Akurat w przeddzień zesrania już schodziłem do miasta. Pechowy ten rok bo się wcale nie powspinałem w letnich warunkach. Na początku września siedziałem parę dni w Betlejemce ale nikomu ze znajomych wspinających się termin nie pasował. Może jeszcze październik bedzie ładny chociaż narazie śnieg zalega. Za to jak wracałem pocieszyłem sie kupnem nowego szpeju
Leave a comment: