- Dlaczego mąż powinien żywić żonę, a nie przeciwnie?
- Za to, że raz jeden Ewa próbowała nakarmić swego męża, dotąd cały ród męski ciężko pracuje.
Humor zydowski
Collapse
X
-
Moris i jego żona Estera co roku chodzili na pokazy samolotów i co roku Moris mówił: "Estero, chciałbym się przelecieć tym samolotem", a Estera co roku odpowiadała: "Wiem Moris, ale przejażdżka tym samolotem kosztuje 50 dolarów, a 50 dolarów to jednak 50 dolarów." Pewnego roku, na pokazie samolotów, Moris mówi do Estery:
- Estero, mam 85 lat, jeśli nie polecę w tym roku tym samolotem to już nigdy więcej mogę nie mieć takiej szansy.
- Wiem Moris, ale przejażdżka tym samolotem kosztuje 50 dolarów, a 50 dolarów to jednak 50 dolarów.
Rozmowę podsłuchał pilot i mówi:
-Mam dla was propozycję. Zabiorę was na przelot tym samolotem i jeśli przez cały lot nie piśniecie ani słówka, nic nie powiecie, to nic nie zapłacicie. A jesli którekolwiek odezwie się jednym słowem, zapłacicie 50 dolarów.
Moris i Estera się zgodzili. Pilot w powietrzu wykonuywał różne akrobacje chcąc wywołać u pasażerów przerażenie i zmusić do wrzasku, ale nie powiodło mu się. Milczeli jak zaklęci. W końcu lądują na ziemi, pilot podchodzi do Morisa i mówi:
- To niemal niemożliwe! Robiłem wszystko co mogłem, żebyście krzyczeli z przerażenia, z reguły tak zawsze z innymi pasażerami było, a tym razem nic. Udało wam się zachować milczenie nawet w czasie najstraszniejszych akrobacji.
- No wie pan, co prawda zamierzałem coś powiedzieć kiedy Estera wypadła z samolotu, ale 50 dolarów to jednak 50 dolarówLeave a comment:
-
Adwokat w żaden sposób nie może dogadać się z klientem.
- Więc oszukał pan swojego wspólnika?
- Ja panie mecenasie oszukałem swojego wspólnika?
- No, dobrze. A czy sfałszował pan jego podpis?
- Panie mecenasie, ja sfałszowałem jego podpis???
Rozgniewany prawnik , mówi wreszcie:
- Panie Zelig, to jest okropny żydowski zwyczaj na wszystko odpowiadać pytaniami...
- Tak pan mecenas sądzi?...Leave a comment:
-
Na przyjęciu spotkali się Adolf Nowaczyński i Julian Tuwim. W pewnym momencie Nowaczyński wyglasza toast:
- Panie i Panowie! Nie ma literatury polskiej bez Adama Mickiewicza, nie ma Adama Mickiewicza bez Pana Tadeusza, nie ma Pana Tadeusza bez Jankiela... Zdrowie Juliana Tuwima!
Kolejny toast wyglosił Tuwim:
- Panie i Panowie! Nie ma literatury polskiej bez Adama Mickiewicza, nie ma Adama Mickiewicza bez Pana Tadeusza, nie ma Pana Tadeusza bez Jankiela, nie ma Jankiela bez cymbałów... Zdrowie Nowaczyńskiego!Leave a comment:
-
Przychodzi młody mężczyzna do szpitala i mówi do lekarza:
- Proszę mnie wykastrować!
- A czy dobrze pan to sobie przemyślał? To zabieg mający poważne konsekwencje i nieodwracalny!
- Tak, panie doktorze, wiem! Proszę kastrować!
Po zabiegu lekarz pyta pacjenta:
- Co wpłynęło na podjęcie przez pana tak nietypowej decyzji?
- A bo doktorze ożeniłem się niedawno. Żona jest Żydówką. No to musiałem.
- Zaraz, to może pan chciał się obrzezać?
