
Poniżej zdjęcia, specjalnie dedykowane Bombie, którego wkurzaliśmy przez pół weekendu







powrotem bo wejście jest obok ulicy...więc coś fajnego dla zawałowców...hehehe
, kulinarnymi przygodami po drodze- do Wrocławia.
Mam nadzieję, że będziemy mieć złoty październik i jeszcze ze 2 wypady w góry da się wspólnie uskutecznić.
. Sama noclegownia również przekroczyła nasze oczekiwania, bo w cenie 10 ojro za twarz mieliśmy piękny, duży pokój z łazienką, a kuchnia była do podziału jedynie z jeszcze jednym pokojem. Jakby co służę kontaktem.

.

zie jadła i napojów nie zabraknie!!!
Leave a comment: