Humor zydowski

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • Mister
    replied
    Pewien stary żydowski żebrak siedzi na ulicy ze swoim garnuszkiem i zaczepia przechodzącego obok mężczyznę:
    - Może ma pan dla mnie 3 centy na kawę...
    - A gdzie kupisz kawę za 3 centy ? - pyta mężczyzna
    - W hurcie, ma sie rozumieć.

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Przychodzi biedniejszy żyd do bogatej synagogi. Od progu wita go głos pilnującego wejścia :
    - Pan nie możesz wejść do synagogi.
    - Dlaczego?
    - Bo pan nie dałeś na budowe naszej świątyni
    - Ale ja mam interes do Goldberga.
    - Już ja was znam, Ty nie masz interes do Goldberga ty byś pomodlić się tu chciał .

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Chasyd: Ostatnio rabbi nasz dokonał prawdziwego cudu. Przechodząc wąską ścieżką obok rzeki poślizgnął się i wpadł w głębię. Nie umiał pływać. Na szczęście przypomniał sobie, że w kieszeniach swej jedwabnej kapoty ma dwa śledzie. Tchnąwszy w nie ducha, wsparł się o ich grzbiety i szczęśliwie dobił do brzegu...
    Sceptyczny słuchacz: Nie wierzę w takie cuda. A gdzież dowód?
    Chasyd: Możesz sam sprawdzić. Rabbi żyje dotychczas.

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Pobożni Żydzi dyskutują o śmierci.
    -ja po śmierci chciałbym być pochowany obok grobów uczonych w księdze na
    cmentarzu w Wilnie. Ale by mi wszyscy zazdrościli.
    -ja nie jestem aż tak wymagający, wystarczyłoby mi odpoczywać w wiecznym
    sąsiedztwie rabina z naszego miasteczka.
    -a ja - wtrąca do dyskusji swoje trzy grosze młody student Jeschiwy - chciałbym
    spoczywać obok córki rabina Rosenblauma
    -cóż ty wygadujesz! Przecież ona jeszcze żyje!
    -a ja to niby już martwy?

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Chaim stoi przed komisją poborową i co chwila przeciera oczy.
    - Panie doktorze, ja jestem bardzo krótkowidzacy, prawie niewidomy.
    - Niewidomy? - pyta z zaciekawieniem doktor.
    - Tak jest. Czy pan doktor widzi ten hak, na suficie, bo ja go wcale nie widzę...

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Moryc wraca do domu i zastaje swoją żonę we łzach. Żona, zapłakana, mowi:
    - Właśnie się dowiedziałam, że masz romans ze swoją sekretarką. Jak mogłes mi to zrobić? Zawsze byłam dobrą żoną. Gotowałam dla ciebie, wychowałam ci trójkę dzieci i od trzydziestu pięciu lat jestem przy tobie. Czego jeszcze potrzebujesz do szczęścia?
    Moryc odpowiada:
    - To prawda, Sara, jesteś najlepszą żoną, jaką można sobie wymarzyć. Uszczęśliwiasz mnie na tyle sposobów... poza jednym. Nigdy nie jęczysz, kiedy się kochamy.
    Sara na to:
    - A gdybym zaczęła jęczeć, przestałbyś mnie zdradzać?
    Moryc przytakuje, więc Sara ciągnie go do sypialni mówiąc:
    - Pokażę ci, że potrafię.
    Idą do sypialni, rozbierają się, wchodzą do łóżka.
    Kiedy zaczynają się całować, Sara pyta:
    - Teraz, Moryc? Mam jęczeć?
    - Nie, jeszcze nie.
    Zaczyna się gra wstępna, Sara pyta:
    - Już?
    - Nie, powiem ci kiedy.
    Akcja zaczyna nabierać tempa i rumieńców.
    - Czy już mam jęczeć, Moryc?
    - Czekaj, czekaj. Powiem ci, kiedy.
    Po dłuższej chwili, kiedy Moryc zbliża się do końca, krzyczy:
    - Teraz, Sara, teraz - jęcz!
    - Och, Moryc... Nie uwierzysz, jaki miałam dzień. Dzieci się ciągle kłóciły, zepsuła się pralka, na stole leży góra rzeczy do uprasowania, no i na dodatek dowiedziałam się, że mój mąż ma romans z sekretarką!

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Starsza wiekiem Zydowka leci samolotem z Amsterdamu do Nowego Jorku. Obok niej siedzi mezczyzna.

    - Bardzo przepraszam pana, czy jest Pan Zydem ?
    - Nie , prosze pani, nie jestem Zydem.

    Po dziesieciu minutach - znowu: Pan jest Zydem ?
    - Nie. Nie jestem.

    Za chwile znow. Jednak jest pan Zydem ?
    Znierpliwiony wreszcie odpowiada: - Tak. Jestem Zydem !

