej w świecie dupa wyzłociła. Jak Atak wchodził na rynek to był hit. Piwo zupełnie inne niż te wcześniej dostępne na rynku (ok. kto warzył w domu, czy wykosztował się na zagramaniczne aipy mógł być przyzwyczajony). Z czasem jednak pojawił się taki Jacek Wioślarz, Singiel Sakson z pomorza, Rekin, Czerwoniec z miasta polskiej winorośli i najnormalniej w świecie Atak odbiera się również przez pryzmat tych innych piw. Mocno karmelowy to on było od początku, za to jego następcy tego karmelu mają mniej i przez to wydają się (przynajmniej mi) bardziej "chmielowi".
    Lekarstwem na to mógłby być na przykład jakiś kosmicznie nachmielony hamerykancki pils... chociaż słyszałem zdanie, że Pinta bez dużej ilości karmelowych to raczej nie warzy

    P.s. Na podobnej zasadzie całkowicie nie urwała mi dupy Hardcore IPA na urodzinach ZUPy. (Zaraz będzie wieszanie psów i ciskanie kamieniami, bo to przecież inny styl i w ogóle... ale jak ma zachwycać, kiedy (już) nie zachwyca?)

    Leave a comment:


  • Żywiec
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arturroxx
    Zgadzam się z przedmówcą (przedpiszcą). Zamiast złożonej podstawy słodowej z lekkim karmelkiem i owocami mamy landrynkową słodycz a póżniej zamiast rozbudowanej samkowo goryczki, ostrą tempą gorycz. To nie tylko moje zdanie. Barmani, którzy w swoich knajpach mają Atak Chmielu z kegi, potwierdzają opinię, że piwo jest z warki na warkę coraz gorsze. W krakowskiej Omercie po raz pierwszy od niepamiętnych czasów Atak Chmielu opuścił nalewak, co również o czymś świadczy.
    Atak Chmielu opuścił nalewak bo się zwyczajnei skończył cały zapas na ten rok. Na jego miejsce weszło Angielskie Śniadanie. Ot i cała prawda i jedyny powód.

    Jeżeli chodzi o Wasze uwagi co do smaku Ataku to oczywiście są one dla nas bardzo ważnei i słuchamy ich z uwagą, ale muszę przyznać, że ilość krytycznych uwag jaest marginalna. Nie zmieniliśmy receptury, woda jest ciągle ta sama, surowce również są te same i od tych samych dostawców, czas fermanetacji i leżakowania też nie został zmieniony. To tak formalnie.

    Leave a comment:


  • arturroxx
    replied
    Zgadzam się z przedmówcą (przedpiszcą). Zamiast złożonej podstawy słodowej z lekkim karmelkiem i owocami mamy landrynkową słodycz a póżniej zamiast rozbudowanej samkowo goryczki, ostrą tempą gorycz. To nie tylko moje zdanie. Barmani, którzy w swoich knajpach mają Atak Chmielu z kegi, potwierdzają opinię, że piwo jest z warki na warkę coraz gorsze. W krakowskiej Omercie po raz pierwszy od niepamiętnych czasów Atak Chmielu opuścił nalewak, co również o czymś świadczy.

    Leave a comment:

Related Topics

Collapse

Przetwarzanie...