- No tak. A jak ja mówiłem?Leave a comment:
-
Stary Schmul dzieli kabinę w czasie podróży z kimś obcym. Głęboką nocą zaczyna
nasz Szmul jęczęć: aj, jak mnie chce się pić , aj, mnie się tak całkiem chce
pić.. i narzekaniom nie ma końca.
Obcy już miał dosyć, wstał z łóżka i poszedł do baru po wodę minerną. Jakiś
czas ma spokój, a po dłuższej chwili Schmul zaczyna:
" aj, ależ mnie się chciało pić, aj, mnie się tak strasznie chciało pić..Leave a comment:
-
Rozmawia dwóch Żydów, jeden się żali:
- Jak to jest, w jednym czasie otworzyliśmy gorzelnie, w jednym czasie wypuściliśmy na rynek wódkę wypędzoną według tej samej receptury, nazwaliśmy ją każdy od swojego nazwiska, twoja się sprzedaje, a moja zalega w magazynach...
- Ech, Kacman, jak ty zaczniesz filozofować...Leave a comment:
-
Pan Tulpenrot chce jechać pociągiem, ale cena za bilet wydaje mu się zbyt
wygórowana.
- "ile pan mógłby mi opuścić", rozpoczyna negocjacje
Oczywiście kasjer w okienku nie ma zamiaru o niczym takim słyszeć, i goni go
spod okienka. A pan Tulpenrot nie daje łatwo za wygraną , próbuje znowu. W
międzyczasie pociąg odjeżdża bez niego.
- widzi pan, mówi triumfująco niedoszły pasażer, co prawda nie pojechałem, ale
pan też na mnie ani grosza nie zarobił, a przecież coś tam zapłacić chciałem.Leave a comment:
-
Stary Żyd rzecze do syna:
- Mosiek!
Są tacy ludzie, którzy mawiają: "Co moje, to moje. Co twoje, to moje." Od takich ludzi uciekaj.
Są też tacy, co mawiają: "Co twoje, to twoje. Co moje, to moje." Takich ludzi unikaj.
Ale są również na świecie tacy, którzy mówią: "Co twoje, to twoje. Co moje, to twoje. Spośród takich ludzi dobieraj sobie przyjaciół!"Leave a comment:
-
- Haim, dawnośmy się nie widzieli. Co nowego u ciebie?
- A nic takiego, tylko się ożeniłem.
- Ty, taki zaprzysiężony kawaler? Gdzie twoja znana mi stanowczość? Ale powiedz, jaka jest twoja żona?
- Uuuu... Mam żonę najwspanialszą na świecie. We wszystkim mi pomaga. W praniu, gotowaniu, sprzątaniu...
- Co ty mówisz. Przecież...
- Nie przerywaj ! Co do stanowczości, to absolutnie nic się nie zmieniło. Raz się pokłóciliśmy, to potem mnie na kolanach błagała. A ja twardy ! Na kolanach błagała: "wyjdź spod łóżka, wyjdź spod łóżka". A ja twardy…Leave a comment:
-
- Mosze, a coś ty taki milkliwy?
- Oj, a komu by się chciało w taki mróz ręce z kieszeni wyciągać?Leave a comment:
-
Po kilkudniowej nieobecności Żółtko wraca niespodziewanie nad ranem do domu.
Żona ukrywa swego kochanka, Łabędzia, pod stołem. Opanowując zdenerwowanie pyta
z uśmiechem:
- Napijesz się kawy czy herbaty?
- Ja? Jak zwykle, kawy. Potem unosi rąbek obrusa i pochylając się pyta:
- A pan, panie Łabędź, kawa czy herbata?Leave a comment:
-
Szeregowiec Kac zwraca się do przełożonego podoficera:
- Panie sierżancie! Proszę posłusznie o urlop w dniu jutrzejszym.
- Powód?
- Immatrykulacja.
- Psiakrew! Wciąż te przeklęte święta żydowskie!Leave a comment:
-
Pewnego razu Ostropoler wchodzi do bóżnicy z podrapanym nosem.