    A ona na to : Eeee, dziwne - a pan wcale na Zyda nie wyglada...

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Wychodząc z synagogi, Mosze dawał żebrakowi 10 zł i tak to trwało kilka miesięcy. W październiku dał mu 5 zł.
    Zdziwiony żebrak pyta:
    - Dlaczego tylko 5 zł, zawsze było 10 zł?
    - No wiesz, posłałem syna na studia.
    - To dlaczego na mój koszt?

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    RODOWÓD

    Po co się ciskasz, mój Wuerze,
    Po co wymyślasz mi od żydka?
    Żydem aż śmierdzi w twym "Kurierze",
    Żona waćpana - też semitka,
    Karmiona z żydowskiego dydka,
    Ciocia Hortensja, mój Wuerze
    (Dama a Paulo czy wizytka),
    Od Chai swój początek bierze,
    Wuj zaś Salezy (mówmy szczerze:
    Syn Mośka, Szmulka czy Dawidka)
    Kiwał się mrucząc przy sajderze
    I jako Saluś był w chederze,
    Studiując (o, przeszłości brzydka)
    Alef bej gimel na syderze.

    Kędy tej szlachty jest początek,
    Skąd ród swój bierze Wuerzyna?
    I gdzie twych własnych wuerzątek
    Ród po kądzieli się zaczyna?
    Jakież to herby i sztadary
    Miały twej żony antenaty,
    Owe L...aury i Kr...ary
    Z miszpuchy cycełesowatej?
    Ku wiadomości potomności
    Niechaj czytają ludzie prości,
    Jaki rodowód jest rodziny
    Żony Wuera - Wuerzyny.

    Rodzinnych kronik idąc śladem.
    Opowiadają ludzie starzy,
    Że B..son R..skiej był pradziadem
    Zasię wywodził sięz karczmarzy;
    Miał karczmarz B..son wuja Szmula,
    A Szmul Pinkusa miał i Srula,
    Którego żona Cypa Łaja
    Na mendle sprzedawała jaja.
    Mendel był nawet synem Łai,
    Złośliwi mówią, że od Szai,
    Ten Szaja ze swym szwagrem Joskiem
    Handlował rybą tudzież czosnkiem.
    Kuzynką Joska była Jenta,
    Żona Chaima, konkurenta,
    Chaima siostra zasię, Pesa,
    Tańczyła w purym majufesa,
    Tańczył z nią Mordka, tańczył Chaim,
    Chill, Hennoch, Lejba i Efraim;
    Majufes Pesy z Efraimem
    Zakończył się pod baldachimem.
    Z tej pary była dzieci fura:
    Abramek, Boruch, Rojza, Sura,
    Cywia i Brajndla i Gedali,
    Ryfka i Chaskiel i tak dalej.
    Wziął potem Brajndlę Ber z przeciwka,
    A za Szulima wyszła Ryfka;
    Syn Fajwla, Aron, wnuk Chaskiela,
    Wziął Taubę z Perli i Jankiela,
    Majer wziął Surę, Symcha Cywię,
    A rudą Rojzę dali Kiwie,
    Ta Rojza miała właśnie stryja,
    Co zwał się Symacha-Ajzyk-Szyja,
    Którego babka, Fajga-Bina,
    Potrzebowała mieć kuzyna.
    Ten kuzyn Nuta z żoną Chawą
    Miał sklep z śledziami pod Warszawą,
    A Fiszel, brat owego Nuty,
    Tuwimom w Łodzi czyścił buty.

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Kiedy pewien Żyd wrócił do domu z wesela, zapytano go, jakie było jedzenie. Odpowiedział:
    - Gdyby zupa była tak gorąca jak wino, a wino tak stare jak kurczaki, a kurczak tak tłusty jak panna młoda, byłoby to nadzwyczajne jedzenie.

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Niegdyś, w prostych żydowskich rodzinach był zwyczaj ofiarowywania świeżo
    poślubionym lub ciężko chorym jakiejś części swego życia jako prezent. Było to
    traktowane bardzo poważnie, żaden pusty gest, w związku z tym ofiarowywany czas
    byś darowywany bardzo oszczędnie, od paru minut do paru godzin.

    Podczas jednego z wesel wstaje nagle jeden z gości i głośno woła, że ofiarowuje
    młodej parze dziesięc lat życia.
    Cisza.
    Wysokość ofiarowanego czasu oszałamia zebranych.
    - pan darowuje aż dziesięć lat swego życia? pyta ktoś
    na co zdziwiony darczyńca:
    - a któż to powiedział, że to będzie moje 10 lat? To czas z życia mojej żony.

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Rabbi śpieszył się na pole golfowe. Jednak ciągłe telefony od wiernych sprawiały, że nie mógł opuścić mieszkania-gabinetu. W końcu, zbywając rozmówców, udało mu się wyjść i rozegrać kilka partyjek...

