Przy piwie o górach

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • kiszot
    replied
    Ja zmotywowałem córkę i wybieraliśmy się na Czantorię i Stożek ale niestety pogoda rulez.

    Leave a comment:


  • Basik
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wasyll
    W sumie stanęło na Górach Sowich, wyznaczyłem trasę w formie pętli z uwzględnieniem Wielkiej Sowy, akurat cały dzień aktywnego relaksu. No, ale że pogoda jest, jaka jest to mogę sobie pojeździć palcem po mapie co najwyżej.
    Dziś i nas pogoda powstrzymała przed wyruszeniem na wycieczkę. Szkoda, w planach były Góry Stołowe
    Wczoraj jednak zrobiliśmy z Piotrym, Marusią i Slavoyem bardzo fajną pętlę po Rudawach Janowickich. Niestety, widoków nie było zbyt wiele.
    Okazało się jednak, że to ciekawe górki i trzeba będzie ten spacer powtórzyć.

    Leave a comment:


  • wasyll
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Basik
    Trochę niższe górki i ładnie- Czeska Szwajcaria. Może są gdzieś zdjęcia w necie i można podejrzeć, jak tam teraz wygląda Myśmy nocowali w Wysokiej Lipie, z której robiliśmy wycieczki, włącznie z atrakcjami po stronie niemieckiej (Szwajcaria Saksońska)- Bastei i zamkiem Konigstein.
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
    Bliżej - Góry Kaczawskie. Rozległe, ciekawe i pies z kulawą nogą tam nie chodzi, bo mało medialne.
    W sumie stanęło na Górach Sowich, wyznaczyłem trasę w formie pętli z uwzględnieniem Wielkiej Sowy, akurat cały dzień aktywnego relaksu. No, ale że pogoda jest, jaka jest to mogę sobie pojeździć palcem po mapie co najwyżej.

    Leave a comment:


  • slodki
    replied
    Pancernik a kiedy śmigacie? Nie chcesz zmienić planów i ruszyć z Wisły w sobotę? to bym Cię przynajmniej do Szczyrku odprowadził

    Leave a comment:


  • wasyll
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik
    Stanęło na wariancie "Bieszczady + część wschodnich Beskidów". Zaczynamy zwiedzaniem Centrum Dziedzictwa Szkła w Krośnie i browaru w Wojkówce.
    Bazujemy najpierw w Ustrzykach Górnych, następnego dnia idziemy z Przełęczy Wyżnej do "Chatki Puchatka" na Wetlińskiej i z powrotem, jedziemy do Zatwarnicy (wodospad + ropa naftowa) i do Michniowca (wiadomo, po co ). Następny dzień to po prostu Tarnica z Wołosatego. Potem z Przełęczy Wyżniańskiej na Kruhly Wierch, potem jedziemy Cisna - Majdan, tam wąskotorówką do Dołżycy (park linowy "Kamikaze" ).
    Kolejny dzień, znowu z Wyżniańskiej, ale na obie Rawki i Krzemieniec. Nie wracamy już do Ustrzyk, pchamy się na zachód, po drodze zwiedzając zamek Odrzykoń, nocleg w Gorlicach.
    Odnośnie Tarnicy - nie mam przed sobą mapy Bieszczadów i nie pamiętam jak wszystko wygląda, ale można zaplanować trasę: Ustrzyki Górne - Tarnica - Halicz - Rozsypaniec - Wołosate (odnośnie Wołosatego - nie pamiętam, czy to o tą wieś chodzi i czy Rozsypaniec nie jest przed Haliczem).

    Trasa jest świetna, na cały dzień z super widokami, jak chcesz to mogę Ci podesłać parę zdjęć.
    Najgorsze w niej to przejście ze szlaku do wsi - bite 2 godziny po ubitej kamiennej drodze, dlatego nie radzę iść w drugą stronę, bo idzie się zajechać i zniechęcić.

