Przy piwie o górach

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • slodki
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kony
    4 dni bez snu - ból mięśni nie pozwalał zasnąć.
    Z relacji ekipy z trasy wynika że jednak nie do końca bez snu.

    Olbrzymi szacun dla chłopa, zrobił coś wielkiego

    Leave a comment:


  • kony
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Basik
    A tym czasem będę trzymała kciuki za tego człowieka, zwłaszcza w tę pogodę
    Nie udało się wykonać planu 100h ale udało się w 115 ;-) Maciek zameldował się na mecie przed godziną 23 w poniedziałek. Podobno było wyjątkowo hardkorowo, olbrzymi kryzys psychiczny 10km przed metą. 4 dni bez snu - ból mięśni nie pozwalał zasnąć.
    Duże piwo się należy chłopakowi

    Leave a comment:


  • purc
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika iron
    Coś mnie dzisiaj naszło i oglądałem filmiki z Orlej Perci na której...
    nigdy nie byłem i pewnie nie będę - kondycja już nie ta, a i z wiekiem pojawił się mały lęk wysokości

    Trochę żałuję, że w latach mojej górskiej świetności (początek lat 90tych zeszłego stulecia) nie zaniosło mnie tam.
    Tylko czy bym dał radę...
    Stąd pytanie (tak z czystej ciekawości) do mających porównanie - czy wtedy mając na koncie Rochacze, Lodowy Szczyt od Lodowej Przełęczy, Przęłecz pod Chłopkiem czy kopczykowany szlak od Wrót Chałubińskiego przez Szpiglasową Przełęcz do Szpiglasowego Wierchu (o Czeskim Raju nie wspominając bo to same drabinki i platformy) miałbym szanse przejść Orlą Perć?
    Dałbyś radę spokojnie - droga nie jest trudna, wymaga jednak dobrej kondycji i jest kilka eksponowanych miejsc , zwłaszcza długa półka po stronie północnej na Buczynowych, szczególnie niebezpieczna przy mijaniu turystów idących z przeciwnego kierunku. No właśnie, największym zagrożeniem są te tłumy, przepychanki przy mijaniu i zrzucane przez ludzi kamienie .

    Leave a comment:


  • slavoy
    replied
    Ja też kcem w BieszczadyyYyy.... Mooooże we wrześniu się uda.

    Leave a comment:


  • Basik
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik
    Startujemy dopiero po zakończeniu roku szkolnego... ...czyli za tydzień w sobotę.
    Fakt, wzrok stanął na Caryńska i już te 10 dni nie było ważne Chyba tęsknię za Bieszczadami.

    Leave a comment:


  • Pancernik
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Basik
    Z innej bajki- jak tam niedźwiedzie i żmijki? Dużo ludzi w Bieszczadach?
    Startujemy dopiero po zakończeniu roku szkolnego... ...czyli za tydzień w sobotę.
    Trochę, jak w starym szkolnym dowcipie, gdy dziecko wraca ze szkoły oglądając swą cenzurkę: "Jeszcze tylko wp****ol i wakacje..."

    Leave a comment:


  • Basik
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik
    Ale coś czuję, że Młody mi podziękuję za współpracę - cóż, wiek dojrzewania ma swoje prawa.
    Spoko, jak udało Ci się zaszczepić miłość do łażenia, to jeszcze sam będzie Ci proponował współpracę Ja w pewnym momencie byłam w stanie zrobić wszystko, by jechać na samodzielne obozy w góry. Teraz moi rodzice, którzy znają całe Karkonosze, Stołowe lepiej niż własną kieszeń i to po obu stronach granicy, są ekstra kompanami.

    Z innej bajki- jak tam niedźwiedzie i żmijki? Dużo ludzi w Bieszczadach?

    Leave a comment:


  • Pancernik
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Basik
    Mega sprawa. Dla mnie od dziecka marzeniem było przejście szlaku granicami od Bieszczad po Izery... Może jeszcze kiedyś...

    A tym czasem będę trzymała kciuki za tego człowieka, zwłaszcza w tę pogodę
    Też mi to kiedyś przyszło do głowy, kombinując, co to będzie, jak już pęknie Korona...
    Ale coś czuję, że Młody mi podziękuję za współpracę - cóż, wiek dojrzewania ma swoje prawa.

