Śródmieście, Twarda 42, Chmielarnia

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • tomolek
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika beczkapiwa
    Jestem za trumną, nareszcie ktoś otwarcie opowiedział się przeciwko koncerniakowym sikom (bez słów, ale z klasą), inne multitapy nie miały tyle odwagi
    Proponuję jakiś order ustanowić za męstwo, odwagę i narażanie życia w walce z najeźdźcami, koncernowymi k...a oprawcami....

    Leave a comment:


  • Pancernik
    replied
    Trudne słowo, Panie...

    Leave a comment:


  • iron
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika beczkapiwa
    Jestem za trumną, nareszcie ktoś otwarcie opowiedział się przeciwko koncerniakowym sikom (bez słów, ale z klasą), inne multitapy nie miały tyle odwagi
    Sarkofagiem, kutwa, sarkofagiem

    Leave a comment:


  • beczkapiwa
    replied
    Jestem za trumną, nareszcie ktoś otwarcie opowiedział się przeciwko koncerniakowym sikom (bez słów, ale z klasą), inne multitapy nie miały tyle odwagi

    Leave a comment:


  • onslow
    replied
    Mnie się wydaje, że ta trumna (czy tam sarkofag, cokolwiek) to jak na manifest bardzo lajtowa rzecz. Wymowa jest jasna, ale jakoś nie wywołała we mnie dotychczas żadnych emocji. Podoba mi się natomiast pod względem estetycznym. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to tylko podświetlona kupa śmieci, ale na tyle hipnotyczna, że zawsze się w nią wgapiam siedząc przy stoliku w pobliżu baru. Może to jakiś przekaz podprogowy - klient przyjdzie, napatrzy się, a potem wyjdzie z podświadomą nienawiścią do koncernowych piw.

    W ogóle chyba jedyny drobiazg, który przeszkadza mi w Chmielarni to ciut za niskie krzesła w stosunku do wysokości stolików. Czuję się przez to trochę jak Peter Sellers w "The Party", w scenie gdy sadzają go przy dużym stole, a pod tyłek dają mały taboret.

    Leave a comment:


  • warzechow
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika sandacz
    A piszę to wszystko dlatego, bo mimo wszystko (mimo to) uważam Chmielarnię za najlepszy warszawski lokal z tych jakie miałem okazję odwiedzić Wolę już śmietnik w podłodze od braku spisu piw czy głośnego umca-umca
    I jest git. A ja Cię serdecznie zapraszam na kolejne piwno-kulinarne przyjemności ( a mamy kilka stolików z których trumno-sarkofagu nie widać )

    Leave a comment:


  • sandacz
    replied
    OK, lokal jest własnością właścicieli i to oni decydują o elementach jego wystroju. Ja z kolei, jako klient, mam prawo krytyki i spodziewać się odzewu na nią. Dla mnie sarkofag (dzięki, iron) jest pretensjonalną "prowokacją" jakby autorstwa nastolatka, który właśnie się zorientował, jak to fajowsko być w opozycji do czegoś; wtrętem mącącym spokój, którego oczekuję w knajpie z dobrym piwem.
    A piszę to wszystko dlatego, bo mimo wszystko (mimo to) uważam Chmielarnię za najlepszy warszawski lokal z tych jakie miałem okazję odwiedzić Wolę już śmietnik w podłodze od braku spisu piw czy głośnego umca-umca

    Leave a comment:


  • iron
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika warzechow
    Troszkę różności -
    rozszerzamy strefę dowozu jedzenia ( strefa jest teraz wyznaczana - pewnie będzie dwukrotnie większa, niż dotychczas )

    remont łazienki - wymiana rur kanalizacyjnych zakończona sukcesem, natomiast jest jeszcze nieszczelność starego odcinka rur doprowadzających wodę do pisuaru - czego nas rozwałka kawałka ściany. Jedyna pociecha to fakt, że jak wdepniecie w kałużę wody w męskim WC to na bank będzie to czysta woda

    obsługa kelnerska - realnie jest bardzo mało zastrzeżeń do pracy dziewczyn na sali, to nie znaczy, że nie mają wpadek jak z kosherem, będziemy starać się takie sytuacje eliminować



    Powiem tak - trumna zostaje, bo nam się podoba i nie przeszkadza nam w bezpretensjonalnym picia piwa. A milczenie w tym wątku - cóż, nawet przez myśl mi nie przeszło komentować poprzedniego postu o trumnie - ot komuś się podoba, a komuś nie i już. I do emocjonalnych problemów w tym temacie jest mi też bardzo daleko .
    Ja bym się skupił na łazience, bo w sobotę (14 września) w męskim szczypało w oczy choć żadnych kałuż nie było- mam nadzieję, że ten etap już właśnie za wami...