    Leave a comment:


  • Pancernik
    replied
    No dobra, Młody się zdecydował na jeden z wariantów dalszej eksploracji "tematu" KGP. Mamy na to, jak co roku, w zasadzie tydzień, i pewnie tradycyjnie będzie to początek lipca.
    Podaję zarys z uprzejmą prośbą o Wasze rady i sugestie, dotyczące zarówno samych górek, jak i innych atrakcji dla 12-latka i nieco starszego ojca , ze szczególnym uwzględnieniem browarów restauracyjnych , ew. innych jadłodajni/noclegów, itp., itd.

    Stanęło na wariancie "Bieszczady + część wschodnich Beskidów". Zaczynamy zwiedzaniem Centrum Dziedzictwa Szkła w Krośnie i browaru w Wojkówce.
    Bazujemy najpierw w Ustrzykach Górnych, następnego dnia idziemy z Przełęczy Wyżnej do "Chatki Puchatka" na Wetlińskiej i z powrotem, jedziemy do Zatwarnicy (wodospad + ropa naftowa) i do Michniowca (wiadomo, po co ). Następny dzień to po prostu Tarnica z Wołosatego. Potem z Przełęczy Wyżniańskiej na Kruhly Wierch, potem jedziemy Cisna - Majdan, tam wąskotorówką do Dołżycy (park linowy "Kamikaze" ).
    Kolejny dzień, znowu z Wyżniańskiej, ale na obie Rawki i Krzemieniec. Nie wracamy już do Ustrzyk, pchamy się na zachód, po drodze zwiedzając zamek Odrzykoń, nocleg w Gorlicach.
    Z Gorlic do Izb na czterech kółkach, z Izb na dwóch (ew. czterech) nogach poza szlakiem na Lackową i z powrotem.
    Następnego dnia dojazd do schroniska na Przehybie, stamtąd na Radziejową. Z Przehyby przejazd do parku linowego w Krościenku, a potem na nocleg do Szaflar (wiadomo, gdzie kolacja ).
    Na zakończenie tej eskapady ostatniego dnia przejazd do Koninek, lajtowo (z wyciągiem na Tobołów) przez Obidowiec na Turbacz i powoli do domciu...

    Z góry serdeczne dzięki, wypiję niejedno piwo za Wasze zdrowie .

    Leave a comment:


  • slodki
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik
    Słodziak, masz pełną skrzynkę, nadaję więc w otwartym eterze: chyba właśnie mam te laczki Salomona, tyle , że w tonacji czarno-czarnej.
    Są megawygodne, ale nie używam ich do chodzenia czy (nie daj Boże! ) biegania po górach.
    Kupiłem je jako obuwie "zastępcze" w góry, tzn. gdyby z jakiegoś powodu "prawdziwe" wysokie buty trekkingowe "uklękły", a nie będę woził dwóch par na tygodniowy wypad w góry.
    Używam tych butów po prostu jako obuwie sportowo-relaksowe, czuję się w nich jak w kapciach . Nowomodnie pisząc, są to dla mnie buty "after-trekking".
    Tonacja w sumie nie ma dla mnie znaczenia w terenie Strasznie jestem ciekaw jak ich amortyzacja spisze się na twardszych szlakach na dystansach ultra. Dzięki za odpowiedź.

    Leave a comment:


  • Basik
    replied
    Czy ktoś może zaproponować jakiś ciekawy, jednodniowy szlak po Górach Kaczawskich? W necie znaleźliśmy opis szlaków, które prowadzą np. przez wszystkie wulkany, zamki itd. Opisany szlak "górski" jest jednak zbyt długi na jeden dzień. Zastanawiamy się, gdzie warto wyskoczyć, żeby zobaczyć jak najwięcej atrakcji w ciągu 1 dnia...

    Leave a comment:


  • Pancernik
    replied
    Słodziak, masz pełną skrzynkę, nadaję więc w otwartym eterze: chyba właśnie mam te laczki Salomona, tyle , że w tonacji czarno-czarnej.
    Są megawygodne, ale nie używam ich do chodzenia czy (nie daj Boże! ) biegania po górach.
    Kupiłem je jako obuwie "zastępcze" w góry, tzn. gdyby z jakiegoś powodu "prawdziwe" wysokie buty trekkingowe "uklękły", a nie będę woził dwóch par na tygodniowy wypad w góry.
    Używam tych butów po prostu jako obuwie sportowo-relaksowe, czuję się w nich jak w kapciach . Nowomodnie pisząc, są to dla mnie buty "after-trekking".