    Leave a comment:


  • YouPeter
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika iron
    Coś mnie dzisiaj naszło i oglądałem filmiki z Orlej Perci na której...
    nigdy nie byłem i pewnie nie będę - kondycja już nie ta, a i z wiekiem pojawił się mały lęk wysokości

    Trochę żałuję, że w latach mojej górskiej świetności (początek lat 90tych zeszłego stulecia) nie zaniosło mnie tam.
    Tylko czy bym dał radę...
    Stąd pytanie (tak z czystej ciekawości) do mających porównanie - czy wtedy mając na koncie Rochacze, Lodowy Szczyt od Lodowej Przełęczy, Przęłecz pod Chłopkiem czy kopczykowany szlak od Wrót Chałubińskiego przez Szpiglasową Przełęcz do Szpiglasowego Wierchu (o Czeskim Raju nie wspominając bo to same drabinki i platformy) miałbym szanse przejść Orlą Perć?
    Kiedyś w wieku 16-17 lat przeszedłem fragment Orlej Perci i choć robiła na mnie wrażenie, raczej nie sprawiała mi większych trudności. Jednak widząc takie zdjęcia jak to

    nabiera się trochę respektu. A niestety z tym lękiem wysokości, który zwiększa się wprost proporcjonalnie wraz z wiekiem to prawda. I tylko tłumaczę sobie, że jest to większa odpowiedzialność, a nie ilość wypitego piwa

    No nic może jak nieco potrenuję to się odważę. Jak na razie jutro na rozgrzewkę Zawrat i mam nadzieję, że nie będzie zbyt dużo śniegu na północnej ścianie.
    Ostatnia zmiana dokonana przez YouPeter; 2013-06-21, 00:19.

    Leave a comment:


  • Basik
    replied
    Mega sprawa. Dla mnie od dziecka marzeniem było przejście szlaku granicami od Bieszczad po Izery... Może jeszcze kiedyś...

    A tym czasem będę trzymała kciuki za tego człowieka, zwłaszcza w tę pogodę
    Ostatnia zmiana dokonana przez Basik; 2013-06-20, 16:08.

    Leave a comment:


  • kony
    replied
    Taka ciekawostka bardzo na czasie:

    O wschodzie słońca 20 czerwca stanie na początku czerwonego szlaku w Wołosatem, w Bieszczadach. Przez pięć, może cztery dni będzie pokonywał codziennie ponad 100 kilometrów, po to by stać się człowiekiem, który najszybciej pokonał Główny Szlak Beskidzki, który znaczy drzewa, kamienie, korzenie i łąki całych polskich Karpat. Maciek Więcek, biegacz ultra, który przeczy wielu prawom fizyki, będzie walczył o rekord....
    Cały artykuł tutaj: http://bieganie.pl/?show=1&cat=205&id=5395

    A tutaj podgląd na żywo z trasy: http://orientrack.pl/event/view/idea666gsb2013

    Jak dla mnie miazga.

    Leave a comment:


  • Pancernik
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Basik
    Mając na uwadze 45 stopni we Wrocławiu, to było złośliwe
    Zdaje się, że też będę miał upał. I wkurzone niedźwiedzie , i rozbudzone żmije .

    Leave a comment:


  • Basik
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik
    Żeby było trochę w temacie - odbija mi, bo już za 10 dni będę brykał po Caryńskiej...
    Mając na uwadze 45 stopni we Wrocławiu, to było złośliwe

    Leave a comment:


  • Pancernik
    replied
    Ajron, nie pękaj i w desperacji nie wyjadaj żarcia kotom.
    Pocieszając Cię (na minutkę) i reasumując: u Basi miałbyś szansę, ale tylko w łańcuchach .

    Żeby było trochę w temacie - odbija mi, bo już za 10 dni będę brykał po Caryńskiej...

    Leave a comment:


  • Basik
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika iron
    ... takiej figury jaką miałem po miesiącu w Tatrach słowackich nigdy nie miałem - znaczy nigdy przedtem ani potem nie miałem widocznych żeber
    To co Ty tam jadłeś i piłeś? Bo raczej nie piwo, Haluszki, Langośe itp.

    Z innej beczki, przed nami kolejny wyjazd w góry (mam nadzieję jak pogoda dopisze, już za tydzień).
    Jednak to prezent dla Piotryego, zatem szczegóły owiane są tajemnicą
    Ostatnia zmiana dokonana przez Basik; 2013-06-20, 07:34.

    Leave a comment:

Related Topics

Collapse

Przetwarzanie...