Wszystko poszło dokładnie tak jak zaplanowałem. Olbrzymia zasługa tu wspominanego manualnego programatora. Świetna rzecz!

Aha i kupuję grzałkę do wody - dość czekania aż mój lidlowy kociołek raczy doprowadzić coś do wrzenia!
Wyszło 21l x 13,2blg. Wydajność słaba, ale mam stare słody.
Chłodzone w wannie, drożdże zadane w 31st C, po 16h fermentator powędrował do piwnicy.
Miałem tu małą przygodę ze starterem. Miałem zrobić litrowy ale po zalaniu specjalnie kupionego słoja wrzątkiem wziął i pękł! na szybko wyszukałem inny słoik i zalałem 0,5l wody, ale nie dałbym sobie nic obciąć czy nie dałem 120g płynnego ekstraktu...

Być może miałem starter 20blg
W każdym razie piana się nie pojawiała poza momentami gdy napowietrzałem go pipetą i cóś za ciemny był. Jednak po wlaniu do fermentatora drożdżyki dziarsko ruszyły po 12h...
ufff...
Jutro dam fotkę, bo nie mam kabla.


Leave a comment: