Gdański Browar WaRy: zaczęło się!

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • Pendragon
    replied
    Z 9 wyszło całkiem zgrabne AIPA. Nie zadbałem o butelkę i wyszło bardzo mocno mętne , co nie przeszkadzało absolutnie w odbiorze. Potężna kremowa i beżowa czapa została do końca konsumpcji, pięknie oblepiając szkło. Piekny aromat "owocowych" chmieli o średniej intensywności. W smaku słodowość dobrze zbalansowana sporą goryczką, ale jak dla mnie wyszło "akuratnie". Generalnie przez prawie całe picie nie wyczuwa się żadnych wad, dopiero pod sam koniec jakieś tam niuansiki wyłażą (taniny, trawiastość), ale nie czepiajmy się.
    Gdybym dostał do ślepego testu powiedziałbym, że to jakiś polski kontraktowiec uwarzył.
    Gratuluję, dobra robota! Można cofać... to jest pić

    Leave a comment:


  • Rycho_128
    replied
    #9, #8

    Dziewiąta warka spróbowana (tak, wiem, że za wcześnie...), ale piwo ma potencjał. Już nagazowane, piana niczego sobie, ładnie sklarowane, mało osadu - tylko lekka mgiełka. Kolor zdecydowanie jasny, ale tak miało być. Na cały zasyp tylko 40 deko karmelowego (na ponad 50 litrów piwa) i 1 kg wiedeńskiego, który sam w sobie też zbyt ciemny nie jest.
    Piwo może nie ma jakichś megaintensywnych aromatów, ale goryczka jest (tak organoleptycznie na mój smak między 55 a 60 IBU, z wyliczenia wynikało nieco więcej), trochę są te owoce od Mosaika, nieco lasu i w ogóle, jak to amerykany - ale jak mówię, wszystko nieco stonowane. Pewno kwestia, że te chmiele przeleżały od listopada, ale wyszło generalnie i tak lepiej, niż się spodziewałem, a poszło 450 gramów na warkę (do gotowania i na zimno). Ale dobra jest
    Piwo pierwszy raz w naszym browarze refermentowane na zwykłym cukrze - ja nie czuję żadnej różnicy w porównaniu z glukozą.
    A warka ósma z czasem coraz lepsza...
    cdn...

    Leave a comment:


  • Rycho_128
    replied
    Jak bez wiary, nożeszsz...

    Leave a comment:


  • sodom
    replied
    Wary szarawary, szuwary, bez wiary.

    Leave a comment:


  • Rycho_128
    replied
    #9

    Muszę nieco sprostować i uzupełnić poprzedni wpis. Otóż nie jest do końca tak, jak napisałem, bo bez zastanowienia przekleiłem to, co miało być, a w rzeczywistości było nieco inne chmielenie (90 minut), mianowicie:
    rodzaj % alfa ilość [g] dodane po [min]
    Zeus 16,1 50 0
    Nugget 17,1 30 0
    Nugget 17,1 20 40
    Cascade 6,7 30 40
    Mosaic 12 50 85
    Ahtanum 3,2 50 85
    Cascade 6,7 20 85
    IBU wyliczone 78,2. Nie czuć tego w piwie, o czym pisałem. No, goryczka jest, ale nie taka. Do gotowania na 10 minut standardowo, jak to u nas, mech + pożywka. Piwo odfermentowało rekordowo jak na nasz browar, bo do 2 blg. Zresztą było zacierane na wytrawnie i temperatura była dość mocno pilnowana, żeby nie przegrzać. No i nie dodałem, że wyszło pięć skrzynek bez trzech butelek, w tym jeden bączek.
    cdn...
    Ostatnia zmiana dokonana przez Rycho_128; 2016-03-11, 21:26.

