Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Przepis na porterówkę

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • Marusia
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek
    No i w przeciwieństwie do Marusi spirytus leję do już wychłodzonego porteru.
    Hm. Właściwie to ostatnio porterówkę robiłam ponad pół roku temu i nie pamiętam, czy dodawałam do gorącego, czy do schłodzonego. Jak pomyślę, to wydaje mi się, że raczej do schłodzonego - żeby alkohol nie odparował

    Leave a comment:


  • pieczarek
    replied
    Ja podgrzewam portery z cynamonem w kawałakch i z goździkami. Cukier i cukier waniliowy dodaję dopiero po zdjęciu z maszynki prawie wrzącego porteru. Cukier rozpuszcza się bez najmniejszych problemów. Ten sposób praktykuję od czasu, gdy karmiłem na zimę pszczoły. Dosyć łatwo bowiem przypalić cukier podczas takiego gotowania. Wiem, że człowiek to nie pszczoła i delikatnego przypalenia nie wyczuje, tym bardziej, że porter ma intensywny smak, ale tak jakoś mi wygodniej. No i w przeciwieństwie do Marusi spirytus leję do już wychłodzonego porteru.

    Leave a comment:


  • Małażonka
    replied
    Myśmy dotąd dwa razy robili porterówkę, ale ich smaki były diametralnie różne:
    - pierwszy raz użyliśmy naszej produkcji "Portera Warszawskiego"
    - drugi raz (ze skąpstwa - szkoda nam było naszego portera) zdecydowaliśmy się na porter Cieszyński

    Wnioski: więcej skąpa nie będę!

    Leave a comment:


  • Marusia
    replied
    Ja robiłam porterówki na różnych porterach, wynik w każdym przypadku był podobny. Przepis? Dwa portery, pół litra spirytusu. Portery podgrzać z cukrem, cukrem waniliowym i kawałkiem cynamonu (ilość tych składników zależy od indywidualnych upodobań, radzę uważać z cynamonem - ostatnio przecynamoniłam), wyłączyć gaz, dolać spirytusu. Po ostygnięciu rozlać do butelek. Dobra już jest na następny dzień, ale lepiej poleżakować parę tygodni przed spożyciem

    Leave a comment:


  • Twilight_Alehouse
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jasiu_piwosz
    Ja do porterówki dawałem Żywieckiego [Cieszyńskiego] lub portera z Bossa.
    Wydaje mi się że były dobre . Muszę spróbować jeszcze z innymi porterami .
    Jasiowa porterówka jest pyszna! Miałem okazję skosztować w Pszowie i bardzo sobie ją chwalę.

    Leave a comment:


  • jasiu_piwosz
    replied
    Ja do porterówki dawałem Żywieckiego [Cieszyńskiego] lub portera z Bossa.
    Wydaje mi się że były dobre . Muszę spróbować jeszcze z innymi porterami .

    Leave a comment:


  • Twilight_Alehouse
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika YouPeter
    Tydzień temu piłem pierwszy raz porterówkę i muszę przyznać, że była rewelacyjna. Zrobiona przez kolegę ze studiów na porterze żywieckim miała 60% ale w smaku nie było tego czuć. Kumpel podawał przepis ale w tym stanie niewiele zapamiętałem.
    Lepiej napij się takiej, która ma 40%. Jeszcze mniej czuć alkohol, wchodzi bardzo zdradliwie

    Leave a comment:


  • dkrasnodebski
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik
    Na Cieszynie chyba
    Na Żywcu. Jak przenieśli produkcję do Cieszyna to ja już byłem całkowicie przestawiony na portery z Łodzi.
    Last edited by dkrasnodebski; 24-11-2005, 09:27.

    Leave a comment:


  • becik
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dkrasnodebski
    (...)Muszę się jednak zgodzić z T_A, że porterówka na Żywcu jest bardziej wytrawna.
    Na Cieszynie chyba

    Leave a comment:


  • YouPeter
    replied
    Tydzień temu piłem pierwszy raz porterówkę i muszę przyznać, że była rewelacyjna. Zrobiona przez kolegę ze studiów na porterze żywieckim miała 60% ale w smaku nie było tego czuć. Kumpel podawał przepis ale w tym stanie niewiele zapamiętałem.
    Last edited by YouPeter; 24-11-2005, 03:03.

    Leave a comment:


  • dkrasnodebski
    replied
    Ja robię porterówki bardzo słodkie także różnice troszki ciężko wychwycić. Muszę się jednak zgodzić z T_A, że porterówka na Żywcu jest bardziej wytrawna.

    Leave a comment:


  • nikita_banita
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dkrasnodebski
    Zwykły spirytus ze sklepu jest najlepszy.
    Co do spirytusu to nie zwracasz uwagi na producenta (Polmos)?


    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dkrasnodebski
    Co do porterów to teraz robię tylko na łódzkim. Robiłem też na porterach z Dojlid, EB i Żywca, jednak po zniknięciu tych dwóch pierwszych z rynku całkowicie przerzuciłem się na łódzkie.
    Na porterze dojlidzkim to mi trochę szkoda robić Porterówkę... Czy porterówki robione wg tego samego przepisu, ale z różnych porterów różniły się między sobą, a jeśli tak to czym?

    Leave a comment:


  • dkrasnodebski
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika nikita_banita
    A jaki spirytus stosujecie?
    Mam wrażenie, że jest to sprawa nieco pomijana, ale równie istotna dla ostatecznego smaku.
    Na pewno nie techniczny. Zwykły spirytus ze sklepu jest najlepszy aczkolwiek można kupić u zaprzyjaźnionego i sprawdzonego... dajmy na to pana Masztalerza
    Co do porterów to teraz robię tylko na łódzkim. Robiłem też na porterach z Dojlid, EB i Żywca, jednak po zniknięciu tych dwóch pierwszych z rynku całkowicie przerzuciłem się na łódzkie.

    Leave a comment:


  • nikita_banita
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Twilight_Alehouse
    Próbowałem z żywieckiego i łódzkiego. Z łódzkiego była lepsza, bogatsza w smaku i trochę mniej wytrawna.
    Mnie się zdaje, że portery wyżej ekstraktywne bardziej nadają się do Porterówki, ale jest to tylko teoria, którą sprawdzę dopiero za czas jakiś.

    Skąd ja wezmę teraz Portera Łódzkiego?

    Leave a comment:


  • nikita_banita
    replied
    Tylu robiło Porterówkę i nie ma komu podzielić się doświadczeniami?

    Leave a comment:

Przetwarzanie...
X
😀
🥰
🤢
😎
😡
👍
👎