    Następnego dnia wchodzi do swego mieszkania-gabinetu, a jego sekretarka mówi z wyrzutem w głosie:

    - Rabbi, wczoraj dzwoniło wiele osób z zażaleniem, że Rabi tak krótko i szybko je odciął...

    Na te słowa w poczekalni wstaje jakiś facet i bez słowa wychodzi...

    - Kto to był? - pyta Rabbi sekretarkę...

    - Aaa... to był Goldbaum... syn mu się urodził i chciał prosić Rabbiego o obrzezanie... - odpowiada sekretarka.

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Wojna, siedzą Rosjanie w okopie, dowódca kompanii woła:
    - Orły, naprzód! Za mną!"
    Cała kompania wyłazi z okopów, zostało tylko dwóch.
    - Komendy nie słyszeliście?
    - Słyszeliśmy, ale to nie do nas było!
    - Jak to nie do was?!
    - My nie orły, my lwy: Lew Dawidowicz i Lew Mojsiejewicz.

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Swat pokazuje przyszłemu narzeczonemu mieszkanie teściów, wskazuje na oznaki
    zamożności i prestiżu:
    -widzisz te srebrne naczynia i tę miśnieńską porcelanę?
    -eee, później się okazuje, że to pożyczone od sąsiadów.
    -co ty, kto by takim co pożyczył?

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Stary Żyd mocno obładowany bagażem , przebiega przez dworzec i po dłuższym
    wahaniu pyta jednego z podróżnych:
    „co pan tak właściwie sądzi o żydach ?”
    Na to facet :
    „jestem wielkim sympatykiem żydowskiego narodu.”
    Stary Żyd idzie dalej, stawia następnemu człowiekowi to samo pytanie i
    otrzymuje odpowiedź:
    „jestem zafascynowany osiągnięciami żydowskich bliźnich w kulturze i nauce.”
    Żyd podziękował i podchodzi do następnego mężczyzny. Ten odpowiada:
    „ nie lubię nadzwyczajnie żydów i cieszę się gdy nie mam z nimi nic do
    czynienia.”
    Na to stary Żyd: „pan jest szczerym człowiekiem , czy mógłby pan popilnować mój
    bagaż , ja muszę do toalety......”

    Leave a comment:

Related Topics

Collapse

  • Pancernik
    Garmisch-Partenkirchen, Brauhausstrasse 23, Brauhaus Garmisch
    Pancernik
    Przy okazji krótkiego wypadu w część Alp na pograniczu austriacko-niemieckim, nazwaną słodko Wettersteingebirge, spędziłem kilka godzin w Ga-Pa.
    Brauhaus Garmisch był pierwszym piwnym przybytkiem, który odwiedziłem. Browar, wraz ze znajdującą się obok knajpką, mieszczą się przy...
    2024-06-28, 10:35
  • heckler
    Praha-Nové Město, Vodičkova 682/20, Minipivovar Bohemia Goose
    heckler
    Do stycznia 2020 roku pod tym adresem przez 27 lat działał Novoměstský pivovar. Był to pierwszy nowy browar otwarty w Pradze w XX wieku (jesień 1993).
    Powodem zamknięcia było podobno wygaśnięcie umowy wynajmu lokalu, ale jak było na prawdę pewnie się nie dowiemy.

    Nowa
    ...
    2023-11-08, 13:34
  • Warzywo
    Czechy - praktyka
    Warzywo
    Na feriach będę w Ustroniu i klasycznie robimy wycieczkę do Cieszyna i mam pytanie czy w Czechach rzeczywiście przestrzegają segregacji i sanitaryzmu bo nie chciałbym się odbić od lokali. W Polsce praktycznie w lokalach nikt nie pyta o kenkarty i nie trzeba mieć twarzy w szmacie ale jak to...
    2022-01-25, 17:13
  • Prusak
    Chodel, Rynek 2, Pizza Rynek
    Prusak
    Jak ja lubię polską prowincję...
    Niedawno założony lokal w małej miejscowości pozbawionej niegdyś praw miejskich.
    W menu charakterystyczne dania polskiej kuchni regionalnej czyli pizza i kebab.
    Za to niepodzianka, za barem widzę chyba sześć różnych butelek z piwami...
    2020-08-07, 21:10
  • angasc
    Dowcip piwny
    angasc
    Witajcie kochani.
    Wązku z tematyką luźną przypomniał mi sie dowcip piwny i związana z nim anegdota.
    Dowcip brzmi:
    Dyrektor pewnego przedsiębiorstwa wezwał do siebie pracownika i pyta:
    - Kowalski, powiedzcie no mi, czy Wy lubicie ciepłe piwo i spocone kobiety?...
    2006-04-21, 20:10
  • Loading...
  • Koniec listy.
Przetwarzanie...