Wejście kpiarz w takim stanie wywołuje ogólny śmiech.
- A to cię szanowna małżonka urządziła - tak cię pogryźć!
- To ja sam tak się pogryzłem - zapewnia chasydów Herszel.
- Ach, ty kłamco! Jakim to cudem sięgnąłeś zębami do własnego nosa??!
- Wielka mi sztuka. Wlazłem na stołek...Leave a comment:
-
Pewien Starozakonny pojechał do Ameryki. Spotykał się z wieloma współwyznawcami i za każdym razem ogarniało go przerażenie: niemal wszyscy byli bez brody, włosy mieli strzyżone. Ze strachem i zafrasowaniem na twarzy udał się więc do rabina i mówi:
- Powiedz mi raabe jak to jest. Wszyscy w tej Ameryce mają ogolone twarze, bród nie noszą, włosy mają wystrzyżone. Czyż nie jest napisane w piśmie, że nie może żelazo dotknąc głowy prawowiernego?
- Masz rację. Tak jest napisane i tak powinnoi być.
- Raabe, a czemuż w takim razie Ty też nie masz brody?
- Bo ja nikogo nie pytałem.
Pod ścianą płaczu w Jerozolimie, jak to zwykle bywa, zgromadziło się sporo ludzi modlących się w milczeniu. W pewnym momencie przychodzi stary Żyd i zaczyna zawodzić drąc się na całe gardło:
- O Panie !!! Daj mi chociaż 100 dolarów!!! Ja nie potrzebuję i nie proszę o więcej! Daj mi tylko 100 dolarów!!!
Zawodzi tak i wyje drąc się w niebogłosy. Po godzinie jeden z modlących się nie wytrzymał, podszedł, dał mu 100 dolarów i mówi:
- Idź stąd człowieku i nie przeszkadzaj! My tu się modlimy o większe pieniądze.Leave a comment:
Related Topics
Collapse
-
Przy okazji krótkiego wypadu w część Alp na pograniczu austriacko-niemieckim, nazwaną słodko Wettersteingebirge, spędziłem kilka godzin w Ga-Pa.
Brauhaus Garmisch był pierwszym piwnym przybytkiem, który odwiedziłem. Browar, wraz ze znajdującą się obok knajpką, mieszczą się przy...-
Channel: Niemcy
2024-06-28, 10:35 -
-
Do stycznia 2020 roku pod tym adresem przez 27 lat działał Novoměstský pivovar. Był to pierwszy nowy browar otwarty w Pradze w XX wieku (jesień 1993).
Powodem zamknięcia było podobno wygaśnięcie umowy wynajmu lokalu, ale jak było na prawdę pewnie się nie dowiemy.
Nowa...-
Channel: Czechy
-
-
Na feriach będę w Ustroniu i klasycznie robimy wycieczkę do Cieszyna i mam pytanie czy w Czechach rzeczywiście przestrzegają segregacji i sanitaryzmu bo nie chciałbym się odbić od lokali. W Polsce praktycznie w lokalach nikt nie pyta o kenkarty i nie trzeba mieć twarzy w szmacie ale jak to...
-
Channel: Poszukuję miejsca...
-
-
Jak ja lubię polską prowincję...
Niedawno założony lokal w małej miejscowości pozbawionej niegdyś praw miejskich.
W menu charakterystyczne dania polskiej kuchni regionalnej czyli pizza i kebab.
Za to niepodzianka, za barem widzę chyba sześć różnych butelek z piwami...-
Channel: Lubelskie
-
-
Witajcie kochani.
Wązku z tematyką luźną przypomniał mi sie dowcip piwny i związana z nim anegdota.
Dowcip brzmi:
Dyrektor pewnego przedsiębiorstwa wezwał do siebie pracownika i pyta:
- Kowalski, powiedzcie no mi, czy Wy lubicie ciepłe piwo i spocone kobiety?...-
Channel: Przy piwie
2006-04-21, 20:10 -
- Loading...
- Koniec listy.
Leave a comment: