Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek
Francja, Anglia, USA (nawet Polska) mają swoich Murzynów, Arabów ze stosownym obywatelstwem. Niemcy mają Polaków lub "Polaków". Czyli wreszcie stali się normalną reprezentacją - o grze w reprezentacji decyduje nie przynależność etniczna, a obywatelstwo.
Na takich "Polaków" to my w Galicji mamy jedno określenie, którego przez wrodzoną delikatność nie przytoczę
Lepiej milcząc uchodzić za idiotę, niż odzywając się rozwiać wszelkie wątpliwości.
------------------------------------------------------------------
Jasne czy ciemne? Jasne, że ciemne!
Nokaut - uderzenie, po którym przeciwnik się nie podnosi. Czy Niemcy się podnieśli?
Czy ja zawsze muszę mieć róznicę zdań z Pieczarkiem?
No i cóż, Włosi wykazali się kulturą gry o klasę wyższą od Niemców, choć tradycyjnie polecieli na farcie (ręka Pirlo w polu karnym w pierwszej połowie). Fajnie, że utarli nosa Niemcom (którzy myśleli, że chyba nikt już ich nie ruszy), ale za to finał będzie męczarnią. Z Niemcami byłby chyba ciekawszy.
Jestem zadowlony z rozstrzygnięcia, mi zawsze do pewnego stopnia styl włoski się podobał a głównie to, że wymaga on naprawde dobrych umiejętności.
I widać że nawet włosi potrafia grać ładnie i ciekawie, a w całym meczu byli drużyna dominująca.
To był bardzo dobry mecz, momentami nawet świetny. Przed pierwszym gwizdkiem miałem kłopot komu kibicować. Włosi od lat mnie nie zachwycają swoja grą, a Niemcy podrażnili moje ego swoja butą i głupimi tekstami. No ale wczoraj Włosi zupełenie mnie zaskoczyli. Grali ładnie, mądrze, aż chciało się oglądać. Dobre ruchy trenera w dogrywce i postawienie na ofensywę przyniosły rezultaty. U Niemców zawiódł totalnie Ballack, słaby był Klose. Zobaczymy co będzie dzisiaj. Chyba dla finału lepiej by było gdyby wygrała Portugalia.
Nokaut - uderzenie, po którym przeciwnik się nie podnosi. Czy Niemcy się podnieśli?
Czy ja zawsze muszę mieć róznicę zdań z Pieczarkiem?
Żą, logika Twoich wywodów zawsze wprawia mnie w dobry humor.
Weźmy taki hipotetyczny przebieg zdarzeń: Niemcy strzelają jedyną bramkę w pierwszej minucie, Włosi do końca meczu nie potrafią zdobyć gola, "nie podnoszą się".
Stosowny komentarz Żą: Włosi znokautowani.
I jakoś nie przypominam sobie Twojego komentarza o znokautowaniu przez Włochów Australii. Przecież oni też się "nie podnieśli" po utracie bramki w ostatniej minucie.
Jeśli tylko będziesz trzymał się faktów, a nie swoich wybrażeń o tych faktach, to nie będzie żadnej różnicy zdań z pieczarkiem.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek
Weźmy taki hipotetyczny przebieg zdarzeń: Niemcy strzelają jedyną bramkę w pierwszej minucie, Włosi do końca meczu nie potrafią zdobyć gola, "nie podnoszą się".
Stosowny komentarz Żą: Włosi znokautowani.
Trzymaj się faktów, a nie hipotetycznych sytuacji. Żą tego nie skomentował. A opisana przez Ciebie sytuacja to nie nokaut, ale nokdaun. Włosi się podnieśli, ale przegrali na punkty.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek
Żą, logika Twoich wywodów zawsze wprawia mnie w dobry humor.
Dokładnie tak, jak mnie Twoja potrzeba czepiania się wszystkiego.
Mógłbym teraz przytoczyć swoje argumenty za tym, że był to nokaut, ale nie jest to odpowiednie miejsce na to. Tygodniowe rozprawianie nad jednym słowem jak na razie pozostawmy w Polityce.
Mecz bardzo mi się podobał, ale nie wierzyłem w to, że włosi wygrają. Zastanawiałem się, czy byłaby możliwość strzelenia gola Buffonowi, lub Lehmannowi gdyby bramki były mniejsze, tak jak kiedyś.
Dzisiaj nie wiem, komu będę kibicował. Zazwyczaj byłem za drużyną która ma lepszego bramkarza, ale gra reprezentacji francuskich emerytów bardzo mi się podoba.
A dla mnie mecz był na 4, no może 4+.
Mecz mógł się podobać, ale to raczej nie zasługa tego meczu, a mizeroty wielu pozostałych spotkań. Jeszcze może jakiś strateg w studiu TVP (TVP ma ich paru do wyboru) mógłby się zachwycić grą, ale nie przeciętny telewidz.
Zauważcie, że w tym meczu piłkarze dużo biegali i raczej mało faulowali. Ale co z tego, skoro sytuacji było naprawdę niewiele. Większość akcji - tych dobrze zapowiadających się - kończyła się na obrońcach, wybiciem na aut czy rzut rożny, lub strzałem w ... coś.
Bo właściwie trudno powiedzieć w co czasem celowali piłkarze (np. Podolski, Del Piero). Skoro Niemcy przez cały mecz oddali 2 (słownie: DWA) strzały celne na bramkę Buffona, a Włosi 7 (w tym 3 - słownie TRZY w ciągu ostatnich 4 minut), to raczej trudno tutaj doszukiwać się powodów, żeby mogło paść sporo bramek. I jak i kiedy mieli wykazać się bramkarze, skoro było tak mało strzałów celnych.
