Humor zydowski

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • brew
    replied
    A oto zagadka - oczywiście zagadka/humor żydowska:
    Co to jest - wisi, zielone, na drzewie i śpiewa?

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Dwóch Żydów zostało zaproszonych na obiad u bogatego przemysłowca. Uzgodnili między sobą, że ten, kto będzie miał dogodniejszą pozycję, ukradnie srebrne nakrycia, a po obiedzie skradzione przedmioty podzielą między sobą. W chwili, kiedy goście przechodzili do salonu, jeden pyta drugiego:
    - Ile?
    - Cztery nakrycia.
    - Podziel się ze mną!
    - Jeszcze co!
    - A nasza umowa?
    - Daj mi spokój z umową.
    Gdy goście przechodzą do salonu, pierwszy Żyd zwraca się do nich:
    - Proszę państwa, pokażę teraz państwu kilka sztuk magicznych. O, może pani domu zechce mi podać cztery nakrycia.
    Pani domu przynosi cztery nakrycia.
    - Oto teraz, proszę państwa, owijam je w chusteczkę, kładę do mojej kieszeni. A teraz trzy razy uderzam się po kieszeni i oto nakrycia z mojej kieszeni znalazły się w kieszeni tego oto pana. Proszę je stamtąd wyjąć...

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Dwóch Żydów wybrało się w interesach za ocean. W pewnej chwili statek, którym płynęli, zaczął tonąć. Jeden z nich wpadł w straszliwą rozpacz, na co drugi mówi:
    - Co się z tobą dzieje? To twój statek, czy co?

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Pewien Żyd, któremu urodził się syn, mówi do przyjaciół:
    - Jeszcze nie zrobiłem mojemu synkowi metryki. Jak myślicie, podać wcześniejszą czy późniejszą datę urodzenia?
    - Wcześniejszą - radzi jeden.
    - Póżniejszą - radzi drugi.
    - A dlaczego nie podać prawdziwej daty? - pyta trzeci z przyjaciół Żydów. Na to szczęśliwy ojciec:
    - Rzeczywiście, o tym nie pomyślałem...

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Abram, właściciel straganu warzywniczego na bazarze, mówi do żony:
    - Zapamiętaj, nie kupuj dzisiaj nic od Rabinowiczowej!
    - A czemu?
    - Bo pożyczyła naszą wagę...

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Żyd, zapraszając znajomych na barmicwę swojego pierworodnego, tłumaczy im, jak najlepiej trafić:
    - Jak dojdziecie już do domu, macie mocno kopać nogą w drzwi...
    - Dlaczego nogą? - pytają goście.
    - Bo przecież ręce będziecie mieli zajęte prezentami!

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Pan Kaminer dostał zaproszenie do kuzyna w Anglii. Wybrał się do Londynu w lipcu. Przyjeżdża a tu leje. Przechodzi dzień, drugi, trzeci, wciaż leje. Zdenerwowany pyta kuzyna:-Kiedy tu u was bywa lato?-Różnie-odpowiada kuzyn-w zeszłym roku wypadło w srodę!

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Przed sadem rabinackim toczy się sprawa o gwałt. Oskarżony to mały, chudy mężczyzna, natomiast poszkodowana to prawdziwa herod-baba. Rabi każe jej opowiedzieć jak to było.-Rebe-zaczyna powódka-Chaim zaprosił mnie do lasu na spacer. Gdy zeszlismy ze scieżki ten łajdak rzucił się na mnie i zgwałcił!!!-Sure-Szajndł, jak Chaim mógł cię zgwałcić?-rabin zaczyna się irytować-Przecież jestes wysoka, silna kobieta a Chaim jest chudy i słaby. Jak to było na prawdę? -No, ja trochę przykucnęłam...

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Nauczyciel pyta malego Moska:
    - Pożyczyłem od twojego ojca sto tysięcy złotych i po trzech miesiącach oddałem dwadzieścia trzy tysiące. Ile pozostałem dłużny?
    - Sto tysięcy.
    - Cóż to?! Nie znasz rachunków?
    - Rachunki znam, ale pan nie zna mojego ojca.

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Mełamed czyta z Dawidkiem Biblię po hebrajsku i tłumaczy mu poszczególne słowa:
    - Watamot - i umarła.
    - Sara - Sara.
    - Kto umarł, Dawidku?
    - Watamot umarła - odpowiada dziecko.
    - Ty głupcze, nic nie zrozumiałeś! Watamot to po polsku: i umarła, Sara - Sara. Sara umarła. No więc kto umarł?
    - Ja już nic nie rozumiem - mów przestraszony Dawidek. - Czy to jakaś zaraza? Watamot umarła, Popolsku umarła, a teraz jeszcze Sara umarła?
    !

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Pani Goldberg zauważyła, że jej stary maż ostatnio zawsze zaczyna czytanie gazety od nekrologów i usmiecha się przy tym.-Z czego jestes taki zadowolony jak czytasz te nekrologi?-pyta-Z tego, że jeszcze mojego nazwiska tam nie ma!!