    Leave a comment:


  • Rycho_128
    replied
    #9

    #9 /jasna IPA 16 blg własna kompozycja
    Nazwa: A ja, jeżeli pan pozwoly…
    Warzone 15 lutego 2016, na cichą 25 lutego, butelkowanie 9 marca


    Słody:
    Pale Ale Strzegom 5,5- 7,5 EBC – 13 kg
    Wiedeński Strzegom 7-12 EBC - 1 kg
    Carahell 20-30 EBC Weyermann – 0,4 kg

    Podgrzanie, zacieranie przez 90 min w temp 65-62 st. C
    Mash out 76-78 st. st. C – 5 min

    Wyszło po wysładzaniu około 54 litrów, piwo wyszło zdecydowanie jasne, ale tak miało być (mniej karmelu) – do tej pory zawsze nam wychodziły ciemne lub bursztynowe :P

    Chmielenie 90 minut:
    rodzaj % alfa ilość [g] dodane po [min]
    Zeus 16,1 50 0
    Zeus 16,1 50 40
    mosaic 12 30 40
    mosaic 12 20 85
    wai-iti 2,3 50 85
    Ahtanum 3,2 50 85
    cascade 6,7 50 85

    IBU Tinseth 79,9
    Mech, pożywka na 10 min przed końcem gotowania
    Drożdże US 05 3 paczki, zrehydratyzowane i postanowienie o zebraniu w naszym browarze po raz pierwszy gęstwy, ze względu ma mocne piwo – z piany w 4-5 dniu.
    Burzliwa 10 dni
    Cicha 10 dni.
    Chmielenie na zimno: Cascade 100 g, Ahtanum 100 g (na 5 dni)
    Do butelkowania glukoza i zwykły cukier – sumarycznie 260 g z lekką przewagą cukru.
    Obawiałem się, że piwo będzie „nie teges”, no bo ześrutowane słody przeleżały od listopada (nie było kiedy zrobić) i to samo chmiele. Ale nie jest źle, choć aromaty nie są jakieś megaintensywne, a organoleptycznie goryczka też niższa, niż zakładana – ale – jest to bądź co bądź (A)IPA.
    A jak dezynfekcja? Fermentory po raz pierwszy od inauguracji browaru (prawie rok temu) potraktowane żrącym i nieekologicznym NaOH, później oczywiście przepłukane kilkakrotnie, przed samym użyciem – piro. Do tej pory były myte z płynem do naczyń i przepłukiwane na koniec roztworem piro. Zakażenia jeszcze nie było. Wszystkie wężyki, lejki oplot itp. – płukane w piro, wcześniej oczywiście normalnie myte. Butelki natomiast są myte, odklejane etykiety, o ile są – woda + płyn do naczyń, płukane – i przed samym butelkowaniem przepłukiwane roztworem piro. Zakażenie nie było (jeszcze). Chłodnica, bo używamy takowej – jak się da – albo wsadzana na 5 minut do wrzącej brzeczki – albo piro – na kilka minut. Oczywiście przy drożdżach (rehydratacja), mieszanie w brzeczce (np. przy napowietrzaniu), mierzenie blg – wysokie standardy, a co! Tzn. wszystko, co ma kontakt z brzeczką jest wyparzane, bądź odkażane spirytusem, a właściwie prawie spirytusem, bo rozcieńczyliśmy go sobie do mniej więcej 70%. W sumie wydajna sprawa, nam przez rok czasu zeszła zaledwie „małpka” spirytusu, pewno dlatego, że nie był w tzw. międzyczasie wypijany...
    Degustację opiszę, jak przyjdzie na to czas (za co najmniej 3 tygodnie).
    cdn...
    Ostatnia zmiana dokonana przez Rycho_128; 2016-03-10, 19:11. Powód: takie tam...

    Leave a comment:


  • Rycho_128
    replied
    Jak tak, to... do następnego!
    Ostatnia zmiana dokonana przez Rycho_128; 2016-02-29, 14:38.

    Leave a comment:


  • MLT
    replied
    Oczywiście, że prawdę. Nie śmiałbym kłamać.