    A trumna, choć to precyzyjnie rzecz ujmując sarkofag mi nie przeszkadza, ba - wręcz się wpisuje w martyrologiczną tradycję tej krainy

    Leave a comment:


  • warzechow
    replied
    Troszkę różności -
    rozszerzamy strefę dowozu jedzenia ( strefa jest teraz wyznaczana - pewnie będzie dwukrotnie większa, niż dotychczas )

    remont łazienki - wymiana rur kanalizacyjnych zakończona sukcesem, natomiast jest jeszcze nieszczelność starego odcinka rur doprowadzających wodę do pisuaru - czego nas rozwałka kawałka ściany. Jedyna pociecha to fakt, że jak wdepniecie w kałużę wody w męskim WC to na bank będzie to czysta woda

    obsługa kelnerska - realnie jest bardzo mało zastrzeżeń do pracy dziewczyn na sali, to nie znaczy, że nie mają wpadek jak z kosherem, będziemy starać się takie sytuacje eliminować

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika sandacz
    Jak rozumiem, milczenie właścicieli w tym wątku oznacza zgodę i już wkrótce zdemontujecie ten śmietnik podłogowy, tak bym ja i inni podobnie myślący mogli z czystym sumieniem odwiedzać was w przyszłości celem ot tak, zwyczajnie, bezpretensjonalnie, napicia się dobrego piwa?
    Powiem tak - trumna zostaje, bo nam się podoba i nie przeszkadza nam w bezpretensjonalnym picia piwa. A milczenie w tym wątku - cóż, nawet przez myśl mi nie przeszło komentować poprzedniego postu o trumnie - ot komuś się podoba, a komuś nie i już. I do emocjonalnych problemów w tym temacie jest mi też bardzo daleko .

    Leave a comment:


  • tomolek
    replied
    A według mnie jest pretensjonalna i z lekka dziecinna, ale wcale mi nie przeszkadza i nie ma wpływu na moje postrzeganie Chmielarni. Gdyby mi było bardziej po drodze zaglądałbym często nie uzależniając tego od usunięcia rzeczonej :]

    Leave a comment:


  • Antylop
    replied
    Jeśli komuś nie podoba się trumna, może wybrać inny multitap (jest ich kilka).
    Moim zdaniem jest zajebista.

    Leave a comment:


  • żąleną
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika sandacz
    ^ Widzisz... Gdyby tej trumny nie było, nikt by nie narzekał, że w lokalu czegoś brakuje. A gdy jest, trafił się taki upierdliwiec jak ja, który ma opory przed wizytą w lokalu właśnie z tego powodu, konstruktywnie je uzasadniwszy.
    Jeśli masz opory z tego tylko powodu, to znaczy, że rynek wielokijków w Warszawie jest już nasycony.

    Leave a comment:


  • jacer
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika sandacz
    ^ Widzisz... Gdyby tej trumny nie było, nikt by nie narzekał, że w lokalu czegoś brakuje. A gdy jest, trafił się taki upierdliwiec jak ja, który ma opory przed wizytą w lokalu właśnie z tego powodu, konstruktywnie je uzasadniwszy.
    Ale czy jest w Polsce przymus chodzenia do knajp?

    Leave a comment:


  • TTOP
    replied
    Ja też nigdy nie miałęm problemów z zamówieniami, a byłem już ładnych kilka razy zawsze po pracy, więc w porach sporego obłożenia. Kelnerki szybko donoszą menu, a zamówienie składa się też w normalnym czasie. Po jedzeniu można przekazać swoje uwagi/zamienić kilka słów na temat dań. Może po prostu trafiłeś na gorszy dzień, zdarza się... Co do trumny - dla mnie jest git.
    Ostatnia zmiana dokonana przez TTOP; 2013-09-18, 10:37.

    Leave a comment:


  • kosher
    replied
    A ja miałem i to jest zabawne, bo sama zostawiła menu, żeby coś wybrać, po czym kiedy byłem gotowy z zamówieniem, poruszała się w innej części sali.
    Nie chciałem się napraszać, więc poprzestałem na konsumpcji piwa.
    Wtedy nie było wielkich tłumów w knajpie, więc to raczej roztargnienie kelnerki, trzeba po prostu pamiętać do kogo wrócić jak się zostawia menu.

    Leave a comment:

Related Topics

Collapse

Przetwarzanie...