Przy piwie o górach

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • iron
    replied
    Szkoda doliny Vratnej - to co tam się stało to jakiś kataklizm...

    Obawiam się, że długo minie, zanim wróci do dawnej świetności (albo nie wróci) a to była piękna baza wypadowa do wycieczek w bardzo różne formacje górskie - w obrębie jednej doliny były szlaki o charakterze bieszczadzkim, pienińskim, krasowym (wodospady, kładki, drabinki) i pewnie jeszcze jakimś ale już zapomniałem (byłem w 1994 roku...)

    Ale może Słowacy też to doceniają i niemałym nakładem kosztów odbudują infrastrukturę - zobaczymy...

    Leave a comment:


  • iron
    replied
    Rohace raczej odpadają -zwłaszcza Ostry - wejście po łańcuchu o wysokości tak z dwóch pięter (przed łańcuchem kolejka, my pokonaliśmy wejście ścianą poza szlakiem), przejście przez ostaniec na grani ze spora ekspozycją i zejście kominkiem raczej nie sprzyjają lękowi przestrzeni...

    Zresztą - oceń sam: https://www.google.pl/search?q=rohac...w=1366&bih=622

    Ale to jedyne takie pasmo w Tatrach Zachodnich o charakterze Tatr Wysokich.
    Ostatnia zmiana dokonana przez iron; 2014-07-23, 11:08.

    Leave a comment:


  • wasyll
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika iron
    To zostają Tatry Zachodnie zarówno polskie jak i słowackie. Tatry Wysokie mimo szczytów z relatywnie łatwymi wejściami, bez specjalnych ekspozycji zapewniają jednak widoki chyba nie dla ludzi z lękiem przestrzeni...
    Stąd też trzeba zacząć "od początku", a nie od razu porywać się z motyką na wiatr.

    Dobra, co nieco już wiem, dzięki Wam za podpowiedzi, na weekend siądę do map i coś tam spróbuję ustalić mniej więcej.

    Leave a comment:


  • iron
    replied
    To zostają Tatry Zachodnie zarówno polskie jak i słowackie. Tatry Wysokie mimo szczytów z relatywnie łatwymi wejściami, bez specjalnych ekspozycji zapewniają jednak widoki chyba nie dla ludzi z lękiem przestrzeni...

    Z racji widoków poleciłbym Krywań (łatwe wejście, piękne widoki) ale jest jeden problem - na szczycie mało miejsca i największa tatrzańska deniwelacja do Doliny Koprowej - piękna rzecz, ale jak ktoś ma lęk przestrzeni, to piękno zamienia się w torturę...

    Leave a comment:


  • wasyll
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika belfer102
    A jakie masz przygotowanie siłowo-terenowe?
    Czy masz lęk przestrzeni?
    Z wytrzymałością i wyposażeniem nie ma problemu, natomiast kwestia lęku przestrzeni to jest główny powód, dla którego zwróciłem się z zapytaniem. Szczerze mówiąc nie wiem, nie byłem jeszcze w tak wysokich górach, jak Tatry. Głównie latam po Karkonoszach, a porównywać jedno z drugim trochę ciężko.

    I jak już pisałem wcześniej - pytam gdzie nie iść, żeby nie było przykrych niespodzianek

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika belfer102
    Najlepszy czas na realizację Tatr to sierpień, max. do połowy września - jeszcze długi dzień, stabilizacja pogody, itp, itd.
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Gringo
    Radziłbym też zrezygnować z Giewontu, okolic Kasprowego, Morskiego Oka i DPS i to nie ze względu na trudność. Chyba że ktoś lubi postać w kolejce kilka godzin i sprawia mu przyjemność klimat jak za PRL w kolejce za kawą

    Gdybym to ja miał iść gdzieś w Tatry w sezonie wakacyjnym, wybrałbym Tatry Zachodnie na przykład na najwyższy ich szczyt czyli Starorobociański Wierch.
    Planowany termin wyjazdu to pierwszy, bądź drugi tydzień września z naciskiem na drugi.

    Leave a comment:


  • Pancernik
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia
    Rok temu we wrześniu były tłumy, zatem w sezonie letnim pewnie tym bardziej.
    Eeee, tam, to z pewnością byli Twoi fani, który chcieli strzelić sobie z Tobą słitfocie "z panoramą Tatr"... .
    Jak my, zwykli, szarzy ludzie, żadne tam celeby, będziemy szli, to będzie luźniej...

    Leave a comment:


  • Marusia
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik
    .
    Idziemy od Popradskiego, szlak od południa, więc bez śniegu, trochę łagodniej, no i może... troszkę mniej ludzi... .
    .
    Rok temu we wrześniu były tłumy, zatem w sezonie letnim pewnie tym bardziej.

