Przy piwie o górach

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • slavoy
    replied
    Być może i jestem dupa wołowa, a może to jednak przez to, że jak nie idę po trudnym nachyleniu, to raczej spoglądam na widoki, a nie czy coś pałęta mi się pod nogami

    Leave a comment:


  • Radek70
    replied
    Rzeczywiście...w Bieszczadach biega ich troche...

    Leave a comment:


  • leona
    replied
    Żebym miał jasność. Opisujecie swoje jedyne spotkania z salamandrą?

    Jeśli tak to jesteście dupy wołowe więc zapraszam do Gorczańskiej Chaty albo na bazę namiotową pod Gorcem. Nawet nie trzeba daleko chodzić bo przyłażą same

    Leave a comment:


  • Pancernik
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wasyll
    Podejście na Czantorię Wielką dosyć wyczerpujące, ale to tylko zwiększyło satysfakcję z jej zdobycia. Jak się okazało później, zejście z niej do Ustronia było dużo gorsze

    No i co ciekawe, udało nam się spotkać na szlaku ognistego jaszczura, lepiej znanego jako salamandra plamista. Cudowne stworzenie, nic tylko podziwiać
    Kurde, pamiętam wejście na Czantorię jako dość lajtowe...
    Choć pamiętam słabo, bo to było... jakoś... w 1988... a może w 1989... .

    Na Biskupią Kopę (w zasadzie Biskupską Kupę ) weszliśmy ze dwa-trzy lata temu od strony czeskiej, porzucając samochód na leśnym, strasznie zaśmieconym parkingu.
    Tam jest taka dość ciekawa dla młodzieży młodszej ścieżka edukacyjna, dopiero na szczycie spotkaliśmy "innych użytkowników szlaku" (i niemiłego pana w sklepiku).

    A poplamionego jaszczura spotkałem w zeszłym roku, idąc z Przełęczy Wyżniańskiej na Połoninę Caryńską. Było jeszcze chłodno, nie zdążyła się ogrzać i była dość ślamazarna...

    Leave a comment:


  • iron
    replied
    No i bardzo dobrze- jakby nie była taka płochliwa, to już by jej, jako gatunku, nie było...

    Leave a comment:


  • wasyll
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika slavoy
    Na szczycie wieża widokowa (wstęp 20kc) i kiosk z Urquellem za 35kc/6zł.
    Dodam, że na Czantorii do wypicia ciemny kozel, zlaty bazant jasny i pu po 5,5zł. To w czeskim 'sklepiku', wszystko lane. W polskiej budce lało się tyskie.

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika slavoy
    Salamandrę udało mi się zobaczyć w zeszłym roku schodząc z Kłodzkiej Góry do Barda. Piękne stworzenie, mocno płochliwe - zanim ustawiłem aparat, zbiegła ze środka drogi w trawę, a za chwilę zniknęła.
    My też spotkaliśmy ją na drodze, w sumie to o mało jej nie zdeptałem. Kilka sekund i zaczęła spierniczać w trawę, ale uchwyciłem ją na zdjęciu, które niewiele różni się od Twojego.

    Leave a comment:


  • slavoy
    replied
    Ja z Marusią zaliczyłem w niedzielę swój nr 19 KGP - Biskupią Kopę. Góra i widoki mocno takiese, a do tego pielgrzymki emerycko-wózkowo-dresiarskie. Jak miałbym wybierać, to dużo bardziej wolę swoją pobliską Ślężę. Na szczycie wieża widokowa (wstęp 20kc) i kiosk z Urquellem za 35kc/6zł.

    Salamandrę udało mi się zobaczyć w zeszłym roku schodząc z Kłodzkiej Góry do Barda. Piękne stworzenie, mocno płochliwe - zanim ustawiłem aparat, zbiegła ze środka drogi w trawę, a za chwilę zniknęła.
    Attached Files

    Leave a comment:


  • Kolesław
    replied
    Raz w życiu widziałem jaszczura. Właśnie tam. W 1989 r. Niewykluczone, że mój jaszczur jest praszczurem Twojego.

    Leave a comment:


  • wasyll
    replied
    Trasa, jak zaplanowana tak zrealizowana. Pozostaje uczucie lekkiego niedosytu, a to przez straszną mgłę, która wisiała nad nami do samego schroniska na Stożku... Później się przejaśniło i w końcu zrobiło się gorąco, więc było dużo lepiej.

    Podejście na Czantorię Wielką dosyć wyczerpujące, ale to tylko zwiększyło satysfakcję z jej zdobycia. Jak się okazało później, zejście z niej do Ustronia było dużo gorsze

    No i co ciekawe, udało nam się spotkać na szlaku ognistego jaszczura, lepiej znanego jako salamandra plamista. Cudowne stworzenie, nic tylko podziwiać

    Dzięki jeszcze raz Jacku za podpowiedź, było warto

    Leave a comment:


  • jacekwerner
    replied
    Cieszę się, że mogłem pomóc - Twoje zdrowie

    Leave a comment:


  • wasyll
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacekwerner
    Można też spróbować trasę : Wisła - Stożek ( lub w dłuższym wariancie Wisła - Kubalonka - Stożek ) - Soszów - Czantoria; powrót na Soszów i zejście do Wisły.
    Po przeglądzie szlaków i dostęnym dejeździe zdecydowaliśmy się na trasę jackawernera, z tym że zamiast wracać do Wisły, lądujemy w Ustroniu.

    Łącznie prawie 7 godzin, niecałe 20 kilometrów. Dzięki jeszcze raz za propozycje
    Bartek.

    Leave a comment:


  • Krzysiu
    replied
    Rzeczywiście są cztery, ale ja mam mapę, na której są trzy i tyle jest w opisie.

    Leave a comment:


  • Radek70
    replied
    Krzysiu zawsze negował moje wypowiedzi....są 4 jeziorka...radze d...e podnieść do mapy!!!

    Leave a comment:


  • leona
    replied
    Wiem, wiem.
    To może chociaż schodząc spod Diablaka, z rozpędu zahaczcie o Małą Babią i dopiero potem powrót na Bronę. Widoki niby takie same ale z innej, ciekawej i nieoczywistej perspektywy.

    Leave a comment:


  • Pancernik
    replied
    Jesteśmy "silnie sfokusowani" na KGP. I tylko te trzy szczyty zostały nam do "kompletu" .

    Leave a comment:

Related Topics

Collapse

Przetwarzanie...