MŚ - Niemcy 2006

[żąleną]

Nic ująć, nic dodać...

Co oznacza, że mój post jest kompletnie niepotrzebny...

...

[robox]

Niemcom nie będzie się chciało - ich interesował tylko tytuł, nagrody pocieszenia im nie w głowie

No i Niemcom się chciało, przynajmniej Schweinsteigerowi.

[iron]

I trzeba przyznać, że niestety byli lepsi od Portugali, która nie istniała na tych mistrzostwach jako zespół. I czemu na tej imprezie Gomes siedział na ławce rezerwowych?

Dobrze, że to tylko brąz dla Niemców

[żąleną]

Jakie mistrzostwa, taki mistrz.

[arcy]

Ja bym poszedł dalej - mistrz jeszcze słabszy niż mistrzostwa. Jeśli rozwój europejskiej piłki będzie wyglądał tak jak obecnie, już za 4 lata warte oglądania będą jedynie mecze drużyn afrykańskich.

Czarna wizja:

Grupa A
1. Drużyna nr 1: 4 mecze, 4 punkty, bramki 0:0
- Drużyna nr 2: 4 mecze, 4 punkty, bramki 0:0
- Drużyna nr 3: 4 mecze, 4 punkty, bramki 0:0
- Drużyna nr 4: 4 mecze, 4 punkty, bramki 0:0

[pieczarek]

...za 4 lata warte oglądania będą jedynie mecze drużyn afrykańskich.

Masz na myśli Francję?

[robox]

Mimo wszystko trzeba pogratulować mistrzostwa Włochom

[iron]

No ale Francja w całym turnieju grała jeszcze gorzej niż Włochy...

No a Zidane nieźle zakończył karierę - wyszło szydło z worka... Ciekawe czy w domu żonę też z byka traktuje

No i jeszcze z komentarzy na Onecie:
Co powiedział Materazzi prowokując Zizu?
- grasz jak Rasiak

[żąleną]

Bez przesady, gorzej od Włochów grali tylko Polacy i Ukraińcy. Włosi tradycyjnie rozegrali jeden, dwa dobre mecze i niestety wymęczyli mistrza.

[iron]

No a Francja zagrała jakiś naprawdę dobry mecz? Jakoś sobie nie przypominam.
Bo ich zwycięstwa były jak dla mnie funkcją farta i słabości rywali.
A jak dla mnie mecz Włochów z Niemcami był najlepszym meczem tej imprezy. No i ktoś wreszcie utemperował butnych gospodarzy. Szkoda może, że Włosi a nie Argentyna, ale trudno...

No ale na jedno mogę się zgodzić - poziom tych mistrzostw był dość mizerny...

[żąleną]

Jak na poziom mistrzostw, zagrali nieźle trzy ostatnie mecze. Prowadzili w nich grę, starali się, prowadzili grę, chcieli wygrać.

[babalumek]

Przed meczem i w trakcie 1 połowy byłem za Włochami. Ale potem już za Francją która była wyraźnie lepsza. Szkoda Zidane'a, wiedziałem jednak że w karnych Włosi będą lepsi. Generalnie mistrzostwa przeciętne.

[baklazanek]

Italia może nic wielkiego nie pokazała, ale moim zdaniem miała w swoim składzie dwóch najlepszych zawodników tych mistrzostw. A mianowicie Cannavaro oraz Buffona. Szczególnie ten pierwszy był bezkonkurencyjny.
Byłem bardzo ciekaw rzutów karnych, gdyż zastanawiałem się ile strzałów wyłapie włoski bramkarz. Śledzę jego karierę prawie, że od samego początku(od pojawienia się w 1 składzie Parmy). W przeszłości naprawdę zaginał mnie swoimi interwencjami, a już mecz w LM z Borusią D. w, którym wyłapał dwa, czy 3 rzuty karne w czasie meczu, pozostanie w mojej pamięci na zawsze. Dla tego trochę zdziwiłem się, że te dzisiejsze jedenastki jakoś mu nie za bardzo poszły. Choć lepiej niż Barthezowi.

[żąleną]

Jak na poziom mistrzostw, zagrali nieźle trzy ostatnie mecze. Prowadzili w nich grę, starali się, prowadzili grę, chcieli wygrać.

Dodam jeszcze, że prowadzili grę.

[babalumek]

Italia może nic wielkiego nie pokazała, ale moim zdaniem miała w swoim składzie dwóch najlepszych zawodników tych mistrzostw. A mianowicie Cannavaro oraz Buffona. Szczególnie ten pierwszy był bezkonkurencyjny.
Byłem bardzo ciekaw rzutów karnych, gdyż zastanawiałem się ile strzałów wyłapie włoski bramkarz. Śledzę jego karierę prawie, że od samego początku(od pojawienia się w 1 składzie Parmy). W przeszłości naprawdę zaginał mnie swoimi interwencjami, a już mecz w LM z Borusią D. w, którym wyłapał dwa, czy 3 rzuty karne w czasie meczu, pozostanie w mojej pamięci na zawsze. Dla tego trochę zdziwiłem się, że te dzisiejsze jedenastki jakoś mu nie za bardzo poszły. Choć lepiej niż Barthezowi.

A ja śledzę karierę Cannavaro i według mnie zagrał na swoim poziomie (czyli bardzo dobrym) ale zachwyty są nieco przesadzone. Miał świetne interwencje, ale czasami dawał się mijać, bądź trochę się gubił (np. akcja po której Malouda wywalczył karniaka). Trochę nerwowo grał Materazzi który zastępował Nestę i Cannavaro chciał jakby być wszędzie. Ale Materazzi też świetnie grał w powietrzu i też przerywał wiele akcji. Co do Buffona to puścił niby wszyskie karne, ale zauważ jak oni je strzelali. Czy choć raz miał jakieś szanse na skuteczną interwencję?