    Leave a comment:


  • slodki
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik
    Się pochwal...
    Z debiutujących elementów to głównie butki Salomona na GTX, ino pozakatalogowe (w komplecie z trekkingowymi contimami na coolmaksie). Przeorałem je konkretnie, ale po to były kupowane No i zaopatrzyłem się też w plecak McK CRXSS 18l, w sumie to rowerowy ale poza wyciąganą siateczką na podpięcie kasku to niczym się nie różni od trailowego i do takich celów go nabyłem. Świetny na jednodniowe wybiegania bez noclegu no i na ultramaratony, bardzo praktyczny i funkcjonalny. W środku spokojnie wchodzi zapas płynów, softshell/bluza, skarpety, dokumenty, na kieszonkach przy pasie biodrowym jakieś żele/batony i telefon. Pełna regulacja, wbudowany pokrowiec p/d ale nawet podczas deszczu nie był potrzebny bo materiał z wierzchu naprawdę świetnie trzymał hydrofobowość. Po bokach na całej wysokości gumki więc po ściągnięciu nic nie latało w biegu. No i 10x tańszy od salomonowych Skin Pro

    Co do butów to mam pytanie do hasaczy górskich- testowaliście może buty trailowe Salomon XA Pro 3D Ultra 2? Jeśli ktoś może o nich powiedzieć coś więcej z własnego doświadczenia, proszę o reckę, może być PW

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika JAckson
    Bomba z Wrocka doniósł, że w drodze na Śnieżkę napotkał sporo utrudnień lodowo-sniegowych, ale doszedł i ma dowody
    Dzięki za info!
    Ostatnia zmiana dokonana przez slodki; 2013-04-28, 13:45.

    Leave a comment:


  • Pancernik
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika slodki
    ...ale nowy sprzęt dał radę
    Się pochwal...

    Leave a comment:


  • JAckson
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika slodki
    Zrobiłem sobie dziś samotne otwarcie sezonu i po pracy pojechałem zaliczyć Biskupią Kopę. Ani płatka śniegu, a jeszcze niecały miesiąc temu było go tam po uda. Pogoda beznadziejna, ale nowy sprzęt dał radę Nie wiecie może czy w Karkonoszach jeszcze jakiś śnieg zalega?
    Bomba z Wrocka doniósł, że w drodze na Śnieżkę napotkał sporo utrudnień lodowo-sniegowych, ale doszedł i ma dowody
    W zeszły łikend nawet w Górach Sowich leżały resztki śniegu.

    Leave a comment:


  • slodki
    replied
    Zrobiłem sobie dziś samotne otwarcie sezonu i po pracy pojechałem zaliczyć Biskupią Kopę. Ani płatka śniegu, a jeszcze niecały miesiąc temu było go tam po uda. Pogoda beznadziejna, ale nowy sprzęt dał radę Nie wiecie może czy w Karkonoszach jeszcze jakiś śnieg zalega?

    Leave a comment:


  • Krzysiu
    replied
    Bliżej - Góry Kaczawskie. Rozległe, ciekawe i pies z kulawą nogą tam nie chodzi, bo mało medialne.

    Leave a comment:


  • Basik
    replied
    Trochę niższe górki i ładnie- Czeska Szwajcaria. Może są gdzieś zdjęcia w necie i można podejrzeć, jak tam teraz wygląda Myśmy nocowali w Wysokiej Lipie, z której robiliśmy wycieczki, włącznie z atrakcjami po stronie niemieckiej (Szwajcaria Saksońska)- Bastei i zamkiem Konigstein.

    My, niestety spędzamy długi weekend we Wrocławiu. Ale mamy b. poważne plany, aby wejść na Ślężę oraz zaliczyć najniższy szczyt w tych górach, zgodnie z ostatnim pomysłem Piotryego
    Ostatnia zmiana dokonana przez Basik; 2013-04-27, 08:56.

    Leave a comment:

Related Topics

Collapse

Przetwarzanie...