Ekstremalne ostrości

[chmielowazupa]

Z ostrych przypraw miałem okazję zjeść obiad z dodatkiem zasuszonej papryki chilli. Nigdy jeszcze nie czułem takiego palenia w gardle. Pamiętam, że piłem wtedy prawie wszystko co miałem pod ręką by ugasić pragnienie.

[żąleną]

Następują czasem w życiu moim takie smutne chwile, że ani ostrej pasty, ani świeżych papryczek nie ma pod ręką. Na obiady to źle nie rzutuje, bo wtedy podsmażam sobie suszone papryczki zakupione w Little India. Ale wieczorem pod piwo i ser z oliwkami, suszonymi pomidorami i kaparami? Więc zalałem wrzątkiem raz, dwa, trzy, żeby zmiękli.

Zmiękli. Ale sypnąłem na zapas z siedem i od słowa do słowa postanowiłem zapas zjeść, bo co mam lodówkę zagęszczać. Właśnie przestało trzymać za pysk. Przyjemnie.

[żąleną]

Zamiast sambalu robię ostatnio pastę wg przepisu na harissę, tyle że ze świeżych papryczek. Przepisy można znaleźć w sieci, ja przyrządzam tak:

- miksuję garść papryczek, ząbek czosnku i sól
- dosypuję roztartych ziaren kolendry
- podgrzewam na oliwie szczyptę ziaren kminu rzymskiego, rozgniatam je w rondelku
- do oliwy wciepuję pastę i gotuję wszystko parę minut, po czym przekładam do słoiczka
- nalewam trochę oliwy na wierzch

Gotowanie można pominąć, nawet nie występuje w przepisach, bo i bez niego pasta ma trwałość paru tygodni. Przewija się też motyw usuwania ziarenek papryki, ale to dla mnie jakaś herezja, miksuję wszystko.

[chemmobile]

Pytanie do hodowców. Mam problem z jalapeno, której owoce przestały rosnąć, tzn. ich wzrost zatrzymał się ok. 3 tygodni temu. Trochę poczytałem na forach i najprawdopodobniej przyczyną jest mała objętość ziemi przypadająca na jeden krzak. Z drugiej strony jednak nie mam tego problemu ze zwykłą papryką chilli, której krzaki rosną równie blisko siebie (jak nie bliżej) i w jej przypadku już od miesiąca regularnie zbieram owoce raz w tygodniu. Zauważyłem, że krzaki jalapeno zaczęły znowu się rozrastać w górę i częściowo na boki. Rośnie sporo nowych liści, wychodzą świeże pędy na szczycie; może to jest przyczyną zahamowania wzrostu owoców? Odstawiłem nawóz, może przytnę rośliny na szczytach. Miał ktoś taki problem i znalazł skuteczne rozwiązanie? Bo szczerze mówiąc przesadzanie do większych doniczek tych prawie metrowej wysokości krzaków byłoby sporym problemem. Załączam zdjęcie poglądowe

[Gringo]

Niespełna 2 tygodnie temu w Krakowie odbył się I Festiwal Ostrości. Niestety dowiedziałem się o tym zbyt późno bo dopiero dzisiaj a mam tak blisko.

Mam tylko nadzieję że jak był pierwszy to za rok będzie II-gi.

Wiecej: http://www.malopolskie.tv/film/_i_fe...2013-5180.html

[żąleną]

Parę dni temu niechcący kupiłem przecier pomidorowy z chilli, Dominika nieświadoma tego zrobiła zeń pomidorówkę i powiem wam, że rewelacja. Na drugi raz zrobię świadomie, tylko poszukam przepisu na wersję indyjską. W jednej restauracji jadłem kiedyś zupę o nazwie Tomato Tea, taki rzadki, wypalający gębę, orientalnie przyprawiony płyn pomidorowy. Może coś w tym stylu, tylko z jakimś wkładem typu kluski albo paneer.

[Gringo]

Na przedostatnim zlocie to była czarna wdowa przywieziona przez piracką muzę.

Jako pierwszozlotowiec musiałem tego spróbowac luzem. Czad.
Ale chyba lepsze to od piwnych bełtów których udało mi się uniknąć

[silvian]

Coś mi się kojarzy że częstowano tym sosem na przedostatnim zlocie.

[żąleną]

Jakiś czas temu znalazłem w szafce pełną w 1/3 buteleczkę z 357 Mad Dog Ghost Pepper Hot Sauce. Nie mam pojęcia, skąd się u mnie wzięła, chyba ktoś z forumowiczów mi dał, może na zlocie. W każdym razie stwierdziłem, że skoro jest po terminie, to trzeba ją jakoś sprawnie opróżnić, ale przedwczoraj trochę przesadziłem z zaangażowaniem. Chlusnąłem sobie do spaghetti jakoś tak chyba pół łyżeczki i po kilku kęsach zawartość talerza urosła mi w oczach pięciokrotnie. Zacząłem się bać, że nie zjem, kilka razy miałem wrażenie, że mi drętwieją okolice prawego ucha i ogólnie czułem się trochę nieswojo.

Ale zjadłem, tylko później trochę piekło z drugiej strony, co ciekawe, bardziej z tej fallicznej.

[mark33]

Przymierzam się do takich kwiatków http://www.youtube.com/watch?feature...&v=AO1OgqktA6A

[żąleną]

Mnie jakoś przeszła chętka na takie sosy, bo wszystkie, których próbowałem, były podobne w smaku. Do potraw wolę sobie wkroić świeże chilli, na zapiekanki nakładam własnej roboty sos paprykowy, a do serów pleśniowych odpalam chipotle. Ale jeśli miałbym wybierać, to wziąłbym ten Q Heat Exotic Mini 4-pack, z opisu zapowiada się w miarę różnorodnie (wasabi, mango, chipotle).

[imap31]

Mnie niedawno rzucił się w oczy w markecie sos tabasco z dodatkiem habanero. Kupiłem to cudo, spróbowałem. nawet niezłe, nieco ostrzejsze niż zwykłe tabasco, bardziej wyraziste, ale jak to tabasco zalatuje octem (jak już wcześniej ktoś pisał o zwykłym).

Teraz natomiast przymierzam się do któregoś z tych zestawów:

http://www.ostrakuchnia.pl/component/page,shop.product_details/flypage,shop.flypage/product_id,139/category_id,12/manufacturer_id,0/option,com_virtuemart/Itemid,1/

lub

http://www.ostrakuchnia.pl/component/page,shop.product_details/flypage,shop.flypage/product_id,194/category_id,12/manufacturer_id,0/option,com_virtuemart/Itemid,1/

Nie wiem jeszcze, który wybiorę, ale na pewno dam znać na forum jak już popróbuję

A może ktoś z was może doradzić...

[mark33]

Test rodzinny "Zeus & his family - Bhut Jolokia" http://chilihead.pl/viewtopic.php?f=41&t=2051

[mark33]

Ostatnio oglądałem program Jamiego Oliviera oprócz żarcia czosnku na surowo próbowali również papryczki, głównie długowłosy kompan zajadał. Jedno zdanie mnie zaciekawiło, jak smakuje jakaś papryczka to siać , co ciekawe spora część odmian daje radę w doniczce. Posiałem 3 odmiany żadnej z nazwy nie znam . Zamówiłem również kilka nasionek typowo doniczkowych.
Polecam forum http://www.chilihead.pl/

[żąleną]

Ja nie widziałem, dzięki za wrzucenie. Strasznego smaka złapałem od tego widoku krojonych papryczek, a przedwczoraj zjadłem ostatnią. Jutro pora na zakupy, może i wasabi znajdę, to też sobie sprawię.

Mam w lodówce kilka słoików ostrej pasty własnej roboty, ale jakoś nie jestem z niej zadowolony - ani ze smaku, ani z ostrości. Następnym razem zrobię z samych chilli, jak harissę.