Statystycznie, to mecz ten wypadł nawet gorzej od meczu Polska-Kostaryka (więcej goli i więcej strzałów celnych, a "grali" tylko 90minut)
Ostatnia zmiana dokonana przez kalifat; 2006-07-05, 11:20.
No a Niemcy chyba nie są zbyt lubiani u nas - po pierwszym golu Włochów za oknem rozległ się taki wrzask radości jaki pamiętam chyba tylko z mundialu w Hiszpanii po bramkach Polski
bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
Rock, Honor, Ojczyzna
... sytuacji było naprawdę niewiele. Większość akcji - tych dobrze zapowiadających się - kończyła się na obrońcach, wybiciem na aut czy rzut rożny, lub strzałem w ... coś.
Bo właściwie trudno powiedzieć w co czasem celowali piłkarze (np. Podolski, Del Piero). Skoro Niemcy przez cały mecz oddali 2 (słownie: DWA) strzały celne na bramkę Buffona, a Włosi 7 (w tym 3 - słownie TRZY w ciągu ostatnich 4 minut), to raczej trudno tutaj doszukiwać się powodów, żeby mogło paść sporo bramek.
Zajrzałem sobie na stronę internetową niemieckiego tabloidu (czyli po naszemu szmatławca), aby poczytać co przeciętny Niemiec dowie się o tym meczu. I cóż znajduję? Tytuł: Walczyliśmy jak mistrzowie świata.
I sprawozdanie z meczu:
16 minuta - wyraźna ręka Pirlo w polu karnym, ale nie ma karnego
34 minuta - nasz pierwsza mega-szansa ....
62 minuta - Poldi kiwa na 5 metrach, podaje ..... Buffon broni z klasą światową
82 minuta - faul na Poldim na pewno w polu karnym, kolejny nie podyktowany karny
112 minuta - znowu Poldi, ale Teufelskerl (diabelski chłopak) Buffon broni
Włosi występują w zasadzie w ostatnich 90 sekundach.
No i niemiecki czytelnik Bild-a musi tę porażkę odczuć jako jedno wielkie oszustwo i wyjątkowy pech.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek
Zajrzałem sobie na stronę internetową niemieckiego tabloidu (czyli po naszemu szmatławca), aby poczytać co przeciętny Niemiec dowie się o tym meczu. I cóż znajduję? Tytuł: Walczyliśmy jak mistrzowie świata.
I sprawozdanie z meczu:
16 minuta - wyraźna ręka Pirlo w polu karnym, ale nie ma karnego
34 minuta - nasz pierwsza mega-szansa ....
62 minuta - Poldi kiwa na 5 metrach, podaje ..... Buffon broni z klasą światową
82 minuta - faul na Poldim na pewno w polu karnym, kolejny nie podyktowany karny
112 minuta - znowu Poldi, ale Teufelskerl (diabelski chłopak) Buffon broni
Włosi występują w zasadzie w ostatnich 90 sekundach.
No i niemiecki czytelnik Bild-a musi tę porażkę odczuć jako jedno wielkie oszustwo i wyjątkowy pech.
Hie, hie - świetna relacja.
Dobrze, że tak mało działo się w meczu, bo nie zmieścili by się z relacją na szpalcie (bo sądzę, że i w gazecie to umieścili).
Widać od razu, że Niemcy cisnęli przez cały mecz, bo i w 16 i 34 i 62 i 82 i 112 minucie.
Relacja z punktu widzenia Włochów byłaby podobna - gdyby przegrali - bo wykazaliby faul Lehmanna w polu karnym, czy dwie mega-szanse na początku dogrywki.
No a Niemcy chyba nie są zbyt lubiani u nas - po pierwszym golu Włochów za oknem rozległ się taki wrzask radości jaki pamiętam chyba tylko z mundialu w Hiszpanii po bramkach Polski
No a Niemcy chyba nie są zbyt lubiani u nas - po pierwszym golu Włochów za oknem rozległ się taki wrzask radości jaki pamiętam chyba tylko z mundialu w Hiszpanii po bramkach Polski
Dostałem takie coś na gadulcu:
Telewizor - 1000 zł
Piwo - 10 zł
Zobaczyć jak Niemcy płaczą po meczu - bezcenne
Störtebeker jest jednym z bardziej znanych w Polsce dużych browarów warzących nie tylko typową niemiecką klasykę ale i piwa nowofalowe. Są one u nas do nabycia w wielu sklepach specjalistycznych, w Niemczech też lepsze Getränkemarkt je mają, więc wielokrotnie była okazja ich spróbować....
Alterlangen to dzielnica niskiej jednorodzinnej zabudowy w postaci stylowych domów o czerwonych, spadzistych dachach otoczonych zielenią. Leży po drugiej stronie rzeki Regnitz niż centrum Erlangen. Z dworca kolejowego do restauracji Drei Linden piechotą jest 1,7 km. Trasa wiedzie dwoma mostami...
Odwiedzony dzień wcześniej browarek Waldkasino https://www.browar.biz/forum/piwo/pi...o-2-waldkasino znajduje się na skraju starego i wielkiego obszarowo lasu (o nazwie Steigerwald) w granicach Erfurtu, ale od strony...
Browarek restauracyjny w najstarszej historycznej części Lubeki jaką jest wyspa Innenstadt. Płynąca przez miasto rzeka Trave dzieli się tu na aż 3 nurty, przez co na starówkę z każdej strony można się dostać tylko mostami. Od dworca kolejowego jest 1 km, więc dojście zajmie 15 minut....
Comment