Tego samego dnia powstało
11/2017 Alpine IPA - kolejne z serii prysznicowych piw z brewkitu. Nabieramy w tej materii wprawy
Tym razem osobą sprawczą byłam ja i piwo powstawało całe 15 minut od momentu zdezynfekowania pojemnika fermentacyjnego do momentu zadania drożdży 
Po wczorajszej wizycie w piwnicy mąż i wybraniu piwa na Wrocławskie Warsztaty Piwowarskie mąż uznał, że coś podejrzanie piwo nam szybko znika. Zatem pewnie w okolicach długiego weekendu będzie trzeba coś uwarzyć. Nabrałam ochoty na coś ciemnego i słodowego, ale jak to u kobiet bywa do warzenia może mi się zmienić
Względnie podzielę warkę na pół i do części dodam chmielu podczas fermentacji, i to zasadniczo wydaje się być dobrą koncepcją.

Leave a comment: