Śródmieście, Twarda 42, Chmielarnia

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • żąleną
    replied
    Rany koguta, nie prztykaliśmy się jeszcze o piłkarzyki.

    Panowie, luuuuz! Jak śpiewał Kazik "Polacy są tak agresywni, a to dlatego, że nie ma słońca
    nieomal przez siedem miesięcy w roku" - słońce świeci, przynajmniej w Warszawie, a w tym właśnie mieście znajduje się Chmielarnia, do tego niedługo święta, zaraz potem Walentynki, a chwilę później wiosna, więc trochę pogody ducha, bo jest z czego się cieszyć!

    Leave a comment:


  • pioterb4
    replied
    To nie kwestia czasów, ino kultury. Ewentualnie jej braku.

    Leave a comment:


  • purc
    replied
    a może sfrustrowany głos miłośnika dawnych czasów, kiedy można było tylko prosić a nigdy żądać

    Leave a comment:


  • ART
    replied
    To chyba był głos za szatnią

    Leave a comment:


  • Ahumba
    replied
    Przepraszam, ale mam wrażenie, że niektórym to już się po....................zajączkowało w głowie.
    W czasach podobno wolnego rynku stara się narzucić właścicielom jak ma w niej być:
    - sarkofag tak/nie;
    - flaga tak/nie;
    - muzyka głośna/cicha;
    - piłkarzyki/gra w kapsle (choć tu dyskusję zaczęła dyrekcja);
    - itd, itp

    Do k...... nędzy otwórzcie sobie swoje knajpy, gdzie będziecie mogli się wyżyć w swoich pomysłach.
    Zapytać zawsze się można, czy nie można czegoś zmienić, ale żądać????
    Mam dla tych kilku osób propozycje - omijajcie Chmielarnie z daleka a swoje frustracje zapijajcie czymkolwiek w domu.
    Ostatnia zmiana dokonana przez Ahumba; 2013-09-25, 13:33.

    Leave a comment:


  • purc
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną
    Liczbom można kazać mówić co się chce, że zacytuję Asteriksa. No cóż, mnie w zapełnionej Chmielarni ciężko się rozmawia nawet w małym gronie.
    Moim zdaniem wszystko zależy od tego, z kim się rozmawia.

    Leave a comment:


  • żąleną
    replied
    Liczbom można kazać mówić co się chce, że zacytuję Asteriksa. No cóż, mnie w zapełnionej Chmielarni ciężko się rozmawia nawet w małym gronie.

    Leave a comment:


  • purc
    replied
    [QUOTE=żąleną;1143023]Nie rozumiem. Jeśli jest pełne obłożenie, to rozmiar grona znajomych nie ma znaczenia - gwar jest potężny, może przez ten niski sufit.

    Jeśli trzeba wyjaśniać tak prostą sprawę , to proszę bardzo. Siedząc w 2 osoby, rozmawiamy z reguły twarz w twarz z odległości kilkudziesięciu cm. W większym gronie ta odległość wynosi ok. 1m lub więcej.

    Leave a comment:


  • VanPurRz
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika purc
    a słyszałeś o czymś takim jakim rozmawianie???
    A co gra w piłkarzyki przeszkadza w rozmawianiu??????????????????

    Leave a comment:


  • VanPurRz
    replied
    A czy my musimy być tacy nadęci i poważni? I kopiować tylko to co jest na Zachodzie? Ja osobiście uwielbiam w knajpie grać w piłkarzyki czy bilard (część pewnie pamięta nasze rozgrywki w Karwieńskich Błotach ).
    Piwiarnie są od zabawy a nie od sztywnego siedzenia. Ten gwar, hałas, szum jest wręcz pożądany - w mojej opinii. Z jednym się zgadzam - muzyka, jeżeli już jest nie powinna przytłaczać i być zbyt głośna. Natomiast nie widzę w czym miałby przeszkadzać piłkarzyki? Bo w zachodnich pubach ich nie ma? A co to kogo obchodzi?

    Leave a comment:


  • żąleną
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika purc
    Jak się siedzi w małym gronie 2-3 osobowym, to chyba nie.
    Nie rozumiem. Jeśli jest pełne obłożenie, to rozmiar grona znajomych nie ma znaczenia - gwar jest potężny, może przez ten niski sufit.

    Czy ktoś kiedyś widział piłkarzyki i temu podobne w poważnych pubach na Zachodzie? Tam się degustuje i rozmawia - i nie ma żadnej cholernej muzyki..
    To już kwestia definicji poważności. Dla mnie poważny pub to taki, który ma poważne piwa w ofercie. Muzyka nie powinna być za głośna, ale jeśli sobie gra w tle i nie jest to jakaś sieczka, to w czym problem?

    Leave a comment:


  • pizmak666
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika purc
    Jeśli macie ambicję być poważnym pubem , to proszę się do tego dostosować.
    A jak nie to zamykamy!

    Leave a comment:


  • purc
    replied
    Jak się siedzi w małym gronie 2-3 osobowym, to chyba nie. Piłkarzyki kojarzą mi się ze świetlicami wojskowymi dla rekrutów, zabawkami dla chłopców w krótkich spodenkach,
    panowie to se ne vrati. Czy ktoś kiedyś widział piłkarzyki i temu podobne w poważnych pubach na Zachodzie? Tam się degustuje i rozmawia - i nie ma żadnej cholernej muzyki. Jeśli macie ambicję być poważnym pubem , to proszę się do tego dostosować.

    Leave a comment:


  • żąleną
    replied
    Jak Chmielarnia jest pełna, to rozmawianie zmienia się w krzyczenie.

    Leave a comment:


  • purc
    replied
    a słyszałeś o czymś takim jakim rozmawianie???

    Leave a comment:

Related Topics

Collapse

Przetwarzanie...