    Leave a comment:


  • Pancernik
    replied
    Po wielu przemyśleniach jednak zrezygnowaliśmy z Juniorem z wejścia na Rysy od Morskiego Oka.
    Powodów jest wiele, m.in. ryzyko (jeszcze) zalegania śniegu, tłumów na łańcuchach i to, że uprząż (chciałem wziąć Juniorowi, żeby na samej górze czuł się pewniej) przeleciała mu przez biodra...
    Idziemy od Popradskiego, szlak od południa, więc bez śniegu, trochę łagodniej, no i może... troszkę mniej ludzi... .
    Wyjeżdżamy "kończyć koronę" już w sobotę rano .

    Leave a comment:


  • Marusia
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika silvian
    Aj zazdraszczam, zwłaszcza tej Babiej od strony Perci, ostatnio jak tamtędy przechodziłem to "minąłem" śmigłowiec który zbierał kogoś komu się nie udało. Nie na darmo ten szlak jest zamknięty na sezon zimowy.
    Chyba największym problemem tego szlaku jest to, że jest on jednokierunkowy, a ludzie sobie z tego bimbają i łażą w obie strony, a jest tam faktycznie kilka miejsc, że nie wyobrażam sobie mijania. Tak wyczytał Slav na forach, bo my na szczęście byliśmy w taki dzień, że na szlaku oprócz nas spotkaliśmy tylko jeszcze jedną parę

    Leave a comment:


  • Gringo
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wasyll
    My w tym roku rozważamy dwie opcje - Gorce wraz z Pieninami lub Tatry. I tu nasuwa się pytanie - które szlaki/miejsca w Tatrach należy odpuścić za pierwszym razem? Orla Perć to wiadomo, ale co poza tym?
    Radziłbym też zrezygnować z Giewontu, okolic Kasprowego, Morskiego Oka i DPS i to nie ze względu na trudność. Chyba że ktoś lubi postać w kolejce kilka godzin i sprawia mu przyjemność klimat jak za PRL w kolejce za kawą

    Gdybym to ja miał iść gdzieś w Tatry w sezonie wakacyjnym, wybrałbym Tatry Zachodnie na przykład na najwyższy ich szczyt czyli Starorobociański Wierch.

    Leave a comment:


  • wasyll
    replied
    My w tym roku rozważamy dwie opcje - Gorce wraz z Pieninami lub Tatry. I tu nasuwa się pytanie - które szlaki/miejsca w Tatrach należy odpuścić za pierwszym razem? Orla Perć to wiadomo, ale co poza tym?

    Niektóre mapy są na tyle wygodne, że mają oznaczone miejsca powiedzmy 'niebezpieczne', z tym że jest to pojęcie względne i nie chcę się przypadkiem wpadować w jakieś potocznie mówiąc bagno.

    Leave a comment:


  • danio_145
    replied
    Park Narodowy Galicica w Macedonii. Polecam każdemu kto nie był i komu nudzi się taplanie w jeziorku. Świetne niskie trasy między wioskami tak na poziomie 1100 mnpm, jak ktoś ma ochotę się powspinać to tylko czeka wyższe pasmo w okolicach 1800 mnpm. No i widok z najwyższego Magaro (2245) kiedy widać jednocześnie jezioro Ochrydzkie i Prespańskie jest czymś pięknym. Najpiękniejsze natomiast jest to, że ciężko na szlakach spotkać kogokolwiek

    Leave a comment:


  • slavoy
    replied
    Absolutnie nierestauracyjny.

    Gdyby ktoś się wybierał na Babią i przedkładał budżet nad wygody, to polecam do spania schronisko PTSM w Zawoi-Wełczy. Ma cztery ściany, dach, łóżko, dostęp do prysznica i jest czysto, czyli spełnia moje wymagania spalni. Kimnąć się tam można od 15zł. My spaliśmy za 17zł w 'apartamęcie'

    Leave a comment:


  • Pancernik
    replied
    No tak, ale ich było więcej, a ja będę z niepełnoletnim juniorem, na dodatek robić będę za szofera...
    Gdyby "Podgórz" browarem restauracyjnym był, to pojechałbym na obiad w sobotę "po drodze " i po piwo na wynos.
    Muszę wszystko dokładnie planować, bo w nieco ponad tydzień zamierzam odwiedzić sześć browarów restauracyjnych (oprócz "Podgórza"), o górach nie wspominając...

    Leave a comment:


  • leona
    replied
    Przecież Slavoy napisał, że zrobili jeden dzień przerwy. Kupili na miejscu beczkę i zrobili pauzę

    Leave a comment:

Related Topics

Collapse

Przetwarzanie...