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Dwaj konkurujacy komiwojażerowie, pan Cymerman i pan Akerman spotykaja się w pociagu.-Dokad pan jedzie?-pyta pan Cymerman. -Do Radomia.-No powiedz pan sam, jaki z pana oszust! Pan mnie zapewnia że jedzie do Radomia żebym ja pomyslał że pan jedzie do Kielc.Ale ja wiem, że pan naprawdę jedziesz do Radomia, to dlaczego pan kłamiesz?!

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Przychodzi mąż wieczorem do sypialni i zastaje swoją żonę w łóżku z jakimś facetem.
    - Co wy tu robicie?
    Na to żona mówi do kochanka:
    - Mówiłam ci, że to idiota.

    ( nie wiem czy to zydowski, ale ladne...)

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Mojsze pyta przyjaciela:-Słuchaj Aron,czy ty wierzysz w Boga?-Nie, ale na wszelki wypadek udaję że tak.-Dlaczego?-Bo jak Boga nie ma, to chwała Bogu.No ale a nuż Bóg jest, to nie daj Boże!!!

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Umarł Żyd. Notariusz odczytuje testament zmarłego.
    "Mojej ukochanej żonie Sarze, która towarzyszyła mi w doli i niedoli, zapisuję z mojego nieruchomego i ruchomego majątku wszystko, co jeszcze nie należy do niej, tj. moje kijki golfowe i tego Picassa z tyłu sklepu. Mojej ukochanej córce Malce, najlepszej dentystce w Stanach Zjednoczonych, zapisuję to czerwone ferrari i pięć milionów dolarów w gotówce. Mojemu ukochanemu synowi Mosze, najlepszemu prawnikowi w Stanach Zjednoczonych zapisuję czerwoną corvettę i pięć milionów dolarów w gotówce. Mojemu szwagrowi, Louisowi, ukochanemu bratu mojej żony, który nie przepracował ani jednego dnia w swoim życiu, lecz za to mieszkał i stołował się u mnie w domu przez wiele lat i który mimo wszystko nosił najlepsze ubrania, i który palił zawsze tylko najprzedniejsze cygara - MOJE, który wypomniał mi, że nie wspomnę go w swoim testamencie - HELLO LOUIS!"


    Mam nadzieje, ze ten jest prawdziwy zydowski...
    Pozdro
    Mr

    Leave a comment:

Related Topics

Collapse

  • Pancernik
    Garmisch-Partenkirchen, Brauhausstrasse 23, Brauhaus Garmisch
    Pancernik
    Przy okazji krótkiego wypadu w część Alp na pograniczu austriacko-niemieckim, nazwaną słodko Wettersteingebirge, spędziłem kilka godzin w Ga-Pa.
    Brauhaus Garmisch był pierwszym piwnym przybytkiem, który odwiedziłem. Browar, wraz ze znajdującą się obok knajpką, mieszczą się przy...
    2024-06-28, 10:35
  • heckler
    Praha-Nové Město, Vodičkova 682/20, Minipivovar Bohemia Goose
    heckler
    Do stycznia 2020 roku pod tym adresem przez 27 lat działał Novoměstský pivovar. Był to pierwszy nowy browar otwarty w Pradze w XX wieku (jesień 1993).
    Powodem zamknięcia było podobno wygaśnięcie umowy wynajmu lokalu, ale jak było na prawdę pewnie się nie dowiemy.

    Nowa
    ...
    2023-11-08, 13:34
  • Warzywo
    Czechy - praktyka
    Warzywo
    Na feriach będę w Ustroniu i klasycznie robimy wycieczkę do Cieszyna i mam pytanie czy w Czechach rzeczywiście przestrzegają segregacji i sanitaryzmu bo nie chciałbym się odbić od lokali. W Polsce praktycznie w lokalach nikt nie pyta o kenkarty i nie trzeba mieć twarzy w szmacie ale jak to...
    2022-01-25, 17:13
  • Prusak
    Chodel, Rynek 2, Pizza Rynek
    Prusak
    Jak ja lubię polską prowincję...
    Niedawno założony lokal w małej miejscowości pozbawionej niegdyś praw miejskich.
    W menu charakterystyczne dania polskiej kuchni regionalnej czyli pizza i kebab.
    Za to niepodzianka, za barem widzę chyba sześć różnych butelek z piwami...
    2020-08-07, 21:10
  • angasc
    Dowcip piwny
    angasc
    Witajcie kochani.
    Wązku z tematyką luźną przypomniał mi sie dowcip piwny i związana z nim anegdota.
    Dowcip brzmi:
    Dyrektor pewnego przedsiębiorstwa wezwał do siebie pracownika i pyta:
    - Kowalski, powiedzcie no mi, czy Wy lubicie ciepłe piwo i spocone kobiety?...
    2006-04-21, 20:10
  • Loading...
  • Koniec listy.
Przetwarzanie...