    Leave a comment:


  • Rycho_128
    replied
    A mi pozostaje tylko się cieszyć, że smakuje Mam nadzieję, że piszesz tu prawdę!
    Powiem krótko i na razie w tajemnicy, że następna warka #9 już jest na cichej. Co i jak - opiszę niebawem...
    Ostatnia zmiana dokonana przez Rycho_128; 2016-02-28, 21:17.

    Leave a comment:


  • MLT
    replied
    Dziś spróbowalem Pułkownika Molibdena (Belgian Speciality Ale) i Aż oczy bolą patrzeć (Black IPA). Ostatnio niezbyt podchodza mi belgijskie piwa, ale Pulkownika wypiłem ze smakiem. Zaś z wielkim smakiem wypiłem BIPA'ę. Bardzo dobre piwo. Niczego mu nie brakuje. Bardzo dziekuję za darowiznę Rysiek.

    Leave a comment:


  • Rycho_128
    replied
    #5

    #5 Bohemie Amber Ale, czy jak kto woli: "Pan tu nie stał", butelkowane 9 września 2015, sporo zyskuje z upływem czasu, wczoraj degustowane, się ułożyło, sklarowało - tylko trzeba ostrożnie nalewać. Goryczka wyszlachetniała, nagazowanie dość mocne, ale tu pasuje. Podstawowa wada tego piwa - że już bardzo niewiele zostało, a warto było poczekać, zamiast bez umiaru młode piwo...

    Leave a comment:


  • Rycho_128
    replied
    #8

    W ramach małego uzupełnienia - a jednak: piwo w kuflu smakuje lepiej
    Attached Files

    Leave a comment:


  • Rycho_128
    replied
    mówiłeś, a nawet oceniłeś jedynkę, i na tym się skończyło

    Leave a comment:


  • Pendragon
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Rycho_128
    jedna jasna - mniej karmelu niż zazwyczaj w naszym browarze bywało
    A nie mówiłem, że karmelowy twój wróg?

    Leave a comment:


  • Rycho_128
    replied
    #8 #7

    Black IPA (CDA) 18 blg. Nawet nazwę ma, a co: "Aż oczy bolą patrzeć"
    Wczoraj spróbowane. No, powiem, że jestem zadowolony. Nagazowanie optymalne, piana dość duża o kolorze lekko kremowym, oblepiająca, kolor - nieprzenikniona czerń, no, może pod światło coś tam prześwituje. W zapachu - no, IPA na amerykanach, to samo w smaku plus lekko palono-kawowe akcenty. Goryczka spora, ale nieprzesadzona, pyska nie wykręca, aromaty może nie są jakieś megaintensywne, ale jak najbardziej wyczuwalne, więc nie jest źle! Alkoholu niemalże nie czuć, a dobrze ponad 7% zapewne jest. Czuję, że to piwo zejdzie w pierwszej kolejności.
    Dodam, że po otworzeniu pierwszej butelki piana wyszła szyjką i stwierdziłem: jak w każdym piwie tak będzie, to kicha. Ale to była któraś z ostatnich butelek przy rozlewie, więc zaplątały się jakieś niedofiltrowane drobinki chmielu, co wpłynęło na ten - bądź co bądź - gushing. Ale następna flaszka już jest ok. Więc - ulga.
    #7 (belgijskie z przyprawami 18 blg), też doczekało się nazwy: "Pułkownik Molibden" po mału spijane, ale na ocenę i szybkie wysuszanie jeszcze za wcześnie, poczekam te 3 pełne miesiące.
    W najbliższych planach kiedyś w przyszłości na pewno 2 x aipa: jedna jasna - mniej karmelu niż zazwyczaj w naszym browarze bywało, a druga nieco ciemniejsza, przynajmniej takie są założenia. Jak przyjdzie czas - sprawozdam.
    Cdn...
    Ostatnia zmiana dokonana przez Rycho_128; 2016-01-22, 21:36.

    Leave a comment:

Related Topics

Collapse

Przetwarzanie...